Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

gucha1986

TWOJE RELACJE Z SYNOWĄ/ TEŚCIOWĄ -teraz i kiedyś

Polecane posty

Witam, jestem studentką V roku pedagogiki i do mojej pracy potrzebuje mieć opinie Kobiet będących teściowymi/ synowymi na temat synowej/ teściowej. Będę bardzo wdzięczna jeżeli zechciałybyście Panie opowiedzieć mi o swojej teściowej bądź synowej na podstawie następujących zagadnień: 1. Jaki styl życia preferuje synowa i teściowa? 2. W jakim zakresie status społeczny obydwóch kobiet wpływa na ich wzajemne relacje? 3. Jakie postawy wychowawcze prezentują synowa i teściowa? 4. Jakie jest podłoże nieporozumień między synową a teściową? z góry dziękuje za POMOC i POZDRAWIAM ŻYCZĄC MIŁEGO DNIA:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pamagam
Z punktu widzenia synowej 1. Styl życia Teściowa: osiadły. Praca-dom. Żadnych odwiedzin koleżanek, znajomych. Raz na jakiś czas wizyta siostry. Nie celebruje świąt i drobnych uroczystości w stylu urodziny, imieniny. Nie uprawia sportów, nie przywiązuje wagi do wyglądy, ubioru, nie stosuje kosmetyków (oprócz tych podstawowych). Poglądy tradycjonalistyczne (patriarchat itp). NIe przywiązuje wagi do relacji rodzinnych, dobrych kontaktów. Synowa: osiadły (?) Praca, dom. Dużo osób wokół: wizyty rodziny, przyjaciół, znajomych. Typ rodzinny, przywiązuje dużą wagę do wzajemnych relacji, odwiedzin, celebracji uroczystości. Dba o wygląd, ale rzadko kiedy uprawia sport. 2. Status społeczny prawdopodobnie rzutuje na wzajemne relacje. Synowa: wyższe, teściowa:średnie(?) Brak wspólnych tematów do rozmów, różnice w zapatrywaniu na życie w kwestiach najważniejszych (np rodzina) 3. Postawy wychowawcze są całkowicie odmienne i to jest głównym źródłem nieporozumień. Teściowa nie przywiązuje wagi do relacji rodzinnych, nie dba o wzajemne relacje, spotkania, niechętnie odwiedza. Nie oferuje pomocy. NIe wykazuje zbytnich starań i w utrzxymywaniu kontaktów jak i w przyjmowaniu u siebie synowej. (np.brak umiejętności kulinarnych, nie przestrzeganie zasad dobrego wychowania (np brudny garnek na stole przy obiedzie) Synowa bardzo przywiązuje wagę do relacji rodzinnych, jest przekonana, że rodzina powinna się wspierać w trudnych chwilach, rozmawiać ze sobą, często się widywać. Chętnie zaprasza do siebie gości, stara się przyjąć ich jak najlepiej potrafi (specjalna zastawa/dania inne niż na codzień itp/ To synowa odwiedza i zabiega o kontakty. 4. Podłoże nieporozumień: pogląd na rodzinę/rodzinność starania się w jedną i drugą stronę. Synowa czuje się pokrzywdzona, gdyż twierdzi, że starania wychodzą tylko i wyłącznie z jej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podaj adres
to wysle na maila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megggan
1.Obecnie tesciowa jest na emeryturze wiec siedzi w domu popijajac prawie non stop szampana:/ Czasami przychodzi do niej kolezanka i razem go popijaja.Kiedys kiedy dzieci byly male miala jeszcze komu ugotowac.W przerwach popjala najczesciej szampana.Zreszto z wiarygodnych mi zrodel wiem,ze popjala czasem w pracy.Jednak ze wzglegu na to iz potrafi wypic duzo i po niej nie widac wszyscy w jej rodzinie nie widza w tym nic zlego. 2.Nie wiem co wplynelo na nasze zle relacje.Chyba to,ze chciala zebym robila wszystko tak jak ona radzi(np.robienie obiadu,zamykanie kartonu z ciuchami,bo ona pracowala w sklepie i wie lepiej jak zamknac,doszlo do tego,ze zaczela krytykowac mnie i moja rodzine,weszla w zycie moje i swojego syna z butami:/A jej syn na nieszczescie jej na to pozwolil...