Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ViolkaFasolka

chce byc mama, ale nie mam instynktu macierzynskiego

Polecane posty

Gość ViolkaFasolka

Jakis czas temu zdecydowalismy z mezem, ze chcemy miec dziecko. Przestalam nawet brac tabletki antykoncepcyjne... ale po 2tygodniach namowilam meza zebysmy jeszcze poczekali. Maz niechetnie, ale zgodzil sie. Moja siostra powiedziala, ze skoro tak postapilam, tzn ze po prostu nie mam powolania do bycia matka i zebym poczekala, a napewno sie pojawi silna chec do macierzynstwa, Ale ja sie boje. Boje sie, ze ta silna chec sie nie pojawi. Gdy czytam o tym jak kobiety pewnego dnia zapragnely miec dziecko, ze wtedy wszystko inne nie mialo znaczenia, to dopadaja mnie watpliwosci. Chce miec dziecko, to wiem napewno; boje sie jednak; boje sie, ze sobie nie poradze, ze bede zmeczona i zfrustrowana :( teraz pracuje od rana do wieczora i gdy wracam do domu jestem wykonczona, ale wiem, ze moge sobie usiasc bezczynnie na kanapie i nikt nie zakloci ciszy, a jednak dziecko, to nie zabwaka, dziecko jest juz do konca zycia 24/24; dziecko nie jest od 9 do 19 bez niedzieli :( ale z drugiej strony mysle o tym jak bedzie wspaniale je wychowywac, zobaczyc pierwsze kroki, uslyszec pierwsze slowo; moc uczyc je nowych rzeczy, pokazywac swiat... czasem zaluje, ze ie wpadlam nie mialabym takich dylematow; bardzo chce zeby moje dziecko przyszlo na swiat gdy mama i tata beda gotowi by dac mu wszystko/i nie pisze tu o sprawach finansowych, bo z tym nie ma problemu, ale o milosci bezwarunkowej, czasie spedzonym razem.../, i tata jest gotowy, ale czy mama jest? I czy kiedykolwiek bede? Bardzo chce dziecko, ale nie czuje tego tak jak to pokazuja na filmach, a moze zadna tak nie czuje, jest to po prostu jakies wykreowane uczucie na potrzby filmow? Prosze o rady wszystkie mamy jak i te starajace sie: czy ze mna wszystko w porzadku? :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to samo a juz skonczone
31 lat, maz 35... chce ale i nie chce. Nie wiem co bym zrobila gdybym zaliczyla wpadke... swiat by sie chyba dla mnie skonczyl.. uwielbiam dzieci, ale oddycham z ulga gdy wychodza ode mnie z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojej i myslisz, ze jestes taki zabawny; musisz do kazdego tematu cos glupiego wpisac? Daj sobie spokoj; pytalam o rade mamy i starajace sie, jakie byly ich odczucia gdy zapragnely miec dziecka; idz kup sobie lizaka, wez misa i zmykaj do piaskownicy; zaal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczerze to dużo
kobiet tak ma tylko w naszym kraju mało która sie do tego przyznaje bo pokutuje obraz matki polki :o Podobno z instynktem jest tak że może pojawić sie dopiero po narodzinach dziecka (ew. w ciąży). Jeżeli chcesz dziecka to je miej bo czekać możesz do końca życia na instynkt (a przynajmniej do menopauzy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaa takie kity
to Ci będą do 30stki gadać a później zaczną że za stara jesteś na dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje za odpowiedz; nasluchalam sie tyle o tym instynkcie macierzynskim; chociazby od mojej sisotry, ktora ma 27lat i bardzo by chciala juz dziecko... tak samo na forum czytalam jak bardzo wszystkie mamy chcialy swoje dzieciaczki nie nie mogly sie doczekac kiedy zajda w ciaze; ja tez w sumie nie moge sie doczekac kiedy bede w ciazy, ale przeraza mnie to co bedzie po :( bo pozniej juz nie ma odwrotu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mloda? Wydawalo mi sie, ze w sam raz ;) "taaaaa takie kity to Ci będą do 30stki gadać a później zaczną że za stara jesteś na dziecko." heh :) po 30 to jak dobrze pojdzie z pierwszym to bym drugie chciala ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prin ces ka ale jakie to bylo uczucie? Wstalas rano i zapragnelas miec dziecko? Wlasnie tego nie rozumiem :( czy moze ja tez mam instynkt macierzynski, ale inny :( tez bym chciala pewnego dnia zapragnac tak bardzo dziecka, ze wszystko inne nie mialoby znaczenia: zmeczenie, frustracja, mniej wolnego czasu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grazynka -
