Czy są tu jakieś pary które spotykają się z brakiem akceptacji otoczenia ?

Nie wiem czy istnieje coś takiego jak mezalians atrakcyjności fizycznej. Chodzi o to że społecznie przyjęło się że piękna powinna spotykać się z przystojniakiem, że brzydka z brzydkim, że gruba z grubym.. Jak para nie pasuje do siebie w takich kategoriach jak tu przytoczyłam to regularnie styka się ze zdziwieniem, z niezrozumieniem, pytaniami, z aluzjami a wreszcie w przypadku osób którym totalnie brak wyczucia z jawną krytyką, czy pogardą. Ja z czymś takim walczę na co dzień. Powód ? Ja ładna i szczupła. Mój facet dla ogółu postrzegany jako gruby i brzydki. Mam już dość tego. Dochodzi do tego, że zaczynam powodli unikać spotkań towarzyskich i rodzinnych jak tylko się zetknę z jakimkolwiek przejawem krytyki mojego związku.