(wogole bez komentarza).Uwaz,ze ona jest najwspanialsza pania domu na swiecie,a ja glupia gowniara,ktora jej do piet nie dorasta.Oczernila mnie i jeszcze myslala,ze z racji jej wieku ja nie powinnam oczernic w odwecie jej.Powinnam sie cytuje:"zamknac i siedziec cicho,bo tu tylko jej syn pracuje,a ja siedze w domu i jeszcze nie wiele robie".Mam 24lata ona 50 pare.Mam synka obecnie 19 miesiecy.Zrobila ze mnie lenia jak i do pracy tak i do prac domowych(gotowanie itp).oczywiscie jej zarzuty sa mocno przesadzone.Nie mozna nazywac czlowieka flejem na podstawie jednego paproszka na dywanie:/Jestem mloda osoba.Nie wyobrazam sobie siedziec w domu i tylko pichcic,sprzatac.Mam pare dobrych kolezanek i czesto wychodze z domu.Nie chce byc kura domowa ale to co trzeba w domu robie.Nie jestem jakas brudaska i nie mam dwuch lewych rak.Ale nie moge robic wszystkiego tak jak ona sobie zyczy tego,bo nie jestem nia(cale szczescie). 3.Ja wywodze sie z domu w ktorym zbytnio szczesliwa nie bylam.Byly przerozne perypetie lacznie z pijanstwe ojca.Mam dwujke mlodszego rodzenstwa.Niestety skads sie dowiedziala o roznych "akcjach" rodzinnych i ciagle pije do mojej rodziny.Do mlodszego brata.Ktory jest uzalezniony od narkotykow dzis.Miesza ich z blotem,a mnie jest przykro,bo to moja rodzina i nie zycze sobie poprostu.Co najciekawsze sama nie widzi swojej rodziny.Nie widzi tego,ze rowniez czesto pije i jest to wedlug mnie juz uzaleznienie.Ponadto cala jej rodzina obgaduje sie nawzajem.Zdazylam zauwazyc.Niby sa rodzina wszyscy ale jak tak mozna?Falszu i obludy nie znosze.Jego matka byla sklepikarka cale zycie.Moja matka cale zycie pracuje w kancelarii biurowej jako pracownik biurowy.Jej maz byl alkocholikiem wszczynajacym awantury znacznie ciezsze od tych ktore wszczyna moj ojciec.Mam trojke synow.Miedzy nimi jest roznica okolo dwuch lat.Ojciec zostal przez nich wyrzucony dawno temu(kiedy byli nastolatkami).Tesciowa uwaza,ze robienie zakupow,obiady,wszystko co robi sie przy dziecku nalezy do kobiety.Ja jestem zdania,ze obowiazkami sie dzielimy. 4.Wtracila sie bezczelnie do naszego zycia.Ona juz matkowala i miala okazje wykazac sie jako zona i pani domu.Teraz moja kolej.Taka jest kolej rzeczy.Nie wiem czy do niej to dociera obecnie nie odzywamy sie do siebie.Ona nie odwiedza nas,a ja tez przyrzeklam sobie,ze moja noga wiecej u niej nie postanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megggan
aha chcialam jeszcze dodac,ze mimo wszystko tesciowa lubi sie ladnie ubrac i uzywa kosmetykow(ale nie maluje sie)i perfum.Mimo to nie wychodzi z domu.Tyle co po zakupy.Nie chodzi do lekarza,bo lekarze jak ona twierdzi to malo sie znaja na chorobach(moja babcia jest lekarzem...).przywiazuje wage do kontaktow ze swoimi synami.Odwiedza tez swoich rodzicow i duzo mlodsza siostre.Ja mam wyksztalcenie srednie ona zawodowe.tesciowa nie oferuje pomocy przy dziecku ale bardzo ochoczo poucza.Nigdy nie zmienila nawet papersa:/bo jak twierdzi ona ma swoje lata i sie juz brzydzi takich rzeczy.Nie wykazuje zadnych staran ani wczesniej(ani tymbardziej teraz)by utrzymywac ze mna kontakt.Kiedy bylam w ciazy to ja ja odwiedzalam u niej w domu.jednak zanim pojawilo sie dziecko byla wzgladenie mila.uwaza,ze moje dziecko jest niedozywione,ze powinnam dawac co dwie godziny kasze manna.kosteczki mu nie rosna.Powinnam dodawac masla zamiast oliwy z oliwek,bo on masla kosci rosna(rece opadaja).Pewnego dnia kiedy byla u nas w odwiedzinach(byla miesiac ja z chlopakiem mieszkamy w UK) zakomunikowala,ze ona zmienia jadlospis mojego dziecka...i od tego sie zaczelo.Ciagle nieporozumienia.W koncu doszlo do karczemnej awantury i sie wreszcie wyniosla.wracajac do mojego brata.Bierze narkotyki.jej brat zmarl,bo przedawkowal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megggan
