Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość straciłam nadzieje

Co ja mam robic

Polecane posty

Gość straciłam nadzieje

Wczoraj w rozmowach z mezem zostałam przez niego uswiadomiona jaka to ja słaba jestem. Tzn mówil mi ze musze sie umocnic, tak jak inne cięte kobitki :( Słuchajac tego mialam łzy w oczach, jak mozna tak powiedziec wlasnej zonie. Czy ja kurcze jestem słaba? Tyle przezylam, miedzy innymi przez niego, dostarczal mi wiele przykrosci (przy czym to malo powiedziane) Mamy dwoje malych dzieci, z którymi to ja jestem. Dzien w dzien musze wstawac do nich usmiechnieta, mam wszystko zrobione, mieszkanie na glanc, poprasowane, wyprane, dzieci ubrane, przewiniete, starsze dziecko tyle juz sie przy mnie nauczylo. I bawie sie z nimi, naprawde nie mam sobie nic do zarzucenia. Cierpie na depresje a mimo wszystko radze sobie. A tutaj wczoraj uslyszalam w wielkiej powadze jaka to ja slaba jestem, ze on musi mnie utwardzic :( Mamy dół finanswoy, rodzina z mojej strony nas teraz wsparla, w przyszlym roku ma byc lepiej, ale teraz naprawde jest ciezko chwilowo. Uwierzcie mi ze sie zaniedbalam, odrost na pół głowy, nawet na maszynke do golenia sie nie prosze, oczywiscie ogolona jestem, ale wiele musze sie przy tym nameczyc (sorry za takie szcegóły). Nawet o odzywke do wlosów nie wolam bo wole wszystko na dzieci wydawac. teraz dopadla nas choróbka, tzn niekonczace sie przeziebienie, dzieci smarkaja kaszla jak opetane, robie wszystko co w mojej mocy aby sie nie pochorowaly,co by nie musiec do lekarza po antybiotyk isc, leki sie koncza, tzn witaminy itp, a tu wczoraj okazalo sie ze zostalo nam do konca m-ca 34 zł Z czego mam zrobic zakupy na caly tydzien. Dzisiaj uslyszalam ze mam przeciez jeszcze w kopercie 100zł (to pieniadze z których obkupywalam dzieci w ciuszki zimowe) musialam oczywiscie kombinowac aby zmiescic sie z kasa na te ich ubrania, zostala stówka i z niej chcialam kupic jeszcze rekawiczki i szaliczki a za reszte kupic cos na mikołaja do bucików :( No i dupa blada bo musze wziac to na zycie :( Dzisiaj pokazalam ze jestem wsciekla i to mu sie nei spodobalo oczywiscie, bo ja nie mam prawa miec swojego zdania :( Uslyszalam ze do grudnia jeszcze daleko... tylko ciekawe skad wtedy bedzie mial pieniadze na urodziny dziecka, na mikołaja i pod choinke :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość p a o l c i a
u mnie też tak jest a do tego najprawdopodobniej jest w ciąży. załamka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość p a o l c i a
*jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie stresuj sie dziewczyno
to maluszki jeszcze z tego co piszesz i im obojętne co dostaną. Na urodziny zrobisz ciasto włozysz świeczkę i to już będzie prezent a na mikołaja po książeczce za 5 zł pod choinkę po czekoladzie- uwieszą się i tak. Weź pieniądze i rób zakupy bo ważniejsze jest żebyście mieli co jeść niż prezenty na gwiazdkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie martw się na zapas, skoro jest taki mądry, niech sam się martwi o kasę na mikołaja i pod choinkę. Dlaczego to Ty masz się o wszystko martwić? Zajmujesz się domem, dziećmi i jeszcze o kasę na życie masz się martwić? Skoro jesteście małżeństwem, niech on też coś na siebie weźmie jakieś obowiązki i niech się zamartwi, że nie starcza kasy na jedzenie czy też na inne potrzeby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedobrze mi sie robi od
takich tematow... Najpierw laska zakochana na zaboj w facecie, pozwala sobie, zeby koles wchodzil jej na glowe, daje sobie zrobic 2 dzieci (no jedno, to rozumie...ale 2??) i owinac sie gosciowi w okol palca, a potem placz i lament, ze on jej nie szanuje... Kobieto, a ty siebie szanujesz?? Jak ma cie facet szanowac, skoro ty sama robisz z siebie nedze i placzaca ofiare! Wez sie w garsc! Pokaz mu co potrafisz, a nie jeczysz tu i stekasz! Idzi do pracy, dzieci oddaj do zlobka i zajmij sie troche sama soba! Olej pieknie posprzatany domek, uprane i uprasowane gacie twojego faceta, a zajmij sie dziecmi i soba! Przypominasz mi moj mame, ktora ojciec lal, a ta jeszcze godzine pozniej szla i gotowala mu obiad...Naprawde niedobrze mi sie robi jak slysze takie historie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A mi się niedobrze robi
Od takich chorych wypowiedzi! Jak autorka ma iść do pracy skoro żłobek kosztuje jakieś 300 zł albo więcej a razy dwa to juz 600zł. No jak? Poza tym nie wiem jak u was ale u mnie żeby dziecko było przyjęte do żłobka wymagane jest zaświadczenie o pracy obojga rodziców. A jak ona ma szukać pracy jak nie ma pewności że bedzie miejsce w żłobku? To takie zamknięte koło! Ale niestety ci co nie byli w takiej sytuacji nie rozumieją i potrafią tylko zwyzywac. Ludzie opamiętajcię się! Nie wypowiadajcie się na temat o którym nie macie pojęcia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przede wszystkimmm
