Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość już nie wiem co myślec

Przyjmuje Yasminelle

Polecane posty

Gość już nie wiem co myślec

Jak byłam u ginekologa ostatnio dopytywał sie jak się czuję i czy wszystko NA PEWNO ok - zastanowiło mnie to bo zwykle był mniej dociekliwy (yasminelle przyjmuje od 2 lat). A tu taki artykuł znalazłam :o http://zdrowie.onet.pl/1582153,2039,0,1,,zabojcza_antykoncepcja,profilaktyka.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łoł jakie fascynujące

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uksuks
hmmmm, coś w tym jest. przez chyba dwa lata brałam yasmin, potem zmienił mi lekarz na yasminelle. niby było ok, czułam się dobrze, nic mi nie dolegało, czasami zdarzałm się nagły miażdżacy ból w klatce piersiowej jakby ktoś ściskał mnie imadłem i podpalał, no ale przecież paliłam papierosy, byłam zestresowana, jakieś nerwobóle bla bla bla itp. aż któregoś wieczoru w październiku zeszłego roku, położyłam się do łóżka i włączyłam tv. okazało się, że nie ma! normalnie był i zniknął!! miałam plamę w miejscu gdzie był tv! spojrzałam na rękę i sie okazało, że nie widzę mojej dłoni, na drzwi - nie ma drzwi!! pojawiła mi się czerwona pulsująca pręga przed oczami, no ale pale, stres, zmęczenie itp bla bla. trochę się przestraszyłam ale mi przeszło. po kilku dniach rozmawiałam z ciocią przy stole kiedy nagle zobaczyłam, że nie widzę jej głowy! plama! jakby ktoś ciotce na głowę założył czapkę niewidkę. i znowu ta czerwona pręga. przestraszyłam się nie na żarty, szperałam w necie i wyszperałam stwardnienie rozsiane:-o najszybciej jak to było możliwe zrobiłam rezonans, na szczęście okazało się, że to nie to. ale w takim razie co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uksusk
w listopadzie w pracy zdjęłam kozaki. po kilku godzinach jak już zbierałam się do domu okazało się, że zamek mi się w lewym bucie zaciął. podciągnęłam nogawkę i mało nie zmarłam! moja noga była wilelkim balonem, tak wielkim, że zamek już nie szedł w górę przy kostce! była ogromna, nabrzmiała, twarda, wstrętna! była spuchnięta cały czas, wyglądałam jak monster, słabo mi się zrobiło jak na nią patrzyłam. zrobiłam sobie doppler ale było ok, za to noga balon nie znikała:( opuchlizna nienzacznie znikała w nocy, od rana rosła żeby wieczorem przypominać nogę słonia. kupiłam uciskowe rajstopy, syra na poduszce, w pracy chodziłam, wstawałam, ruszałam tą nogą i...i nic. w połowie listopada rzuciłam pigułki. niedługo minie już rok jak nie biorę tabletek antykoncepcyjnych. noga wróciła do swoich rozmiarów, ale w dzień nadal puchnie, nie tak jak wcześniej, ale trochę jest opuchnięta. przestałam chodzić w spódniach bo dziwnie to wyglądało - jedna noga laska, druga jakaś taka brzydka siostra. od połowy listopada nie miałam bólów w klatce pieroswej, nie traciłam częściowo wzroku, poprawił mi się nastrój - już nie wyję rano pod prysznicem nie wiadomo dlaczego a do pracy nie przychodzę w furii. już nigdy, ale to nigdy nie wezmę żadnych tabletek antykoncepcyjnych, nigdy!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mylittlepony
przeraziłam się tym co napisałaś:( mi też właśnie puchnie lewa noga, teraz dopiero powiązałam to z tabletkami:( ale co w takim razie robić żeby nie zajść w ciąże? tabletki są najskuteczniejsze:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yassminellka
ja buiore yasminelle od 2 lat prawie....przestraszylam sie tym artukolem, zwlaszcza ze mam nadcisnienie..i palilam dlugo...:( :( :( mam prawie 19 lat i nie chce ejszcze dziecka..a gumkom nie ufam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olera
ja też biorę i się teraz przestaszyłam:( mojej koleżance też po pigułkach puchła jedna noga, tak nagle zaczęła i lekarz kazał jej przestać brać pigułki. nic nie może brać co ma hormony czyli i plaster i nuvaring odpadają. ale myślałam, że to jednostkowy przypadek a teraz nagle tu czytam, że to się zdarza:( sama się zastanawiam czy nie przestać brać pigułek bo się średnio po nich czuje, spadło mi libido do zera więc pigułki są praktycznie niepotrzebne bo i tak nie chce mi się seksu, więc po co mam ryzykować. chyba wrócę do prezerwatyw, ufam im, pigułki biorę dla wygody ale dziękuję za taką wygodę o której wlaśnie przeczytałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzeba wziąć pod uwagę, że część kobiet która zażywa jakiekolwiek tabletki hormonalne nie robiła badań choćby na krzepliwość krwi, niestety nie wszyscy lekarze są tak uprzejmi i życzliwi aby skierować na odpowiednie badania więc przepisują tabletki na podstawie wywiadu. ja zanim postanowiłam brać tabletki zrobiłam wszystkie potrzebne badania najpierw sama sprawdziłam wyniki czy są w normie a później postawiłam ginekologa przed faktem dokonanym. Zresztą ja miałam to szczęście, że trafiłam w końcu na ginekologa z powołania i wiem, że nawet jeśli przyszłabym bez badań to takowe kazałaby mi wykonać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uksuks
akurat tak się składa, że przed braniem tabletek zrobiłam wszystkie niezbędne badania, włączając to poziom hormonów i krzepliwość krwi. wszystkie badania miałam w normie i po miesiącu zaczęłam brać tabletki. po około roku powórzyłam badania, które w dalszym ciągu były prawidłowe, po czym stało sie to co opisałam wyżej. nie namawiam nikogo do rzucenia tabletek. powtwierdzam tylko, że może się coś takiego przytrafić i padło na mnie, pomimo staranności jaką włożyłam w to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×