Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kilka Protych prawd

Gdy czasem nie mozna sie juz podniesc..

Polecane posty

Gość Kilka Protych prawd

Nie potrafie się już tutaj odnaleźść…..coraz częściej zastanawiam się nad „tym”…może to mój egoizm, może to ze czuje się do niczego może dlatego ze tak na prawdę nic nie ma sensu?????? Dusze się sama w sobie…nie pamiętam już kim bylam…nie potrafie być kim się stałam nie wiem nic…Chciałam żeby czas biegł jak najszybciej do przodu a gdy tak się działo chciałam by stanał w miejscu i się cofnał do tyłu.:(…Boze tak mi zle czasami jest ze nie potrafie sobie odpowiedziec na pytania dotyczące mojej osoby…Znow dopadło mnie zwątpienie przez ta chora sytuacje w domu, ze nic się nie zmieni…Nikt tak naprawde nie wie ze pale się od srodka rozrywającym zarem goryczy, czuje się tak bardzo wyobcowana w swiecie w którym zyje wystarczy jakas zła sytuacja, zła chwila bym zwątpiła w sens zycia , wystarczy mała drzazga w palcu a już jestem gotowa wziaść tych pare dni wolnych od zycia…Gdybys Boze powiedział mi czy bys wybaczył??? ”Who Am I his time , where's my name? …”Tak niewiele potrzeba by się poddac, by się załamac tak niewiele potrzeba by się smiac a w srodku płakac głosniej niż ktokolwiek mogłby sobie wyobrazic…każdej bezsennej nocy spowiadam się z swych mysli gdyz tylko ona słucha .Tak na prawdę nie można zrozumieć drugiego człowieka, jest to tylko iluzja tego czego chcemy się dowiedziec….It’s hard to ignore…Każdy etap zycia sumował wszystkie zdarzenia”te złe i te dobre” niestety szala się przechyliła znacznie w strone tych złych, negatywnych mysli….

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kilka Protych prawd
nie chodzi tu o jakas bzdurna rzecz ale o to ze ktos w pewnym momencie zycia przestaje sie cieszyc zyciem..wszystko wydaje sie odległe ..wpaniałe chwile nie trwaja wiecznie( powodem nie jest chłopak).........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sadadda
autorko - napisz coś, jak będziesz trzeżwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
depresja Cię dopadła :P może wynika to z Twojego lenistwa bo nie chcesz nic zmieniać albo z tego, że za bardzo wnikasz i analizujesz swoje życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kilka Protych prawd
Co sie spodziewac po ludziach na kafeterii wszyscy umia tylko walnac głupi text ;] dzieki tak myslałam Piertolone downy z was to na tyle Zyjcie dlugo i chujowo a sie przekonaci moze ze zycie nie jest z lukru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja Cię odrobinę rozumiem
męczę się z depresją kilka lat do tego róże fobie i poczucie że wszystko jest bez sensu nie pasuję wogóle do tego świata - widzę, jakie powierzchowne to wszystko jest i może dla tego świat i ludzie mnie nie akceptują poza tym nie spełniam większosci chorych wymogów, żeby być akceptowaną dlatego powiem, że Cie rozumiem, ale masz rację pisząc, że nie da się zrozumieć całkowicie drugiego człowieka po prostu rozumiem, że można się czuć jak Ty 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sadadda
sorki, ale to huj nie depresja. idż do pracy, zmywaj naczynia, rób obiady, wychodż z psem na spacer - zajmij się życiem - nie będzie wtedy czasu na takie myślenie. skoro tyle się myśli i rozważa, to znaczy, że jest czas na to a to oznacza, że nie masz co robić. lenistwo połączone z samotnością...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kilka Protych prawd
Ja Ciebie odrobine rozumiem-> ten kto ma podobnie moze sie wczuc a Ci co maja zycie usłane rozami gowno wiedza jak to jest czuc sie wyalienowana, czasami chcac uciec przed sama soba;]....Ale tak jak piszesz mozna sie tylko wczuc bo nikt do konca nie zrozumie drugiego człowieka ani tez nie poczuje tego samego moze sobie jedynie wyobrazic emocje sa nawet np złosc w kazdym calu inaczej odczuwane przez kazdego człowieka, maja inne zabarwienie, i chocby na oko cos mogło wydawac sie czerwone to tak naprawde moze miec całkiem inny odcien...Dziekuje za ten jedyny sensowny post Reszta widze ze ma w chust twarde plecy i zycie jak w bajce :) zadnych rozterek ale tacy co nie zastanawiaja sie nad zyciem to wg mnie materialne pustostany tyle...;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiek średni
Właściwie mogłabym się podpisac pd kilkoma zdaniami twojego pierwszego wpisu.Czuję ,że nie pasuję życia ,które wiodę , miejsca w którym mieszkam, ludzi ,którzy mnie otaczają.Nie dostaję tego czego oczekuję Potrafię poświęcić się dla innych ale oni tez chyba nie tego oczekują Przedtem wciąż uciekałam od tego mojego życia ,teraz próbuje się zatrzymać i zrozumieć jakie błędy wciąż popełniam .Chciałabym zmienić tylko siebie .Oczywiście ,nie chodzi o wygląd zewnetrzny,z którego jestem całkiem zadowolona.Raczej o podejście do otaczającej mnie rzeczywistości.A co do innych ludzi? Myślę ,że nikt nie ma życia usłanego różami.Każdy się z czymś boryka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×