Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość requiemm

Pytanie do studentów trzeciego roku licencjata i starszych!

Polecane posty

Gość requiemm

Uczę się zaocznie na prywatnej uczelni. W przyszłym roku powinnam bronić pracę licencjacką. Nie byłam ani razu u mojego promotora i nie mam nawet wybranego tematu pracy, że nie wspomnę że nie wiem nawet jak się do takiej pracy zabrać. Czy to duże przegięcie z mojej strony? kiedy wy zabraliście się za pisanie pracy i ile wam to zajęło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magisterską
zaczęłam pisać mniej więcej od marca, a broniłam się w czerwcu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie czaję czemu nie byłaś
u promotora. Ja miałam temat pod koniec 2 roku wybrany i na zaliczenie musiała oddać koncepcje pracy. Inaczej miałabym seminarium w plecy...ale studiuje na państwowej uczelni. Tak na dobre zaczęłam pisać pracę w styczniu, a obroniłam się 7;07;2009.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość temat wybralam w styczniu
a promotora juz w październiku,vt6ylko, że temat pracy zmienilismy. Pisać zaczęłam w styczniu a obroniłam się 19.06, pracę oddałam pod koniec maja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reqiemm
piszcie jeszcze czy jesteście studentami uczelni zaocznych bo to znacząca różnica. czyli wnioskuję z waszych wypowiedzi że jeśli dziś po raz pierwszy pojawię się a seminarium z propozycją tematu ale bez pomysłu na napisanie pracy to nie będzie tak najgorzej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w temacie
Pocieszę Cię. Już nie pamiętam, kiedy wybrałam promotora, ale pracę zaczęłam pisać w lutym - napisałam ją przez dwa tygodnie, ale normalnie siedziałam przed kompem po kilkanaście godzin dziennie, a obronę miałam 5 kwietnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w temacie
Studiowałam zaocznie i też prywatnie. Wszystko zależy od promotora, ale w końcu musisz się z nim spotkać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość requiemm
dwa tygodnie temu słyszałam rozmowę chłopaka z roku z moim promotorem. przyszedł do niego z gotowym tematem a on do niego "to za dwa tygodnie umawiamy się na pierwszy rozdział"... koszmar jakiś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kierowniczkaaa
ja swoja prace napisalam w tydzien serio :) w ogole nie chodziłam na seminarium, mialam wczesniej temat i jakies dane ale olewałam to i kapłam sie ze nie mam na tydzien przed złozeniem prac :/ a brobnilam sie ze 2 tyg pozniej :P da sie uwierz :D dostałam 4, a na dyplom 3.5 studia dzienne uniwerekek ekonomia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość requiemm
o i takie odpowiedzi lubię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość requiemm
może ktoś jeszcze się wypowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dara koralowa
ja licencjat robilam na dziennych, pierwszy rozdzial napisalam w grudniu ale potem zmienialam ciut bo musielismy oddac, w pazdzierniku mielismy pierwsze spotkanie,na drugim trzreba bylo miec temat a jak ktos nie mial to promotor dawal propozycje, mialam luzackiego promotora, w sumie nadal mam bo teraz mam namagisrerskiej tego samego, w przyszylm roku bronie magisterki i nie zczelam pisac ale temat mam od kwietnia chyba, ale to zalezy wszytsko od promotora bo teraz studiuje zaocznie na panstwowej ale niektorzy bez 1 rozdzialu nie dostawali zaliczenia seminarium, ale to u innych promotorow, nam dawal bez niczego i to 5:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość requiemm
byłam i jest lajcik. niby mam oddać pierwszy rozdział pracy za trzy tygodnie ale myślę że nie jest tak źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×