Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość .znerwicowana.

Nie mam po co żyć. Nie ma tu dla mnie miejsca, poza tym jestem kiepem.

Polecane posty

Gość .znerwicowana.

Pracowałam za 600 zł miesięcznie.. ale pracowałam. Rodzice pomagali żebym nie zdechła z głodu, teraz sami toną w długach , pożyczkach i kredytach, których nie potrafią spłacić. W tej chwili nie pracuję bo nigdzie mnie nie chcą, zaraz na dniach odłączą mi prąd i gaz. Na utrzymaniu mam 5 psów , które są starymi przybłędami. Nawet im nie będę za chwilę miała co dać do jedzenia. Ja nie widzę rozwiązania. Nie wiem jak z tego wyjść. To obciążenie psychiczne i ciągłe nerwy są gorsze od tego głodu i zimna w mieszkaniu. Cały czas płaczę, nie mam nawet kogoś, komu mogłabym się wyżalić... a będzie gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość japierdoleeew
nie wierze nie ma za co za prad placic a przejmuje sie jakimis kundlami wypuść to w pi zdu na ulice a nie jeszcze pcharzy w domu trzymasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sruturtutusrutututut
To idź o OPS-u. Jeżeli jesteś osobą samotną i potrafisz udokumentować swoją biedę oraz jeśli nie masz na siebie przepisanej ziemi to dostaniesz tam wiele rzeczy- m.in. jedzenie(mleko,mąka,konserwy itp.),ubrania a nawet węgiel na zimę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko psom tego nie dawaj
wyjeb je na zbity ryj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stutututusrutututut
do japierdoleeeew->Ty mówisz poważnie z tym wyrzuceniem psów?A powiedz mi czemu one są winne? he? lepiej puścić samopas niech zdechną z głodu? Aż mi się coś robi jak słysze takich ludzi jak Ty.Nie dziwne, że potem biegają wychudzone psiaki albo bez łap czy ogona jak mają takich właścicieli jak Ty! A Ty "znerwicowana" jeśli nie wiesz co z psiakami zrobić to oddaj je do schroniska tam napewno będzie im lepiej niż na ulicy. Zastanawia mnie tylko jedna sprawa "znerwicowana" jak mówisz nie masz na nic-jedzenie,mieszkanie itp.to jakim cudem masz internet??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .znerwicowana.
Niestety nie mogę. Wszystkie opcje pomocy nie są dla mnie , naprawdę już rozglądałam się za najmniejszą drobnostką i jakąkolwiek pomocą. Mieszkam z rodzicami , dochody są ciut powyżej minimalnej ... z tym, że nikogo nie obchodzą już długi , oraz to, że w rzeczywistości na życie (jedzenie itd) nie zostaje nam nawet złotówka ... dosłownie. Są wykazane konkretne dochody, a że idą na spłaty to już nikogo nie obchodzi. Ratowaliśmy mamę taty z nowotworem do samego końca, wszystko poszło na leczenie, nawet biżuteria, meble... Psów nie mogę wyrzucić, kocham je, będą skazane na śmierć w schronisku, poza tym to staruszki po 10, 15 lat mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze eeee
moze jest tam gdzies chinska knajpa sprobuj im sprzedac psy moze wezma, a o wyjebaniu pchlarzy na zbity pysk mowie powaznie, kobieta nie ma za co żyć a jeszcze piec pchlarzy trzyma w chałupie no porażka totalna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .znerwicowana.
No internet (jeszcze) mam. O dziwo, bo już 2 miesiące zalegam... Wtedy jeszcze nie było źle. Pracowałam za te 600 zł ale to było tak w sam raz. Codziennie chodzę i szukam i nigdzie nie ma pracy. Znalazłam jedną - pakowanie papieru do druku ... ale nie uwierzycie - za 250 zł miesięcznie 1/4 etatu!!!! :( I ten internet to jak na razie moja ostatnia deska ratunku na kilka najbliższych dni - mogę sprzedać dzięki temu resztę mebli za gorsze ale zawsze do przodu. Tylko co potem? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NO WIĘCgdyby wykaraskanie sie
i zdobycie pieniędzy chociaż po to żeby się tylko odbić od dna było takie łatwe to na świecie byłoby o połowę mniej samobójców oraz bezdomnych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .znerwicowana.
Czyli jednak... nie ma dla mnie ratunku. Powinnam ze wszystkim skończyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicińskaaa
sluchaj, nii wiem w jakim jestes miescie i czy mozesz tak zrobic, ale podrukuj ulotki ze swoim telefonem ze szukas zpracy i takie ulotki moze gzies rozdaj. Tylko nie kazdemu, bo nie kazdy bedzie zainteresowany pewnie. Czemu z wyprzedzeniem nie pomyslalas, zeby znalezc cos lepiej platnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pannapolka
a ile masz lat? sluchaj nie zalamuj sie nooo! masz po co zyc, musisz pomagac rodzicom! poszukaj pracy gdziekolwiek nawet w supermarkecie...dasz rade wierze w Ciebie:))skad jestes wogole?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magazyk
napisz na dogomania.pl/forum w dziale "mają dom, ale potrzebują pomocy" o swojej sytuacji i o tym, że masz pięć psów na utrzymaniu. Napewno możesz liczyć na jakieś puszki, suchą karmę dla swoich psów od użytkowników. To świetni ludzie, Tobie też pomogą. Najważniejsze to się nie zalamać, trzymaj sie:) Napisz skąd jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też mam
dość trudną sytuację,ale narazie chociaż trochę pracuje, za ok.500 miesięcznie, ale lepsze to niż nic. nie poddawaj się znerwicowana,nie jest łatwo,ale może znajdziesz jakąś pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez mam
może spróbuj póki co pakować ten papier,będzie chociaż 250zł,a rozglądaj się za czymś innym, ja bym chyba tak zrobiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicińskaaa
ej, nie poddawaj sie.Dawaj ogloszenia w necie, ze szukasz pracy,np.na gratce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomoocnik
Psy niech zostaną, jak nie będziesz miała co jeść, to zawsze powoli po jednym, op********z na ognisku. I niech pocieszy cię fakt że każdy kiedyś i tak musi umrzeć. Więc nic nie tracisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×