Jak wam się chce to przeczytajcie

Jestem samotny, i do tej pory jakoś mnie to bardzo nie bolało, owszem chciałem mieć dziewczynę ale jakoś tym żyłem i czekałem. Ale ostatnio nie wiem co się ze mną dzieje łapie ciągle doła z tego powodu, i z powodu obawy że będę starym kawalerem takim wrednym i zgorzkniałym, który będzie się wszystkich czepiał. Nie dawno chciałem umówić się z pewną dziewczyną ale dała mi kosza, niby nic wielkiego ale nawet nie zdawałem sobie sprawy że to mnie tak zaboli, nie mam pretensji do dziewczyny bo przyznam że spławiła mnie w dość ładny sposób, ale mam pretensję do siebie bo sam nie wiem czego ja się tak naprawdę spodziewałem, że ona się ze mną umówi? niby czemu miałaby się ze mną umówić? jestem brzydki, charakter też nic ciekawego. Przepraszam że wam się tutaj użalam ale nie mam komu, w realnym życiu nikomu bym się nie odważył na takie zwierzenie ale może doradzicie jak zaradzić tym dołom? jak sobie wytłumaczyć że może to jeszcze nie mój czas? że może jeszcze kogoś spotkam?

i karierę. Jak będziesz miał kasę, klasę, wpływy i władze laski nie będą nawet zauważać braków w urodzie :D

24 lata

yzej napisał dobrze ,dodam jeszcze od siebie ze jakis samochodzik i jakos moze poleci

Luki, swoją wypowiedzią przypominasz mi faceta na którego poleciałabym bez mrugnoięcia okiem i bez chwili zastanowienia.... do momentu do którego nie zaczął mnie do siebie zniechęcać: z jednej strony były teksty typu;------->niby czemu miałaby się ze mną umówić? jestem brzydki, charakter też nic ciekawego. a z drugiej masa drobnych złośliwości skierowanych bezpośrednio do mnie, a wynikających z jakichs kiepskich chyba doświadczen życiowych. Świety nawet by sobie dał spokój przy takim podejściu partnera :O

ale jazda.....-> ale ja tak żadnej dziewczynie nigdy nie mówiłem, tutaj to napisałem bo mam kiepski dzień i chciałem się wygadać. A dziewczyna nie wiem dlaczego odmówiła, może się pośpieszyłem? chociaż znam ją od miesiąca wydawało mi się że to wystarczająca ilość czasu aby zaproponować kino albo pub. Chociaż jako odmowę podała trochę dziwny powód, ale może nie chciała być brutalna.

może ;) a jaki to był powód?

ale ja tak żadnej dziewczynie nigdy nie mówiłem, tutaj to napisałem bo mam kiepski dzień i chciałem się wygadać. wystarczy, że tak myslisz.. Ja tez takich tekstów nie usłyszałam w formie dosłownej, to było raczej takie , jak ja to nazywam "dojenie komplementów" czyli stawianie rozmówcy w sytuacji w której powinien zaprzeczyć

ale jazda...-> Powiedziała że bardzo chętnie by się umówiła ze mną ale się boi że dowie się (i tu imię i nazwisko jakiegoś amerykańskiego aktora) bo ona liczy na związek z nim, ale jak się z nim nie uda to wtedy się ze mną umówi. No i to tłumaczenie jest dla mnie nie zrozumiałe, już bym wolał usłyszeć ze ma chłopaka albo że jestem brzydki, bo tego to ja nie potrafię zrozumieć.

na moje oko przekaz brzmiał: nie dorastasz do mojego ideału :)

ale jazda...-> pewnie masz racje, że nie dorastam. A czy to ma znaczenie skąd jestem?

stawiam dolary przeciw orzechom, że z wawy a swoja drogą: ale jazda...-> pewnie masz racje, że nie dorastam. ja napisałam: na moje oko przekaz brzmiał: nie dorastasz do mojego ideału czyli UWAŻAM< ŻE PANNA CHCIAŁA TO POWIEDZIEĆ a nie, że TY nie dorastyasz widzisz róznicę?

ale jazda..-> przykro mi straciłaś swoje dolary, do Warszawy mam daleko

jakos to przezyję :D Luki ;)

?

wiesz co rozumiem Cie..tez mi do tej pory nie przeszkadzalo ze jestem singielka ale teraz to sie nasila i niestety mam przez to codziennie dola :(

Z Wielkopolski też nie jestem ;) Widzisz agentko ja się chyba po prostu starzeję, i mi się tak robi. Ale nie wyobrażam sobie życia w samotności i to chyba wszystko stąd.

ze śląska? a ile masz lat że o starokawalerstwie już myślisz?:)

na moje oka ta laska zertowala i chciala wyczuc Twoje poczucie humoru. jest ewidentnie wyluzowana i Ty tez musisz po prostu wyluzowac. nie naciskaj na nia oczywiscie, ale mozesz czasem zagadac jak sie psrawy maja z tymze aktorem ;)

to moze sobie wyobraź? przestaniesz miec parcie na natychmiastowe posiadanie partnerki i tym samył łatwiej ci bedzie podejść do dziewczyny na prawdziwym luzie Swoją drogą poczucie "starzenia się " w wieku lat 24 to rzadko spotykane zjawisko

ł-e-z-k-a ->Śląsk też nie, a mam 24 lata

glowadogory-> hmm widzisz i ciężko to wyczuć o co tak naprawdę chodziło mógł to być żart, bo ja z nią wcześniej też dużo razy żartowałem, ale mogło to być powiedzenie delikatniej spadaj koleś. I nie wiem co robić czy próbować dalej zachowywać się jak dotychczas żartować i flirtować, czy dać sobie spokój i nie robić więcej obciachu przed dziewczyną

Tak samo gadal.

to wydajesz sie byc spoko gosc ;) Wiadomo, ze nie zniechecasz na wstepie slowami, ze jestes brzydki i nieciekawy. Ale skoro to tutaj napisales, to znaczy ze takie masz o sobie zdanie. A jesli masz takie zdanie o sobie to w jakis sposob to z Ciebie emanuje i kobieta podswiadomie moze to odczuc. Musisz przestac myslec o sobie negatywnie ;) Skromnosc jest dobra cecha ale brak wiary w siebie juz nie ;) Wiem co mowie. Jestem taka sama :P

Po tym co tutaj piszesz-> dzięki za miłe słowa :) skoro jesteś taka sama to wiesz zapewne ze wcale tak łatwo nie jest wyzbyć się braku wiary w siebie

z twarzy wydaje mi się że nie jest najgorzej, ale co tu dużo ukrywać jest te parę kilogramów za dużo, i tak myślę że w tym może tkwić problem