jest zlosliwa i powiem szczerze,ze ja znienawidzilam.Probowala wmowic swojemu synowi,ze zmywarki powinnismy nie uzywac poniewaz bardzo duzo pradu i wody zuzywa.Chciala,zebym zmywala recznie,bo mowiac to doslownie gapila sie na mnie swidrujac mnie wzrokiem!Ostatecznie w klotni powiedziala mi,ze nie wygladam nawte jak kobieta...(mam 24 lata ale wygladam na siedemnascie).Kiedy tylko sie posprzeczamy(ja i moj chlopak) on dzwoni sie i zali ale oczywiscie przedstawia wszystko tak jakbym to ja byla ta zla.Tymczasem wiele klotni jest jego wina.A jego rodzina radzi mu jednozancznie:ZOSTAW JA W CHOLERE I ZABIERZ JEJ DZIECIAKA.Przy czym on mi jeszcze ma czelnosc o tym mowic kiedy juz sie jakos dogadalismy.Mam problem z tesciowa ale gdyby nie problem z facetem to problem z tesciowa moze by nie powstal.On jej na to wszystko przyzwolil i teraz mnie to uwiera.Bo niby wszystko jest juz ok.Mowi,ze postapil bardzo zle,ze nie reagowal to jest mi dalej cholernie przykro...badz co badz dla jego matki nie znacze doslownie nic.jestem dla niej obca osoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meggan
aha i jeszcze jedno.Siedze w domu z dzieckiem ale do buzetu rowniez dokladam gdyz opiekuje sie jeszcze pewnym chlopczykiem9u siebie w domu).Mam zamiar zalozyc domowe przedszkole w przyszlosci.Nie poszlam na studia,bo nie mialam nawet zlotowki na rodzicow nie bylo co liczyc.Chcialam studiowac psychologie:D To bylo moim marzeniem.Uczeszczam do collegu na nauke angileskiego i jestem na trzecim poziomie obecnie.Takze to apropo mojego statutu spolecznego:D pozdrawiam serdecznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmeczona snami
1. tesciowa - urzedniczka biurowa w US synowa (ja) - bezrobotna 2. tesciowa pyta sie mnie czasami o plany zawodowe jednak nie naciska, czasami podsuwa mi rozne oferty pracy znalezione w gazetach ( :) ) ale nigdy nie naciska ani tym bardziej nie docina. 3. moja tesciowa sama wychowywala trojke dzieci, jest otwarta osoba, nigdy dzieci do niczego nie zmuszala i dalej nie zmusza co niestety w mojej opinii bardziej im szkodzi niz przynosi pozytku. jest malo stanowcza i w ogole brak jej konsekwencji w wychowywaniu dzieci. Niestety widze, ze jej dzieci strasznie ja wykorzystuja a to naprawde dobry czlowiek. My jestesmy bezdzietni i planujemy tacy pozostac ;) 4.ciezko w naszym przypadku mowic o nieporozumieniach. widzimy sie zadko, wpadamy czasami na obiad, urodziny, z zzyczeniami na swieta, nie ma jakby mozliwosci by sie ze soba klocic czy spierac ;) nie poruszamy drazliwych tematow (choc wiem, ze najwiekszy konflikt powstalby gdybym urodzila gdzy tesciowa i jej mama sa bardzo religijnymi osobami a my ani troche, nie ochrzcilibysmy dziecka np. przez co pewnie wtedy bylibysmy wykleci z rodziny i byc moze wlasnie wtedy zaczalby sie wielki rozlam miedzy nami ;) - nami i tesciowa ) mam nadzieje, ze wyczerpujaco odpwiedzialam na twoje pytania. pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość synowa na pomarańczowo
Jestem synową, mieszkam z teściami, nie polecam ale teściowe ogólnie fajni mimo to nie polecam. 1. Jaki styl życia preferuje synowa i teściowa? Synowa: na razie jestem zmuszona siedzieć w domu, szukam pracy przez internet, czasem troszkę pochodzę, nie lubię za bardzo spotkań z ludźmi, niestety widze codziennie teściów, czasem lubię się spotkać ze znajomymi. Nie używam kosmetyków ale lubie się ładnie uczesać umalować paznokcie, dbam o figurę, o skórę, nie zaniedbuje depilacji i ogólnie jestem zadbana. Lubię sport ale od czasu do czasu jak mnie naleci to jestem aktywna fizycznie. Lubię posprzątać, ugotować ale nie zawsze, czasem kurz może tygodniami wisiec i go żadne nie powyciera. Lubię sie ładnie ubrac jak gdzieś idę chociaz jak siedze w domu to mam swój ulubiony dres. Nie za bardzo lubię kupować ciuchy wole raczej wydać kase na cos innego. Mozna tez powiedzieć że jestem oszczędna. Interesuje się filmami, fotografią, przeróbkami zdjęć montażem filmów i lubię się dokształcać w tych dziedzinach Teściowa: siedzi w domu, dosyć często wychodzi i przyjmuje gości, potrafi siedzieć w gościach godzinami nawet cały dzień. Zadbana, fryzjer, makijaż, nóżki ogolone, trochę waży ale jak na kobietę z tą waga jest bardzo ruchliwa, wszędzie pójdzie, sama zrobi i nie narzeka że ją nogi bolą. Wszystkie posiłki codziennie ona robi, raz na tydzien posprząta, cały czas coś robi. Lubi zakupy i nie jest oszczędna. Zainteresowania to gotowanie, krzyżówki, seriale, muzyka i wizyty towarzyskie. 