Jest zonaty a mimo to.....................

nie umiesz tego wyjaśnić z nim tylko od razu chcesz pokazywać to żonie???łudzisz się że jak zobaczy to go zostawi....

mmmmmmmmmmmmmmm pieknie piszesz, tak jest w zyciu i zdaje sobie z tego sprawe :( Moze to zabrzmi bardzo egoistycznie z mojej strony ale nawet jak przykladowo, rozszedlb y sie z zona to ja nie bede juz ta "wymarzona ksiezniczka w bialej sukni". Kazda kobieta wie o co chodzi :( I jeszcze jedno. Smiem sadzic, ze przez to co mi zrobil (szybka zeniaczka z inna) do tej pory nie potrafie sobie ulozyc normalnego zycia z mezczyzna.

no właśnie nie potrafisz ułożyć sobie życia a raczej nie chcesz- żyjesz w świecie iluzji i wspomnień,weź pod uwagę to że on ma je ułożone (nie wiesz tak naprawdę czy jest szczęśliwy czy nie).Jedyną przegraną w tej waszej "zabawie" możesz pozostać Ty,obyś nie obudziła się za późno.

Może warto skoncentrować się na teraźniejszości a nie snuć plany związane z białą suknią. I tak nigdy nie jest tak jak zaplanujemy, zycie jest nieprzewidywalne wiec nie ma sensu martwić się tym, że ten dzień w białej suknie nie będzie taki, a taki. To bez sensu, szkoda energii :) Bo nie wiesz tego jak będzie, jesli w ogóle będzie :). Wszyscy mamy prawo popełniać błędy, może decyzja o jego slubie była błędem, ale błędy się naprawia. Najważniejsze to wyjaśnić sytuację w trójkę, bo narazie widzę obłudę i zakłamanie, wszystko co niejasne stwarza chore sytuacje, dlatego trzeba to wyjasnić dla dobra wszystkich. A co do jednej z wcześniejszych wypowiedzi, ktoś napisał, że Ci sie podoba to, że on tak za Tobą biega. Pewnie, że się podoba, bo każdy z nas lubi być adorowany więc nie rozumiem dlaczego było to napisane w formie zarzutu :)

zabawa w kotka i myszkę-- wiadomo czy jest szczęśliwy czy nie jest. Gdyby był, nie łaziłby za nią :)

Macie racje nie chce unieszczesliwic kobiety z nim zwiazanej. Nie powiem jego zonie o niczym i poczekam az znowu sie odezwie (mam nadzieje, ze juz tego nie zrobi). Wtedy umowie sie z nim sam na sam (mam na mysli kawe i miejsce publiczne) i zobacze co dalej z tego wyniknie. Nie ma sensu ignorowac jego wiadomosci bo to tak jak bym tchorzyla a on ma tylko satysfakcje. Powiem mu co o tym mysle, jak dorosla osoba a nie dzieciarnia.

do mmmmmm----teoretycznie tak, ale tak naprawdę nie można też wykluczyć tego co napisałam wcześniej że dzięki niej podwyższa swoje męskie ego.Generalnie lepiej być ostrożnym.

mmmmmmmmmmmmmmm - nie mam odwagi umowic sie w trojke a tym bardziej isc do ich domu. Sadze, ze wyprze sie wszystkiego i to ja bede ta "co za nim lata"

zalamka na maxa w tym momencie sama odpowiedziałaś sobie na pytanie i jesteś w takim razie świadoma tego czego on tak naprawdę chce :) W związku z tym najuczciwiej będze usunąć się z jego życia i ignorować jego zaczepki. Dla mnie to proste jak drut :)

Moze Wy dziewczyny macie juz "ten najwspanialszy dzien w zyciu" za soba. Ja choc stara dupa ze mnie :) caly czas wierze w to, ze mi sie uda go przezyc :). Sila przyciagania musi w koncu zadzialac ;)

Umawiając się z nim sam na sam( nie ważne czy to miejsce publiczne czy nie) nie jesteś w porządku. Tak myślę.

do załamka na maxa-ale po co masz wyjaśniać tą sytuację w obecności jego żony? co jej powiesz?? że jej mąż wysyła Ci coś tam raz na parę miesięcy...-ośmieszysz się a facet może jeszcze odwrócić kota ogonem.

Facet chce mieć 2 ciastka :P

zabawa w kotka i myszkę- masz rację, nie można tego wykluczyć, a raczej nawet tak jest. Ale to takich wniosków doszłam po ostatnich wypowiedziach załamki.

W podswiadomosci gdzies tam mi swita myslenie czego on chce. Chce zjesc ciastko i miec ciastko. Gdyby nie to, to przeciez juz 5 lat temu bym odpowiedziala na jego zaczepke i do tej pory z pewnoscia bylibysmy kochankami. A tego nie chce.

zabawa w kotka i myszkę-- tylko po to żeby sytuacja była "czysta" dla wszystkich stron. To nie ona ma mówić jego żonie, tylko on ma w obecności obu pań wyjaśnić swoje intencje, inaczej każdej będzie mówił inną wersje i będzie kłamał. To jedyna sytuacja, w której facet nie skłamie i tylko po to :)

jego intencje może zobaczyć po tym jak wniesie pozew o rozwód, wtedy rzeczywiście udowodniłby że naprawdę zależy mu na niej, ale nie oszukujmy się gdyby tak było takie kroki podjąłby już dawno temu.Dla mnie on wygląda na tchórza,który bada teren.

