kto się nudzi w ten piękny sobotni wieczor?

mnie łapie jakaś dolina... facet kolejny wieczor z kolei spędza z kumplami (a chciałabym zjeść dobrą kolację, zobaczyć jakiś fajny film, albo po prostu gdzieś wyjśc) jestem pokłócona ze znajomymi - dziś się odezwali zeby zaprosić na impreze - niestety nie mam kasy na impreze a oni przeciez nie spotkają się ze mną zeby pogadac czy wypić jakieś piwko - musza się bawić na miesicie. miałam czytac ksiązkę, jakoś nie mam natchnienia, mialam porobic notatki na studia... brak mi zapału. :(

Poka fote

Ja tez siedze sama :( teraz mialam robic notatki i mi sie nie chce :( ehhh :(

Bronka przytul mnie :(

Bronka,. czy urodziłaś się 1 września? :)

Bronka, ja Cię chyba kocham

ja tez sie nudze bo jestem chora , oddychac nie moge przez katar, w ogole to moja wina bo chodzilam ciagle zle ubrana i zamiast zostac w domu wychodzilam. dobrze mi tak. tak siedze i mysle o sensie mojej egzystencji... wnioski niezbyt optymistyczne.... eh zycie.

Masz blokers -> Nie 1 wrzesnia, ale we wrzesniu :)

dziękuję Bronka jesteś moim aniołem

[przytulenie blokersa] :P

tez mi sie nudzi..bardzo nawet :/

Ja sie nudze i mam podobny problem jak Ty.Moj facet pojechal sobie do kumpli.:/

blokers ty krepie, zawsze tak zaczynasz? 'poka fote' ? sam poka fote

ciesze sie ze nie jestem sama... ja tez jestem chora :( bez kasy, znajomi mnie wkurzaja, facet nie odzywa sie od południa... podobno siedzi z kumplami, nawet nie wiem :( oglądam chyba z 10 rzeczy na raz w tv, przejrzałam juz chyba z 50 stronek internetowych :/ zaraz zwariuje :/

autorko, ale ty mas zfaceta :(

Moj facet tez gdzies wsiakl.I jak zwykle nie powiedzial mi o tym ze gdzies idzie.Ja juz go znam na wylot.Jak sie umawia i sie spoznia i telefon wylaczony to znak zebym mu nie pszeszkadzala.Ze gdzies pije ze znajomymi.

a ja siedze sama w domu, facet w poznaniu, rodzice w warszawie. zle mi z tym.

Moj dzwonil kilka razy w ciagu dnia haha, i niedawno ze wychodzi do kumpli na kilka godzin. Sama nie wiem co myslec, kurwa mac, sory, wyszlabym tez ale nie moge dzisiaj.

tak mam faceta... ktory woli pograc na sony niz spedzic wieczor z dziewczyna. Po czesci go rozumiem, chce spedzic meski wieczor - ok... ale mogłby sie chociaż odezwac :( a tak? od razu psuje mi sie chumorek :(

A ja nie mam :D moze to i lepiej, bo mialabym podobne problemy :P

moj faciu jest ze mna - oglada mecz, ja zas w ciazy i przewalam sie z kata w kat bo nie wiem co z soba zrobic. najchetniej bym poszla spac i obudzila sie na porodowce. ale musze se az do marca poczekac.

Nudze się jak cholera choć teoretycznie zawsze mam coś do roboty : pouczyć się, poczytać książki, porobic bloga, iść na siłownie...siły i ochoty jednak zerowe... Wolę się dołować że facet na któym zaczęło mi zależeć olał mnie sikiem prostym, udaje że nie zna, że nikt nie odpisuje na mojego maila... czuje się jak przegraniec życiowy właśnie dzisiaj :( Normalnie nie mam co narzekać na życie ale dziś... ta sobota ten wieczór, ten durny facet który mnie olał i przez którego się ośmieszyłam przed wszystkimi ... ehhh życie :o :(

eh... czyli nie mam az tak zle? moj milczy i znow sie pewnie odezwie po połnocy :/ albo wcale :/ wkurwia mnie to!!!!!!

zadzwon ty do niego.

ostatnio podczas takiego osobnego wieczoru napisałam... odpisywał z 10-15 min opóznieniem :/ ciekawe tylko czym byl tak zajety :/ skoro bedac ze mna innym odpisuje w ciągu minuty :/ nie bede mu znow głowy zawracac! ;(

moj jest z tych co gubia komorke. jak tesciowa ma sprawe do mego dzwoni do mnie bo komorka mojego i tak jest gdzies posiana. na szczescie moj czesto nie wychodzi, w tej chwili oglada mecz i wrzeszczy na sedziego.

ehh przynajmniej odpisuje...choć wiem jak boli.... "Mój" mi już nawet cześć nie mówi miając na korytarzu, ba! udaje ze nie zna i nie spojrzy... upokorzenie po całej lini... Czemu my? Czemu dziś? Kurwa...zawsze tak jest...jak nie masz czasu to sie odzywa 1000 znajomych i 1000 facetów żebyś gdzieś wyszła...a jak do cholera się nudzisz to każdy zajęty i akurat w tym momencie facet cie olewa... noz co za zycie... by the way : koszmarny tydzien i jeszcze koszmarniejszy wekend ... :o

hehe skad ja to znam... jak spedzam z nim wieczor - czyli siedzimy i sie nudzimy - bo on odpoczywa po imprezach z kumplami, to kumpele chca sie spotkac, znajomi wyciagaja na imprezy... ale w takie soboty jak dzis kiedy siedze w domu i sie nudze... nie mam zadnej innej opcji :/ tak odpisuje ale w taki sposób ze mi sie ryczec chce. Jakbym mu kurwa pzreszkadzala w najwazniejszym dniu jego zycia :/

tzn w jaki sposób?

Ja też się nudze z dołem jak kanion uj wie gdzie!i pomyśleć sobota męcze piwsko z odzysku i już jestem od około godziny przyklejona do monitora aż kość dooopną czuje przy gardle....