2. W jakim zakresie status społeczny obydwóch kobiet wpływa na ich wzajemne relacje? ja mam wyższe a teściowa średnie wykształcenie. Tematy do rozmów są, ale takie typu gotowanie, ciekawostki, wogóle da się z nia porozmawiac na tematy gdzie się zna dobrze albo gdzie się nie zna wcale. Ale nie idzie się dogadac na tematy gdzie jej się wydaje że się zna, czasem wymyśla jakieś abstrakcyjne rozwiązania typu podłączyć wideo do komputera za pomocą złacza do słuchawek i trzeba jej tłumaczyć dlaczego to nie będzie działać, albo że remont łazienki to nie jest tylko 2 dni roboty. 3. Jakie postawy wychowawcze prezentują synowa i teściowa? Synowa: ja nie mam dzieci ale mnie uczono że w domu trzeba pomagać, że dzieci trzeba od małego uczyć porządku i pokazywać i pozwalac im wykonywać różne czynności i tak mam zamiar uczyć dzieci. Poza tym mnie uczono ze jak chce coś kupic sobie to musze sobie na to nazbierać (przynajmniej połowę wartości) że musze oszczędzać że muszę pomagać Teściowa: Wszystko robi wokół dzieci, nawet sprząta pokój swojej 25 letniej córki, miałam z mężem problem w tej kwestii ale teraz jest ok nawet jak mieszkamy z nimi chwilowo. Młodszego syna zaczęła wychowywać troche inaczej troche bardziej po mojemu że tak powiem ale dopiero chyba w 12 roku życia zaczeła i teraz ma buntownika, ale przynajmniej daje się jeszcze wychować. Córkę każdy jeden nawet oni sami uważają za błąd wychowawczy i dwie lewe ręce 4. Jakie jest podłoże nieporozumień między synową a teściową? chciała robic wszystko wokół nas i to był powód konfliktów. Oczywiście dało się to załatwić ale chyba tylko przez to że ucięliśmy to na wstępie. Dobre rady tez ma i chętnie przyjmuję jak są faktycznie dobre dla nas. Staramy się nie pozwalać się wyręczać. Kiedyś jeszcze nicią nieporozumienia była chęć ustawiania nam planów. Z jej strony nie wiem jak to wygląda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulubiona synowa
1.synowa-najważniejsza rodzina,tesciowa -najwazniejsza praca Oczywiscie ja pracuję duzo czasu poswiecałam rodzinie,zrobiłam karierę zawodową,teraz tesciowa jest na emeryturze,ma slaby kontakt z dziecmi ,stara sie opiekowac mezem,ktory wczesniej pracowal/zrobil karierę w przciwienstwie do niej/,zajmowal sie domem i zawsze byl wspanialym ojcem 2.Moja tesciowa pochodzi ze słabo wyksztalconej rodziny,jako pierwsza skonczyla studia i to zawsze podkreslała.Ja pochodze z rodziny inteligenckiej,zawsze nacisk był na wyksztalcenie i wychowanie,jej tego drugiego zawsze brakowalo . 3.Synowa-relacje rodzinne to podstawa,zawsze staralam sie byc wzorową matką,dziecku przekazac nie tylko wiedze,ale tez zasady dobrego wychowania.Tesciowa nie interesowala sie dziecmi,domem,uwazala,ze jest stworzona do "wyzszych "celow:),moj mąż bardzo zle wspominal dziecinstwo. W domu panowala zasada-zonie futro ,mezowi skarpetki. Nigdy nie mogla zrozumiec,ze poszlam do pracy dopiero po odchowaniu dzieci:) 4.Pieniądze-tesciowa -dla niej to najwazniejsze dobro w zyciu,jest zdrowa jak koń,jednak cale zycie uzala sie nad sobą ,faworyzuje jedno dziecko,tylko dlatego,ze calkowicie sie jej podporzadkowalo,udalo jej sie rozwalic jego malzenstwo,zadna synowa nie jest dobra,poniewaz ona jest jedyną idealną kobieta na swiecie-szkoda tylko,ze dzieci i maz mają inne zdanie:) Wiecznie krytykuje mojego meża ,kłoci sie ze mną gdy staję w jego obronie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slub tuz tuz
no to obudzimy temat :) jakie sa Wasze relacje z teściowymi? czy to ze teściowa ma wyższe wyksztalcenie wpływa na wasze stosunki?czy to ze jest Bogatsza ma wpływ na wasze kontakty? u mnie niestetyyy tak a jak to jest u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×