Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość minimiki266

Moje małżeństwo rozbija się...

Polecane posty

Gość minimiki266

Miesiac temu wróciłam po wychowawczym do pracy, problemy się nie skończyły, ale zaczęły nowe, mąż robi mi awantury, że zostaję pół godziny dłużej w pracy, ze mam wychodzi równo z dzwonkiem, 1,5 roczne dziecko już mnie chyba nie kocha, już nawet nie usypiam małej, wg męża i matki, z którą jesteśmy zmuszeni jescze mieszkac 2 miesiące, bo czekamy na własne M-3, a deweloper zwodzi nas ciągl, już minęło pół roku gdy mieszkamy u mojej toksycznej matki, wszystko niby robię zle, dostaje instrukcje jak mam sie bawic z dzieckiem, gdy mała zapłacze, od razu moja mama zabiera ją i na mnie krzyczy, czuję się osamotniona, nie mam wsparcia w mężu, bo on popiera moją matkę, nie wiem o co tu chodzi, tęsknię za swoją córeczka, nie mam nawet jak spędzic z nia czasu, bo mi ja wydzierają z rąk. Córeczka jest teraz chora przez żłobek, jest na antybiotyku i nie moge jej zabrac gdzies i wyjsc z domu.... Co robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ty dziecka swojego
nie potrafisz sama wziasc na rece...powiedz mamie ze dziecko twoje i niech trzyma łapy przy sobie...ja raz tak powiedzialam...co to za wywody ze zla matka z ciebie...wez sie za siebie i zajmij sie dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chodzi o matke
ale o męża, który nie daje jej oparcia... masakra, jak może być za matką zamiast za Tobą? współczuję... porozmawiaj z mężem przede wszystkim, może on nie zdaje sobie sprawy że cię krzywdzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idź dziewczyno do
psychologa bo nie dasz sama rady...ie ma nic gorszego jak brak wsparcia wśród bliskich... postaraj się jeszcze na spokojnie porozmawiać z mężem i mamą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minimiki266
Gdy krzyczę, żeby nie wtrącała się, gdy mała robi histerię, że to moje dziecko itd. to ona stoi i się patrzy na mnie i mówi, że jesteś psychicznie chora i mam sie leczyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama sie powinna leczyć
nie krzycz tylko spokojnie powiedz ze nie życzysz sobie żeby wtrącała się do twojego dziecka - i tyle. ucinaj wszelkie dyskusje na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minimiki266
Dziewczyny, ale o co w tym wszystkim chodzi? Może ja cos robię źle, może powinnam wrócic na wychowawczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie łam się
Ja półrocznego nie usypiam, samo ma spać!!! Zazdroszczę Ci, że mogłaś wrócić do pracy. Ja nawet nie mam do czego wracać. Chciałabym iść do pracy, ale szansa na żłobek jest dopiero za rok i to nikła. kochana, zrabiasz, spędzasz czas z ludźmi a mąż ma pewnie pretensje dlatego, że musi robić rzeczy, które robiłas ty będąc na wychowawczym. Ojciec to też rodzic, niech robi przy dziecku. Nie jesteś niewolnicą, pracuj, ciesz się dzieckiem i życim!! jak ktoś napisał, nie potrafisz swojego dzicka wziąść na ręce?? Wracasz z pracy, bierzesz dziecko i mówisz - moje, mogę, mam prawo, a wręcz obowiązek! powodzenia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musisz byc stanowcza
nie miekka klucha, Twoje dziecko i precz od niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minimiki266
OK, jutro weekend, w ko ncu wywalczyłam wolną sb, mam cały weekend dla rodziny, uczelnia dopiero za tydzien, cos postaram sie zrobic. Najgorsze, ze nie mam teraz czasu, aby wpasc do przyjaciólki i wygadac sie, bo jestem rozliczana z czasu i dziecko teskni za mamą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nununu
ja pierdziele to jaki problem wziasc dzieciaka i isc do tej przyjaciolki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nununu
nie doczytalam.to przyjaciolka nie moze przyjsc do ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejejejejjjjjjjjjjjjjj
a co to za przyjaciółka że nie możesz do niej z dzieckiem iść:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a z drugiej strony
ok ty z mezem do pracy,dziecko do zlobka a to czemu przeciez masz matke w domu?no chyba ze i ona pracuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×