Violka --> mialam tak samo :-) Nie zabezpieczlismy sie z mezem przez 2 lata, ale tez nie staralismy sie o dziecko i tez sie zastanawialam jak to bedzie ... Tez chialam a balam sie :-P... balam sie ze sobie nie poradze, ze nie jestem gotowa, ze bede zmeczona, niewyspana (spedzam poza domem prawie 11 godzin dziennie bo daleko dojezdzam do pracy) , ze zabraknie mi czasu "dla mnie" i ze nie bede miala cierpliwosci... I wiesz co ? Rzeczywiscie jestem czasami zmeczona, czasami niewyspana, tego czasu "dla siebie" jakos mniej ale.. nasza kruszynka daje nam TYLE rodosci :-), wzmocnila nasz zwiazek ... Inaczej patrzymy na zycie i jak tak teraz patrze na to z perspektywy czasu to wydaje mi sie ze pomimo tego ze bylismy ze soba z mezem szczesliwi (ponad 10 lat udanego malzenstwa :-) ) to dopiero teraz nasze zycie nabralo prawdziwego sensu :-)... od nowa robimy plany na przyszlosc (bo przedtem juz tak za bardzo nie mielismy do czgo dazyc)... Nie odkladaj decyzji jesli boisz sie tylko tego ze sobie nie poradzisz albo ze bedziesz zmeczona... I wcale nie jest powiedziane ze napewno kiedys sie pojawi silna chec do macierzynstwa... ja takiej SILNEJ checi nie mialam (choc mam juz swoje lata ;-) ), powiem wprost : jak sie dowiedzialam ze jestem w ciazy to sie wystraszylam :-P... ale gwarantuje Ci ze pokochasz dziecko bezgraniczna i bezwarunkowa miloscia kiedy tylko bedzie z Wami i wtedy juz nic nie bedzie wazniejsze od Niego :-) Pozdrawiam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz hmm ja od zawsze piszczalam na widok malych dzieci juz od 18 stki ... potem poznalam mojego meza starszy o 9 lat to po roku sie zdecydowalismy na dziecko:) jedna przyjaciolka wpadla ryk a ja jej zazdroscilam:) potem kumpela na studiach planowane z brzuskime chodzila dumnie to juz na mnie tak podzialalo:) ze ja tez musze zazdroscilam im tego:) ale zostaje przy jednym dziecku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grazynka - dziekuje, bo juz sie balam, ze moze ze mna cos nie tak, ze moze jestem jakas zimna baba, ale z drugiej strony bardzo kocham dzieci i zawsze pragnelam miec wlasne. Caly czas mowie sobie od jutra koniec z antykoncepcja i co? przesuwa sie to tak z miesiaca na miesiac, i tego sie wlasciwie boje najbardziej, przeciez czas tak leci, boje sie, ze obudze sie pewnego dnia i moze byc juz zapozno :( ale bardzo sie podbudowalam waszymi odpowiedziami, ze takie instynkty nie musza wystepowac u kazdej kobiety :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prin ces ka ja tez uwielbiam dzieci od zawsze, a od mojej kuzynki to czuje jaby byly moje ;) tak bardzo je kocham widzisz zazdroszcze ci, ze nie mialas takich dylematow, bardzo. Ja boje sie, bo jestesmy z mezem bardzo niezaleznymi ludzmi, do wszystkiego dochodzilismy w zyciu sami, gdy zaczelismy byc razem, to spalismy na starym materacu, a ubrania mielismy w kartonach, a teraz mamy praktycznie wszystko, co chcielismy miec... no moze przydaloby sie wiecej wolnego czasu i tego sie boje najbardziej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dasz rade pogodzi ja pracuje na pol etetu mozna powiedziec w domu przy tym studiuje ost rok pisac prace zaczynam a synek ma 15 ms:) da sie pogodzic tylko maz musi ci pomogac przy dziecku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grazynka -