olalabym domek na glanc i prasowanie gaci meza jak to ktos nazwal po imieniu!! Po drugie niby czemu nazywasz proszeniem sie meza o cos dla siebie?? Bez przesady kobieto!! Nie jestes robotem ani sluzaca!! Wlasnie pokaz, ze jestes twarda i reaguj odpowiednio na jakie chamskie teksty! Masz jezyk? to go uzywaj nawet glosno i dobitnie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejna szalonaaa
kolejna idiotka, która nie mając pieniędzy fundnęła sobie z "kochanym mężem od siódmych boleści" dwoje dzieci. Najlepiej dorób sobie jeszcze ze dwoje to przynajmniej nie będziesz miała czasu siedzieć na cafe.Pamiętaj każdy jest kowalem swego zycia i pretensje i żal możesz mieć tylko do siebie, ze sobie na to pozwalasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straciłam nadzieje
A mi sie niedobrze robi od takich oskarzen. Nie wiecie jak bylo wczesniej, a piszecie ze owinal sobei mnei wokół palca, ze dałam sobie zrobic dwoje dzieci. A dałam bo chcialam i nadal chce, z reszta on tez. Teraz mu cos odbilo, mysle ze to przez ten kryzys finansowy. Kryzys nas dotknal bo trafilo nam sie duze nieszczewscie... nei mam zamiaru pisac jakie, w kazdym badz razie skrobnelo to z nas spora gotowke. W przyszlym roku na nowo odzyjemy. A co do mojego pojscia do pracy... owszem córka poszla do przedszkola, ale niestety synek nie dostal sie do zlobka. Myslicie ze nie chcialam isc do pracy? To sie grubo mylicie. Niestety panstwo nie daje mi za duzej szansy na to. Posłanie syna do zlobka graniczy z cudem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opaddd
przestań babo narzekać tylko weź sie do pracy jak narodziłaś dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rthb
poszukaj jakichś znajomości,żeby żłobek załatwic. ja też najpierw szukałam pracy- jak znalazłam i wiedziałam,że za 2 tyg idę do pracy to na siłę szukałam niani- znalazłam- nie była to jakaś osoba z wykształceniem pedagog. tylko babcia z sąsiedztwa która chciała dorobic do renty. na nianię na początku szła prawie cała moja wypłata, ale jakoś trzeba było zacząc. w międzyczasie załatwiałam żłobek, najpierw w marcu nie było miejsca, potem szukałam znajomości i miejsce znalazło się.od września jest w żłobku. najpierw musicie pracowac aby dziecko dostało się do żłobka. żłobek państwowy jest tyl;ko dla dzieci rodziców pracujących. dasz radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proste rozwiązanie
a jak nie dasz rady to oddaj dzieci na wychowanie do rodziny zastępczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytając niektóe wypowiedzi, dochodzę do wniosku, że na forum siedzą ludzie upośledzeni umysłowo :o Autorko --> Uszka do góry, sytuacja na pewno niedługo się poprawi. Myśl pozytywnie. Wiele rodzin odczuło kryzys (my także), ale grunt to się nie poddawać i myśleć optymistycznie. Brak pieniedzy = stresy, nieporozumienia. To normalna, ludzka rzecz. I nie uważam, abyś była słaba. Ogarniasz wszystkie dmowe sprawy, dzieci. Myślę, że nie masz sobie nic do zarzucenia i tak też powinnaś myśleć. Życzę powodzenia i trzymam kciuki za to, aby jak najszybciej udało się Wam polepszyć sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tam taram ta
wspolczuje... choc sama jeszcze nie mam rodziny, jednak potrafie sobie wyobrazic co czujesz. prawda jest taka ze czesto mezowie swoich zon tzw. kur domowych- przepraszam za wyrazenie, nie doceniaja i przestaja byc one dla nich atrakcyjne. sa slabe psychicznie, bo nie maja kontaktu z roznymi sferami zycia oprocz domu,a co za tym idzie przeciwnosci losu jakie znaja dotycza zycia rodzinnego, malzenstwa, natomiast nie zycia zawodowego.dlatego mezowie takim zonom moga zarzucic ze sa niezyciowe, slabe itd. ale nie mozna sobie na to pozwalac, wiec na twoim miejscu walczylabym o siebie.Dbasz o dom i dzieci i skup sie na waszej trojce.przestan prac gacie mezowi i je prasowac bo on tego nie docenia.a jak sie spyta : co to ma byc? to powiedz: umacniam sie. to tak na poczatek.jak bedziesz szla dalej, mysle ze zadziala i zacznie sie liczyc z wieloma sprawami dotyczacymi waszej rodziny.zacznie sie zastanawiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straciłam nadzieje
Hej. Od wczoraj zaczelam robic tak jak radzicie :0 wlasciwie sama oczywiscie tez tak pomyslałam i np nie zdjelam nawet jego pranai z suszarki, tylko swoje i dzieci, juz dzisiaj widac efekty. Zostałam przeproszona itd, ale powiedzialam mu ze przeprosiny sa a pozniej ich nie ma, ja czekam na efekty na dluzsza mete. Niby on to wszystko rozumie itd. Dodam jeszcze ze ja to taka zalamana juz jestem, a wlasciwie bylam bo jestem sama, nikt mi nei pomaga, poza czasami pomoca meza zadnej innej nie mam, jestem zdana tylko na siebie i swoja intuicje jezeli chodzi o dzieci. My nawet po znajomosci probujemy ze zlobkiem, ale nei tylko my ;) takze jest ciezko. W przyszlym roku i tak bedzie lepiej, teraz ten kryzys cholerny nas chwycil. Jeszcze lecze depresje ale chyba z nienalepszym skutkiem, nei wiem czy psycholodzy potrafia faktycznei cos z tym zrobic... Zobaczymy Dziekuje wszystkim za miłe słowa i porady ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×