dziewczyny, pomocy

Dziewczyny , pomóżcie :) Jak Waszym zdaniem powinienem zwrócić delikatnie uwagę mojej dziewczynie żeby trochę lepiej zadbała o swój ubiór, ogólnie wizerunek? Jesteśmy już jakiś czas z sobą i niestety zaobserwowałem, że nie przykłada ona zbyt dużej wagi do ubioru. Potrafi nosić cały czas jedne jeansy, pocerowane, powycierane, powyciągane, nieważne, jakoś z kupnem nowych się nie kwapi, dziury ceruje i dalej dzielnie nosi. To samo z butami, swetrami - obserwuję to i się coraz bardziej niepokoję. Piękna z niej kobieta, ale jak widzę ją kilka miesięcy w jednych spodniach, powyciąganym swetrze i dziurawych butach to zaczyna mnie to trochę drażnić. Potrafi mi też "wywinąć" niezły numer jeśli chodzi o ubiór, nie zapomnę jak przyjechała do mnie latem w zielonej bluzce, ciemno szarej spódnicy, brązowych rajstopach i czerwonych butach. Nie chcę wyjść na jakiegoś metroseksualnego despotę którego ideałem jest dobrze ubrana i pomalowana laleczka, ale cholera mam już trochę dosyć :) Sam raczej staram się nie oszczędzać na ciuchach, lubię dobrze się ubrać i lubię zadbane, dobrze ubrane kobiety, nie ukrywam. Macie jakieś pomysły, zacząć z nią jakaś rozmowę na ten temat, kupić jej jakiś ciuch czasem, ale jak zrobić żeby jej nie urazić ? Pomożecie? :)

pomozemy to kup 2 grzeski na poczatek

powiem Ci tak: kup jej najpierw jakąś ładną bieliznę - niezbyt wyzywającą, ale ładną i kobiecą (np. http://www.bielizna.miran.com.pl/ ) a później zabierz ją kiedyś do jakiegoś molocha zakupowego (niby, żeby do kina, do restauracji, ale przy okazji na jakieś zakupy) i przy okazji jakiegoś fajnego ciuszka powiedz, że to by doskonale pasowało do tej bielizny, którą jej kupiłeś. Jeśli się będzie ociągała z kupnem, powiedz, że jesteś uparty i to nie przystoi nosić do takiej bielizny podartych jeansów i sam jej kup upatrzony ciuch. Jeśli za jakiś czas sama nie weźmie spraw w swoje ręce powtórz akcję - wtedy na bank zrozumie, że zależy Ci na jej wyglądzie, a i sama pewnie zechce bardziej się postarać dla Ciebie o swój wygląd. :)

powinienes z nia o tym szczerze pogadac, oczywiscie delikatnie z drugiej strony moze po prostu nie ma kasy na nowe ciuchy albo lubi stare-ja najlepiej sie czuje w jeansach i czarnej koszulce i do znudzenia potrafie nosic to samo, bo ciezko rozroznic jedna czarna koszulke od innej, a po prostu sa wygodne i na pewno szybciej sie rano to zaklada niz kiecke ponczochy itd