Suknia ślubna- rady

W lipcu mam śłub i pomalutku myślę o sukience..Nie należę do osób szczupłych dlatego stresuje się troszke jak to będzie z wyborem tej sukni...noszę rozmiar 44/46..może ktoś poleci mi jakiś salon w warszawie, gdzie naprawdę potrafią doradzić i dobrac odpwoiednią sukienke ślubną???

Nie chce być niemiła ale nie mogłabyś po prostu troche schudnąć? Choćby dla zdrowia. Poza tym jesteś młoda, potem już będzie tylko trudniej. Masz jeszcze tyle czasu do wesela, że możesz spokojnie i zdrowo chudnąć np 2-3 kg na miesiąc.

Mogłabym schudnąć,a le nawet nie wiesz jaki to wysiłek i jak trudno się zmobilizować...odchudzałam się osatnio i przez 1,5 miesiaca schudłam 10 kg..tylko teraz troszkę za dużo zaczęłam sobie pozwalać i przytyłam 2kg:(..jakoś nie mam już tyle silnej woli co na początku

No wiem, łatwo się mówi gorzej wykonać. Ja Cię rozumiem doskonale, mam też do schudnięcia jakieś 10kg i cieżko to idzie. Ale pomysl ze to Twój jedyny taki dzien w zyciu i chyba chcialabys wyglądać wtedy olśniewająco. A jak przyszły mąż będzie na Ciebie patrzyl ;) Uważam że skoro schudłas az 10 kg w tak krótkim czasie to widocznie narzucilas sobie jakąś drakońską diete... nic dziwnego ze nie pociągnelas z nią dlugo bo ile mozna sie katowac. Powinnaś po prostu odżywiać się normalnie, wiecej warzyw, zadnych słodyczy, po 20 nie jesc + troszenke ruchu i schudniesz 2kg miesiecznie minimum. A moze poodchudzamy sie razem??

słuchaj do salonu zawsze mozesz zabrac mame babcie cicie siostre koleżanke albo mozecie isc wszystkie. Salon swiadcza taki uslgi ze moga Ci bez problemu przerobic sukienke na wieksza:) przede wszystkim Ty sama masz sie dobrze czuc:) a co do Pań w salonie to one zawsze beda mowiły ze ładnie( byle sprzedac) dlatego polcam zabrac brygade i udac sie na poszukiwania:) a co do tuszy to moze sie jeszcze zmobilizujesz i uda ci sie zrzucic pare kg-powodzenia:)

pochodz po mniejszych salonach. a odchudzac sie nie musisz. narzeczony kocha cie taka jaka jestes. skoro schudlas 10 kilo to staraj sie utrzymac ta wage a jak schudniesz cos ektra to tylko bonus dla ciebie. na forum siedza zawistne babska, ktorym sie wydaje ze mozna byc kochanym tylko za urod i figure wiec wiesz ... zazdrosc to brzydkie uczucie ale ciezko pogodzic sie z faktem, ze niektorzy sa kochani za to jacy sa a nie za to jak wygladaja.

masz ejszcze czas zeby schudnac,nie rob drastycznej diety, a po prostu odstaw slodycze niektore i wiecej sie ruszaj. zobaczysz ze to daje efekty. wtedy nie bedziesz miala problemuz sukienka. mysle ze dla tego 1 dnia-warto. dla mobilizacji przejrzyj zdjecia panien mlodych z roznymi rozmiarami. jesli sie nie uda-to na pewno kroj A, grubsze ramiaczka,bolerko,gladki styl,bez koronek swiecidelek.lub jakas marszczonazeby optycznie sie wyszczuplic.

Że ja niby jestem zawistna? Wcale nie uważam, że tylko z figurą modelki mozna być kochanym. Po prostu wydaje mi sie bez sensu podejście że jak ktoś jest trochę grubszy to już tak jest i koniec i nic sie z tym nie da zrobić. Szczególnie jak dziewczyna jest młoda to warto popracowac nad soba.

Askoro ślub w lipcu to ile wcześniej trzeba iśc do salonu i już zamówić?Gdzieś tak styczniu/ lutym??? I co oni od razu biorą wymiary i ona jest szyta??