Świat się kończy

Czy tylko ja zauważam, że wszędzie, gdziekolwiek- w pracy, szkole- zawsze znajdzie się kilka chamskich, fałszywych osób które są zdolne zrobić wiele aby zyskać jak najwięcej i być pseudo-najlepszymi? Czy aby w tych czasach osiągnąć sukces trzeba być suką z przyklejonym uśmiechem na mordzie? Czemu inni, naturalni i nie udający nikogo ludzie, "szare myszki" są nieakceptowane i wyśmiewane...

nawet nie kilku, tylko wszyscy :) w każdym razie w mojej firmie :) Jak ja niecierpie pracy w ..... :)

I co wtedy robisz? Bo ja właśnie tak się czuję w mojej pracy i szkole... czasem myślę, czy to ze mną coś nie tak czy z nimi... Dokładnie w obu miejscach. A ponieważ nie lubię rozmawiać i przymilać się na siłę do kogoś kto za chwilę mnie obgada za plecami- nie robię tego. Przez to jestem i obgadywana i znienawidzona. No ale to chore... Oni tak naprawdę nie mogą liczyć na siebie wcale... jeśli chodzi o poczęstunek ciastkiem- tak, ale jeśli chodzi o sprawę wysokiej rangi- nie!

:) ja też :) niecierpie tej pracy, trzeba było by się wyrwać z niej. hmm czasem jak obserwuję takie zachowanie, aż niedobrze mi, złość mnie ogarnia. Jest u mnie pare takich osób, które powinny dostać oskara. Po prostu to olewam , choć czasem to boli. Tu przytaknie, umiechnie się, poklepie po plecach, a za chwile wyśmieje przy innych. Zarobki ok, praca też, nie narzekam ogólnie, ale ostatnio zauważyłam, że w pracy jestem podenerwowana, wszystko mnie wkurza. i sie zastanawiam, znosić to, czy dołączyć się do tłumu tych ludzi... :(

cywilizacja smierci.. tylko kasa i sex, nic wiecej sie nie liczy dla wiekszosci. co widac tez po tematach na tym forum, coraz bardziej wulgarne

Pewnie dołączenie by ułatwiało przebywanie tam, ale z drugiej strony: "z kim przystajesz takim się stajesz" i czasem nawet pomimo najlepszych chęci aby tak nie było- tak się dzieje...

co tu dużo mówić faktycznie wszedzie takich spotykam

dosyć wczesnie się zorientowałam, że być może to sposób na osiągniecie czegokolwiek. Ja mam ten problem, że mam ogromne poczucie sprawiedliwości. Ale stwierdzam, że i tak już przesiąkłam tym wszystkim :) w jakimś stopniu ... niestety. I pewnie, zatracę siebie, jak dłużej tam zostane

a co gorsza sama się taka staję, dążę stale do góry, może nie po trupach, ale jednak. dzięki temu dostałam awans, podwyżkę i jest lepiej. a ktoś może mieć do mnie żal o to, ze zabiegam u szefa np. o lepsze stanowisko

hehe zaraz odezwie sie tysiać osob ktorych to wkurza, dwulicowość, niesprawiedliwość i bla bla. A tak szczerze- każdy z nas ma coś za uszami. Niestety...

Ja rozumiem, że każdy chce jak najlepiej dla siebie- okej, ale chodzi mi to żeby nie ranić innych. Powiedzmy np. sytuacja masz jakiś plan występu, Twoja koleżanka zgubiła swój, prosi Cię o Twój a Ty umyślnie jej nie wysyłasz zeby wypasc lepiej chociaż obie "jechałyście na tym samym wózku". Tego już nie toleruje a spotykam się z tym dzien w dzien

wogóle słowiańszczyzna cała to podludzie. tępe , zacofane i podłe choć w związku z wiarą w zabobony im się wydaje wciąż , że są uduchowieni . a naprawde są okrutni i pogardliwi.

bo tu na kafe same poczciwe osoby chyba siedzą... te co życie przegrały i nigdy do niczego nie dojdą.. nie wiesz o tym

przeciw chamstwu!

i tak po zyciu pelnym walki, wyscigu szczurow, chodzenia po trupach do celu, walczenia o coraz wyzsze pensje, kazdy skonczy w trumnie 2 metry pod ziemią, wiec co to wszystko warte? ;)

życie z pieniędzmi czy bez?

i na co to chamstwo komu, 100 razy lepiej by się żyło gdyby ludzie byli w porządku. To nie życie jest trudne, a ludzie są trudni.

Jestem zdobywcą brązowego medalu na III Mistrzostwach Polski Amatorów w Jedzeniu Surowego Szczawiu Na Czas