Gość yamee Napisano Październik 26, 2009 smutno mi bo po roku od momentu w ktorym dalam sobie z nim spokoj nagle wszystko wrocilo , wspomnienia , sentymenty , tesknota i takie wewnetrzne niezaspokojenie jakiegos poczucia spelnienia ... tesknie za kazdym jego spojrzeniem,usmiechem,rzucanym cieniem,gestem i slowem ... za kazda zalete i pomimo kazdej wady .... kurwa,kocham go . za wszystko i pomimo wszystkiego . i chuj mi z tego , tylko cierpie . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach