nie mam już siły do życia

I znów to samo niedziela a w głowie mam jedną myśl, nie chce już żyć. Piszę tutaj, bo nie chce swoich znajomych znów obarczać moimi problemami. Mam 22 lata i czuje, że moje baterie już się wyczerpały.. Może to stwierdzenie wydać się dziwne, ale uważam, iż na swój wiek przeżyłam zbyt dużo, nie mam już siły żyć. Mam około 70 tabletek lorafenu, siedzę tak już 3 godziny i się zastanawiam czy to się uda? Gdybym miała pewność, że tak już dawno bym to zrobiła. Nie mogę sobie pozwolić nieudaną próbę samobójczą. Ciekawe, dlaczego w ogóle teraz piszę....

Powiem Ci tylko tyle,70 tabl. to za mało,to nie jest dawka smiertelna,tylko sie otępisz,stracisz przytomność,ale sie obudzisz.

ja gdy jest źle(w zależności od okolicznosci) powtarzam sobie jedną z dwóch mysli przewodnich mojego zycia: 1)zawsze mogło być gorzej:) 2)przynajmniej gorzej już być nie może:) polecam!

calineczko kochana a co sie dzieje w Twoim życiu aż tak zlego?

posluchaj tego i juz bedzie wsszystko jasne.http://www.youtube.com/watch?v=bhaJGRLcQ4s

mylisz sie tym razem to znowu ja - ZAWSZE może być gorzej

hej calineczko szkoda szkoda ze chcesz swoje zycie zmarnowac. Ja mam 27 lat i raka krwi od szesciu miesiecy siedze w domu zawieszona pomiedzy zyciem i smiercia... moze zgodzilabys sie na przebadanie twojego szpiku kostnego zanim sie zabijesz, moze jesli bede miala troche szczescia twoj bedzie sie nadawal i uratujesz moje zycie?

podziel się ze mną...też mam dosyć...dzisiaj maż się znów na mnie obraził i omal nas nie rozbił jadąć na trasie 150 km/h..we mgle i po zmroku...kilka razy omal nie doszło do kraksy...jak się wkurza, to szajba mu odbija....a ja czekam na środę, bo robię test ciążowy...

nie ma czegos takiego jak rak krwi, co najwyżej możesz mieć białaczke

2 lata temu zmarła moja mama a z tatą nie mam kontaktów już od dawna .Mieszkam z dziadkami , którzy mają już ponad 80 lat.Rok temu zostawił mnie chłopak po 5 latach związku...

Nie rob tego .. Ja mialam nie udana probe samobojcza... łykłam tabletki przez 3 dni bylam sparalizowana ... myslalam ze juz nigdy nie wstane z lozka... wtedy docenilam ze nie bylo az tak zle i ze zrobila glupstwo .. naszczescie po 3 dniach na nowo zaczelam wstawac ale to byla katorgia wymioty itd . masakra

i jeszcze teraz zaczęłam nowe studia na wydziale zarządzania. Boję się, że nie dam rady. Nie ogarnę tego wszystkiego. Praca, szkoła...

Każdy nieraz ma taką załamkę,może to jakaś depresja jesienna?Pociesz się,że po burzy zawsze świeci słońce

dlatego dziś najprawdopodobniej tego nie zrobię...jeśli nie mam pewności 100% .

mozemy powiedziec takze ze mam leukaemie :) albo nowotwor w szpiku kostnym :) albo raka :) czy cos to zmieni jak sie na to powie? Pisze bo czekam na przeszczep ale nie ma dawcow ktorzy sie nadaja dla mnie, wiec jak tu osoba chce umrzec to niech przynajmniej porzytek jakis bedzie z tego...

calineczko pomysl o dziadkach ,na pewno Cie bardzo kochaja i nie możesz im tego zrobic.pomimo wszystko zycie jest jednak piekne i szukaj w nim tylko tych pozytywow.może masz dzisiaj gorszy dzien,może jutro będzie lepiej.Porozmawiaj z kimś dobrym dla Ciebie,z kims cieplutkim

Ty musisz żyć!

ja mialam dwie proby samobojcze,depresje lekowa lecze do tej pory ale poszlam do psychiatry i teraz jest lepiej..mam 21lat i chce zyc bo mam tylko jedno zycie i duzo przede mna...

let... a moze ja bym sie nadala? chetnie dla rownowagi zrobilabym cos dobrego ;) jakie sa warunki zeby oddac szpik?

bystrzaku :O

polecam w razie wypadku jakbys jednak połknęła miej pod ręką szklatkę z olejem i octem po zarzyciu tabletek wypij szybko łyczkiem powinno wtedy pomóc... zwrócić wszystkie tabletki spowrotem

gdybys naprawde chciala sie zabic to nie pisalabys teraz na kafe