Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tak sobie myślę

Rodzina wpada w odwiedziny w porze obiadu

Polecane posty

Gość tak sobie myślę

czy u was tez tak jest ze zwala się np 4 osoby przed obiadem i wtedy musicie ich czestowac obiadem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnei tak nie jest
bo rodzina mieszka w innym miescie a obcych nie wpuszczam do domu 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pomysła
Miej na podorędziu (np. w zamrażarce) coś, czego NIE ZNOSZĄ :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Dla mnie to jest brak taktu i kultury :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem jak ktos nie wie kie
dy autorka je obiad ale jak wiedza nie powinni w ogole przychodzic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 7823423642t7834
kiedys moja ciotka przychodzila zawsze przed pora obiadowa kolo 11 siedziala i czekala az bedzie obiad zjadla ze sowimi dziecmi i poszla;] na szczescie poklocilismy sie znia i juz nas nie nawiedza ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mialam taka sama sytuacje
w rodzinie.to byla siostra ojca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
wizyty sie ZAPOWIADA! jak przyjda niezapowiedziani to zapros niech patrza jak jecie, nie masz obowiazku przygotowywac masy jedzenia bo "moze ktos wpadnie" ani np. sama nie zjesc zeby bylo dla nich nie zapowiedzieli sie ich strata, mozesz ich poczestowac herbata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witaj bazienka.masz racje
ale moi rodzice szczegolnie mama inaczej sadzi.mianowicie uwaza ze jak ktos przychodzi nawet niezapowiedziany to TRZEBA poczestowac.ja uwazam tak jak ty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
to niech mama i odda swoja porcje ja bym tak czy inaczej powiedziala zeby zapowiadali wizyty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość =D dobrze powiedziane popiera
m to co mowisz!=D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość knkn
Rozumiem, ze jak wpadacie do rodzicow i akurat cos jedza, to jedza przy was, a wy patrzycie? NIe wiem co za problem zjesc obiad pozniej, po wizycie jesli nie ma sie nadmiaru, aby poczestowac. A jak ci to nie pasuje, to powiedz im to prosto w oczy, a nie do nich sie usmiechasz slodko, a na forum sie skarzysz:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie osobiscie nie chodzi o ro
dzicow tylko o dalsza rodzine.to troche glupie co piszesz bo nie zjemy obiadu np 45 minut po wizycie jakiejs ciotki wujka czy innego pociotka jak juz jest ugotowany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaqqqqqqqqmmm
"Rozumiem, ze jak wpadacie do rodzicow " wpada to gówno do klopu. cywilizowani ludzie swoje wizyty (także u najbliższej rodziny) uzgadniają wcześniej z gospodarzami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miałam taką koleżankę, która potrafiła wpaść w południe i siedzieć do obiadu...z głodnym dzieciakiem, któremu nie zdążyła w domu sniadania przygotować, bo tak się do mnie spieszyła :O...albo przyjeżdżała w porze obiadowej i siedziała do późnego wieczora łapiąc się jeszcze na kolacje razem ze swoim coraz to innym facetem, który przyjeżdżał po nia żeby sama nie wracała do domu. Odkąd przestałam podawać cokolwiek innego niż kawa, herbata ewentualnie jakieś ciastka przestała mnie tak często odwiedzać...bywało tak, że my przekładalismy nasz obiad czy kolację do czasu aż upierdliwi goście wyjda...solidne śniadanie jemy zawsze, więc problemu wielkiego nie było :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwazam to za bardzo dobra meto
uwazam to za bardzo dobra metode!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Według mnie, w erze rozwiniętej telekomunikacji, takie zachowania to brak podstawowej kultury. Ja mieszkam sama, zawsze mam tyle żywności, żeby dla mnie starczyło. Gdy ktoś przychodził niezapowiedziany, jasno mówiłam, że nie mam dla nich jedzenia, bo nie trzymam zapasów i mnie nie stać na żywienie innych. Poza tym mogę mieć inne plany, niż siedzenie z nimi. Trzeba zapowiadać i już. I być asertywnym, bo ludzie czasem nie liczą się z innymi, tylko robią jak im jest wygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×