wiecie co wam powiem. ze jest mi smutno i jestem zła

w liceum miałam takie super 2 kolezanki, mozna powiedziec przyjaciólki. przez 3 lata trzymalysmy sie zawsze razem.teraz zaczełam 1 rok studiow zaocznych. i pod koneic roku szkolnego w ostatniej klasie liceum z tymi kolezankami obiecywalysmy sobie ze bedziemy utrzymywać kontakt, odwiedzać sie (jedna mieszka 17km ode mnie, druga ok 40km) zapewniałysmy sie jak to bedziemy tesknic. 1 z nich miała do mnie przyjechac na cały wrzesień. no ale ok, po maturze zaczeły sie wakacje, teraz rok szkolny i wiecie co zadnego odezwu. z tą jedną troche pisałam na gg, ale przewaznie jak sie odezwałam to ona po 3 wymianach zdan od razu musiała konczyc bo cos tam. ta druga wcale sie nie odzywa. raz napisałąm jej smsa to nwet nie odpisała. smutne to troche:(

niestety przyjaźnie z czasów licealnych często się rozpadają. W liceum miałam kilka super koleżanek, zawsze trzymałyśmy się razem. Później zostałyśmy tylko we 3 i w tym składzie dotrwałyśmy do 4 roku studiów. Później jedna odpadła (a bo to nie ma czasu, a bo to, a bo tamto) i zostałyśmy we 2. Warto dbać o przyjaźń i nie unosić się honorem, gdy któraś się nie odzywa. Warto walczyć o nią walczyć..

od podstawowki mialam przyjaciolke , do sredniej szkoly poszlysmy razem .wakacje spedzalysmy u jej cioci na wsi .po ukonczeniu szkoly moja przyjaciolka brala slub........nie zostalam zaproszona .po 25 latach spotykam ja w sklepie, bo tu pracuje, zamieniamy pare zdan i to wszystko. taka jest przyjazn......

ale przeciez ja nie bede sie przez nimi błaznic. pierwsza odzywałąm sie na gg, pisałąm smsy i co? i nic one albo nie odpisywały albo odpisywały ze nie moga teraz pisac bo cos tam. napewno nie ebde nikogo prosic o przyjazn. nie chca to nie, a szkoda bo fajnie sie dogadywałysmy. ja tez mam przyjaciółke z czasów podstawówki, tez zadko sie widujemy ale jestesmy w kontakcie

takie są realia ...