piszesz "Nie chcial, zebym byla ta jedna jedyna na zycie to nie, jego wybor " teraz zastanów sie co napisałaś bo coś kręcisz, w pierwszym poście napisałaś że to ty zerwałaś zaręczyny więc nie pierdol że on nie chciał żebys była jedyna. trzeba było trzymać chłopaka przy sobie a teraz nie dość że on ma żone, tobie chyba zaczyna się przypominać jak to było i wracają uczucia to jeszcze masz do niego pretensje..

zabawa w kotka i myszkę- znasz faceta, który odchodzi od zony i decyduje się na to, ze będzie sam ? !!! Ja nie znam, oni zawsze najpierw układają sobie nowe zycie, a później dopiero ( jesli w ogóle) decydują się na to, żeby odejść. To klasyczny facet, klasyczny tchórz :)

a może on poprzez takie zachowanie i nie dawanie spokoju chce w pewien sposób zemścić się na Tobie za te zerwane zaręczyny.

A czemu odeszłaś od niego?

do mmmm---nie, nie znam oni zawsze muszą sobie zabezpieczyć tyłek:D:O

Widzicie jaka jestem niedojrzala. Z tego wszystkiego przed chwila weszlam na profil jego zony (fikcyjne konto mojego brata z opcja niewidoczny ) i ona ma taki opis " Zycie jest nic nie warte, musze zaczac wszystko od nowa, ach beznadzieja............". Kurcze ale ze mnie glupawa, po co weszlam - nie wiem. Co znacza jej slow - tez nie wiem. Smiac mi sie chce z samej siebie bo zachowalam sie jak gowniara.

kobieto Ty się nie nakręcaj opisami jego żony,zacznij żyć swoim życiem bo obudzisz się z ręką w nocniku.

moniiiiiiii - nie wyladowuj swojej agresji na mnie. "Nie chcial, zebym byla ta jedna jedyna na zycie to nie, jego wybor " Oczywisce, ze tak mysle bo wziol slub rok po tym jak stwierdzilismy, ze odpoczniemy od siebie. I ja uszanowalam jego wybor, nie wchodze z buciorami w jego zycie. Chcialam zasiegnac tylko opini innych osob, co mysla o jego zachowaniu. Ito nie ja burze jego pozycia malzenskiego bo z pewnoscia przeczytalas tez, ze to on nie daje mi spokoju a nie ja jemu. Ode mnie nie bylo odzewu od 5 lat.

zabawa w kotka i myszkę - masz racje od teraz koniec z przeszloscia. Trzeba wziasc terazniejszosc w swoje rece. Dziekuje wszystkim za poswiecony czas i wejscie na moj topik :)

Myśląc jak twój ex, to są dwa czynniki które wpływają na jego kontakt z tobą : 1. Cały czas Cię kochał, kocha i będzie kochał bo dla mężczyzny ślub to jedno wielki gówno i zabobony babci średniowiecznej. Gościu chciał się zemścić na tobie bo bardzo ale to bardzo nie lubimy jak laska zrywa zaręczyny. To jest poniżające dla mężczyzny. Tak wię, wzioł sobie pierwszą lepszą z brzegu, pokazując Ci - zobacz co straciłaś, inna się zgodziła :). Określenie facet to duże dziecko sprawdza sie zawsze 2. Pokazuje ci cały czas, że Cię kocha i myśli o tobie bo od dnia ślubu daje o sobie znać. Faceci już tak mają, że nawet jak byś schowała się pod ziemie lub zamieszkała na Alasce to cię znajdzie. Znajdzie cie bo Cię kocha. Nie wydaje mi się, że chce zrobić z Ciebie kochanki bo z pewnością takową ma. Sex jestbardzo ważny dla mężczyzn to wiadomo nie od dziś :) Ale jest różnica uprawiać sex z pierwszą lepsza- czyst mechanizm i zaspokojenie swojego zadowolenia a uprawiać seź z kobietą którą się kocha - istny raj na ziemi. Jak ktoś już tutaj napisał, Facet kocha tylko jedną kobiete i niekoniecznie jest to, jak się kobietą wydaje jego żona. Możesz go mieć kiedy tylko chcesz :). Teraz twój ruch i on na to tylko czeka. Jesteś jedo panią i tak będzie już zawsze. Może mieć i z 4 żony ale to ciebie bedzie kochał. Inie myśl o innej o jej szczęściu myśl o swoim. Jak go chcesz to do dzieła :) Tak wie, wiem faceci są z marsa .........:)

Ja tez jestem zonaty od 2 lat a codziennie mysle o mojej Ewie :(. Wymiguje sie od dziecka bo chce miec go z EWA. Zgodzilem sie na slub bo dziewczyna nalegala ale co tam slub jak tylko Ewa by sie teraz odezwala to wiem co robic. Rozwod i po krzyku :)

Faceci to jednak pojebani sa :(. To po co do jasnej cholery sie zenicie , co?????????????????????????

Bo nie chcemy żebyście nam pierdoliły nad uszami o ślubie, blablabla .... A po drugie to lepszy rydz niż nic :). Mamy Was na miejscu, i sex jest na miejscu. Lepiej posuwać znajomą niż co miesiąć inną bo w pewnym wieku już się nie chce zaliczać kolejnych dup A co siedzi nam w głowach jak stukam tą co nie kochamy to już inna sprwa. Zresztą Wy kobity też podczas szczytowania możecie myśoleć o swojej miłości nam to o dupe potrzeć