Violka --> jesli chodzi o wiek to nie przejmuj sie, masz jeszcze czas, kochana, ja urodzilam corke w wieku 36 lat ;-) ... dzisiaj widze ze moglismy sie zdecydowac na dziecko juz wczesniej, ze nic by nam to nie zaszkodzilo ale nie zaluje bo mielismy czas zeby skozystac z zycia i wstawic nasz zwiazek na wiele prob... Wiem ze byle co nas nie zniszczy :-) Ide na obiad... zagladne po powrocie... jakby co to sluze rada i pociecha :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fewfwf
Violka, mam jak ty, pełno niechęci i obaw. Zakładam że jakoś to będzie. Dziecko rodzę niedługo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obawy zawsze są
te co ich nie miały to albo kłamią albo są głupie. Ludzie boją się tego co nieznane - to naturalna reakcja obronna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fewfwf to gratulacje :) i pomimo, ze masz obawy to przynajmniej urodzisz dziecko i napewno sie ulozy, a ja przez moje obawy, to nie wiem kiedy w ogole zajde w ciaze :( grazynka dzieki wielkie; wiem, ze mam jeszcze czas, ze jestem mloda, ale ja boje sie, ze im pozniej tym wieksze beda obawy, poza tym moj maz nie bylby zadowolony gdybym mu powiedzial: wiesz kochanie zacznijmy sie starac jak ja bede miala 30 ;) chyba by padl na zawal ;) on bardzo chce miec dziecko, ale nie napiera na mnie, bo wie ze ja musze byc gotowa; no to smacznego :) aha dodam, ze ja nie mam zadnych obaw zwiazanych z tym, ze pierwszy okres pozostane w domu z dzieckiem, bede gotowala, prala i sprzatala; sama nawet tego chce; chce zobaczyc jak moje dziecko zaczyna chodzic czy siadac, wiec z tym nie mam problemow; rozmawialam razem z mezem i jestemy w tej kwestii zgodni: zostane z dzieckiem w domu dopoki nie pojdzie do przedszkola; wiec moglo by sie wydawac, ze mamy juz opracowany jakis plan ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agbr a jak mi sie nie zachce? Wlasnie to moj glowny problem, ja sie boje, ze mi sie nigedy nie zachce :( chce, ale nie ma jakiegos takiego szalu z tym zwiazanego, jest to bardziej takie: ok chce, ale... co to jest w ogole ten instynkt macierzynski? A moze ja go mam? Bo w koncu chce dziecko, ale nie jest to tak jakby ktos mnie zapytal: dalabys sobie reke uciac, ze chcesz? To bym nie dala sobie tej reki uciac :( a moj maz czeka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grazynka -
Violka--> a to jedno to moge Ci potwierdzic... im pozniej tym obawy wieksze ;-), bo czlowiek sie przyzwyczaja do LUKSUSU ktorym jest swiety spokoj, wolne week-end'y, nieplanowane wypady do znajomych i ich odwiedziny ... i partner "na wylacznosc" :-) Ale do 30-tki jeszcze spoko :-), maz, moze nie do 30-tki, ale jak rozumie to poczeka :-) A poza tym... nawet jesli przestaniesz brac tabsy po wakacjach to mozesz czekac i ladnych kilka miesiecy zanim "zaskoczy" Moja rada : jak juz sie zdecydujesz to podejdziecie do tego tak jak my : "jak sie uda to fajnie, a nie to nic, moze nastepnym razem" ... bedziesz miala czas zeby sie z ta mysla "oswoic" ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz racje Grazynka, to jest najlepsze chyba podejscie. Moja kuzynka 10lat temu zaliczyla wpadke, miala wtedy 19lat, bala sie co bedzie i jak bedzie, a jak teraz patrze na nia, to widze, ze wszystko jej sie fajnie poukladalo, z mezem sie jej uklada, "dorobila sie" jeszcze dwojki dzieciaczkow i jest fajnie, czasem sobie mysle, ze taka wpadka lepsza niz planowane ;) wlasnie najbardziej mam obawy przed tym czasem wolnym, a raczej jak trzeba go bedzie zaplanowac zeby go w ogole miec;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×