Dziewczyny,Co wolicie mieszkać w domku czy w bloku.??

ale tylko o tym marze

i nie wyobrażam sobie życia w domku... W bloku jest wygodniej, o nic nie trzeba się martwić, wystarczy płacić czynsz, a śmieci wywiezione, chodniki odśnieżone, instalacje sprawdzane regularnie. Jedeny minus to sąsiedzi.

w domku tez masz sasiadow niestety.... ale jednak-ogrod,piesek,kroliczek,kwiaty,wiecej miejsca..no,ale tez wiecej obowiazkow

to ja się też wypowiem - pytanie ogólnie uważam za idiotyczne, nie wiem jakim trzeba być kretynem żeby wybrać mieszkanie w bloku zamiast w domu

no to i ja sie wypowiem :D nie wiem jakim trzeba byc kretynem, zeby mierzyc innych swoja miara :D

Komus kto cale zycie mieszkal w bloku trödno bedzie zrozumiec , jaka to frajda mieszkac we wlasnym domu, ja najpiekniejsze mieszkanie oddam za malenki domek z podwörkiem i ogrödkiem.Tego sie nie da opisac jak bardzo kocha sie taki dom.

na pewno jest to kwestia przyzwyczajenia, ale takze stylu zycia. jak np. ktos prowadzi zycie rodzinne, ma dzieci, moze tez zwierzeta, to tylko i wylacznie dom, bo inaczej to zwykla meczarnia. ale jak ktos mieszka sam, albo we dwojke, to dom staje sie jakby za duzy, tyle sprzatania, ogrzewania, meblowania, naprawiania ... ja najbardziej chcialabym mieszkac ani nie w domu, ani bloku, ale w jakiejs fajnej stylowej kamienicy, w fajnym miescie pelnym dobrze zaopatrzonych sklepow, straganow, restauracji, no i z duza doza rozrywki/kultury ;)

mieszkałam w domu - od 2 lat mieszkam w bloku - jest SUPER! Nic mnie nie obchodzi - typu remonty dachu, odśnieżanie, ogrzewanie itp. i w dodatku jestem w końcu wśród ludzi, którzy są tu naprawdę bardzo fajni. Mało tego - poznałam tutaj faceta, znajomość zapowiada się na resztę życia :-)

A ja mam niedługo przeprowadzic sie do domu i boje sie tego jak cholera.W bloku mam przez okres grzewczy ,przez 24 h ciepło w s\domu trzeba bedzie palic w centralnym.Bedziemy miecv takze CO na gaz,ale wiadomo,ze gaz bedzie uzywany tyulko wtedy gdy nie bedzie czasu palic weglem,no i na gaz to wieksze koszty.MIeszkajac w bloku,gdzie gaz uzywam tylko do podgrzewania wody ciepłej(junkers)i gotowania(kuchenka gazowa z elektrycznbym piekarnikiem)płace na 2 m-ce i 3 osoby ponad 190 zł,to w domu,przy ogrzewaniu gazem bedziemy płacic o wiel;e wiecej i wtedy trzeba bedzie wiecej w CO weglem palic i wtedy nie bede miała tak ciepło jak w bloku :-(

Moim zdaniem to indywidualna sprawa...ja cale zycie gniazdzilam sie z rodzicami w malenkim mieszkanku..po wyprowadzce z rodzinnego domu wynajmowalam coraz to wieksze i bardziej przestronne mieszkania...Obecny cel -->wlasny dom (najlepiej na wsi)narazie to bardzo odlegle plany ale uparcie bede przystawala na swoim.Ale jak mowie..gdzie komu wygodniej.Pozdr.

hej Konczita:))

Co kto lubi, nie wiem, co to ma wspólnego z kretyństwem lub nie-kretyństwem. Ja np.całe życie mieszkam w mieszkaniu w bloku i zamierzam przy tym pozostać. Na pewno domek ma wiele zalet, których nie ma mieszkanie, nie będę się spierać. Własny ogród, "rozbieg" dla wzroku, większa powierzchnia to wspaniałe sprawy. Z drugiej strony wydaje mi się, że mieszkanie to mniej obowiązków - płacę czynsz i rachunki i wszystko mam zrobione. I powierzchni do sprzątania mniej ;-)

i nie zamieniłabym go na mieszkanie w bloku. Koszty utrzymania wcale nie są dużo większe niż w bloku. W każdym razie jestem w stanie utrzymać mały dom ze swojej pensji.

Jedno i drugie ma zalety a raczej plusy, z którymi warto się liczyć lub choćby brać pod uwagę. Fajnie jest usiąść w ogródku wypić kawkę, mieć dużo miejsca /sypialnie, jadalnia, duża kuchnia, piwnica/. Ale są też plusy mieszkania w bloku, które docenia się mając dzieci trochę starsze. Szkoła obok domu, zajęcia dodatkowe np. języki w zasięgu ręki nie trzeba wozić dzieci, podwórko na którym dzieciaki szaleją z kolegami. Jest też duży plus czyli komunikacja miejska/metro, tramwaje/ która oszczędza czas i pieniądze/ nie są potrzebne dwa samochody/. Myślę, że wszystko zależy od miejsca w którym jest mieszkanie i dom, sytuacji materialnej i wieku bo im człowiek starszy a dzieci bardziej samodzielne tym częściej myśli się, że fajnie by było mieć swój domek.

Marzy mi się mieszkanie w domku pod miastem... Małym przytulnym drewnianym domku z kominkiem... Ale widzę, że nie jestem osamotniona w moich marzeniach :) heh, mogłabym jedynie zamienić te moje sielskie marzenia na coś takiego: http://luksusik.notlong.com :) chociaż chyba i tak wolałabym sprzedać ten apartament kupić sobie ten mały domek i żyć za resztę kasy beztrosko, z dnia na dzień... :)