zmęczenie wszystkim i bezsens totalny

jak w temacie i zero nadziei na zmianę na cokolwiek, nie cieszą mnie już drobne rzeczy, poważnych nastrajajacych optymistycznie nie ma, pogrążam się coraz bardziej w niebyt, już sama nie wiem, czy bardziej mi smutno czy bardziej obojętna jestem an wszystko, jakbym nie czuła nic i nie mogła nic, takie odrętwienie totalne. tak tylko potrzebowałam wykrzyczeć w kolejny smutny i beznadziejny wieczór...

to pewnie depresja. najlepiej idź do lekarza, pomoże Ci. :) swoją drogą, ja też czuję się okropnie...

byłam, leczyłam się, było tak samo, też źle.

czern to moj jeden z ulubionych kolorow :)....piszesz ze powaznych rzeczy ktore by poprawily twoje samopoczucie nie ma..... moze wlasnie dlatego ze nie umiesz cieszyc sie drobiazgami , czekasz na te wielkie a one nie nadchodza gdyby ci bylo tylko smunto to wporzo, ale jesli czujesz obojetnosc to nie fajnie ...

ja też lubię czarny kolor, ale nie mieć zawsze czarno przed oczami... o tym braku poważnych spraw to nie tak, że czekam na bóg wie co, ale chociażby praca, ludzie, do których można otworzyć usta, zdrowie, dom itd. raczej chodzi o zwykłe fundamentalne potrzeby człowieka. wiem, ze czasem każdemu coś się wali, ale najgorzej jak wszystko i to trwa latami... nie jakieś chwilowe zwątpienie... razem ze smutkiem był też strach, w tym też strach przed śmiercią, więc czasem zobojętnienie jest lepsze, bo może przestanę się bać...

nie moge sie z tym zgodzic .....zobojetnienie to utrata woli walki ... czym ze jest zycie jak nie walka o przetrwanie ? rozumiem cie.... jesli wszystko wali sie na leb, to i nadzieji brak ....pamietasz feniksa ? jak z popiolow sie odradzal ? a moze Syzyfa ? ..pewnie do tej pory zapierdala z tym kamlotem pod gore ale wiesz co ? nie poddaje sie !!!!! zycie to nieustanna walka wiec nie poddawaj sie :) wszak zyjesz ...

przestaniesz sie bac?.....strach to ludzka rzecz tylko glupcy sie nie boja

do feniksa czy syzyfa to mi daleko... nigdy nie byłam silna, najwyżej udawałam, i właśnie - życie jest walką... a ci co nie umieją bądź nie mogą walczyć, nie powinni żyć... i tak zostaną zmiażdżeni... a że jeszcze żyję? nie, przecież życie jest czynne, u mnie to tylko wegetacja... a nie poddać się? a co można zrobić, jak nie ma nic... tylko czerń... tylko nic... a z niczego nic nie będzie...

a ci co nie umieją bądź nie mogą walczyć, nie powinni żyć... >>>> taaa powinni byc wyeliminowani w drodze selekcji ? hmm moze w swiecie zwierzat ....my jestesmy lepsi mamy lepiej uzwojone mozgi tak by nawet slabe jednostki mogly sie przystosowac :) siedzisz blisko okna ?

selekcja sama przychodzi... niestety wśród ludzi też, bo przecież człowiek człowiekowi wilkiem... koło okna... czarno też...

co do mózgów i zdolności myślenia to czasem właśnie lepiej być głupim, prostym, żeby nie powiedzieć prymitywnym. mnie raz psycholog powiedziała, że jestem inteligentna i to zwiększa mój życiowy koszmar, bo widzę, co się dzieje, wyciągam wnioski... czasem lepiej nie myśleć, nie czuć, nie widzieć...

to odslon firanke i usmiechnij sie do mnie......i napisz jak bardzo sie myle :) tez czasem przygladam sie czerni za oknem ...zadziwiajace jak wiele kolorow mozna w niej wypatrzec

pani psycholog miala racje ...niestety :O

no i to dowodzi, że faktycznie mam nieciekawą sytuację ,a nie jakieś fanaberie... trudno sie szczerze uśmiechać, więc taki nieco przymuszony uśmiech będzie, ale będzie :) miło czasem zamienić z kimś pare szczerych słów, myślałam, że na kafe się rzadko da... a tu nikt mnie jeszcze nie zjechał... i nawet normalna rozmowa :)

heheh zjechac a za co ? chcesz poprostu pogadac :) na "jadacych" mam troche jadu w sobie wiec jestemy bezpieczni :) heheh przymuszony :P dla mnie wygladal na calkiem szczery :) o fanaberie raczej cie nie podejrzewam :)....przytaknalem temu co powiedziala psycholog ....bo to prawda ale jako osoba inteligentna wiesz ze mozna wlaczyc .....glupia przyjmie to na sposob "widocznie tak musialo byc"

walczyc*

nie przejmuj sie Kochana. Ja czuje podobnie, aczkolwiek staram sie nei dolowac bez potrzeby. Mimo tego z czego zdalam sobei sprawe i co opisalam na swoim topiku. Nie analizuj za duzo tylko dzialaj.Dzialaj, zeby cos zmienic.

oj, jadu to ja też mam, aż za dużo... czasem, ale tylko czasem się przydaje, częściej jednak komplikuje, ale niestety jędzowaty mam charakter i przez to też nic się nie układa kolorowo. aha, chyba nie do końca jestem inteligentna, bo nie ze wszystkim się zgodzę... czasem nie ma jak i o co walczyć...

działaj, działaj to dla mnie puste słowa, zresztą tak samo jak walcz... bo co działać? o co walczyć?

"Uświadom sobie to, co mówisz, to, co robisz, bądź świadom tego, co myślisz, bądź świadom tego, jak działasz. Bądź świadom swych motywów, tego, skąd one się biorą. Nieświadome życie nie jest warte tego, by je przeżyć. Nieświadome życie jest życiem mechanicznym. Jest nieludzkie, jest zaprogramowane, jest uwarunkowane." A. de Mello wiec skoro jestes inteligentna twoje zycie nie bedzie...uwarunkowane.To przeciez dobrze:)

życie zawsze jest czymś uwarunkowane i od czegoś zależy, sam człowiek nie zawsze wiele może.

hmmm toc ty naprawde zolza jestes :D....jak moglem tego nie zauwazyc :P czujesz ze przegrywasz , wiem to dlatego napisze swoje ulubione zdanie na ta okazje :) mojego autorstwa zreszta " kiedys wszyscy przegramy,nastapi to w dniu kiedy slonce wstanie bez nas" dopoki budzimy sie razem z nim jest o co walczyc...o mozliwosc zobaczenia nastepnego wschodu

czlowiek moze bardzo duzo ale nie zawsze o tym wie.

Brak Słońca ..

nie zauważyłeś, bo nie miałam okazji pokazać się z tej strony heh, wiedzmowatosc chyba wychodzi, jak sie człowiek stara ukryć i zamaskować prawdziwe ja... w tym przypadku np. smutek.

nie nie to nie to ...powinienem to zauwazyc nawet bez twojego udzialu ....na widok wiedzmy zarost mi szybcie rosnie :)... mawronka :) Black and gold czlowiek moze bardzo duzo ale nie zawsze o tym wie. ...podpisuje sie pod tym :)

---> black and gold - to kolejne puste słowa, jeśli nie wiesz, jakie mam problemy, to nie wiesz, czy mam na nie wpływ. człowiek nie zmieni świata i tego, co nieuniknione, owszem, może dużo, ale jest w tym ograniczony sytuacjami i losami. ---> mavronka - jeśli brak słońca trwał ostatnie kilka czy kilkanaście lat, to może i tak :O

właśnie - na widok wiedźmy, a mnie nie widzisz :P

nic_tylko_czerń>>>.nie widze ???? heheh jestes pewna ? za chwile stracisz kubek ze stolika ...wez go przesun :)

hihi pudło :P nie ma żadnego kubka, zaglądasz nie w te okno ;)