Orgazm

Witam wszystkich na forum. Jestem bardzo ciekawa waszych teorii na mój temat a jest nim orgazm więc tak, ponad miesiąc temu zaczęliśmy z moim chłopakiem współżyć. Kochałam się z nim już koło 10 może 15 razy i denerwuje mnie to gdy nie czuje żadnego wielkiego podniecenia co prawda jest to przyjemne ale nie tak jak nie którzy to przeżywaja martwie sie że nigdy nie bedę czerpać ze seksu żadnej przyjemności a co dopiero orgazm. Jak to jest?? Czy muszę się kochać już długo żebym czuła podniecenie czy to ze mną jest coś nie tak. Bardzo proszę o pomoc. Pozdrawiam

10, 15 razy?? Poczekaj, sex i orgazm to nie wyścigi. Dopasujecie się do siebie , poznacie. A jak dalej będzie kiepsko, będziecie musieli sie "podszkolic" , porozmawiać otwarcie i probować , próbować ..

nie martw się, ja tak na dobre to nauczyłam się orgazmu podczas seksu w wieku 31 lat, tak więc wszystko przed tobą :)

No rozumie was tylko że też sie tym martwie bo mój chłopak był prawiczkiem i teraz bardzo szybko dochodzi i nawet nie mam szansy cokolwiek przy nim poczuć:(

Aha i zapomniałam dodać że palcówka czy mineta też mi nie sprawiają przyjemności:(

palcówka rozumiem, ale mineta powinna sprawiać przyjemność, no chyba że źle ją robi albo za krótko :o

No właśnie tak mi się wydaje ze mój chłopak robi to troche bez doświtczenia i nie długo ale i tak i tak mnie troche to boli:(

nie powinno cię nic bolec... a już na pewno nie minetka... :o może faktycznie potrzeba wam troszkę treningu? tym bardziej że twój chłopak też jest mało doświadczony, no ale tego musicie się sami ze sobą nauczyć :) potrzebna jest troszkę otwartość i przede wszystkim nie wstydźcie się siebie :)

Masz 100% racje:) dziękuje bedziemy próbować:)

ja jestesm doswiadczony moge cie nauczyc

oczywiście tyle razy dałam mu dupska bo sam nalegał

Beznadziejne te podszywy

oczywiscie ze trzeba czasu i doswiadczenia na poczatku tez tam mialam...a teraz mmm kochana zobaczysz co to znaczy Orgazm:)