Gość trendi66 Napisano Październik 29, 2009 jestem w trakcie rozwodu ...od dwoch lat znam pewnego mezczyzne ktory zawsze byl pomocny kiedy zachodzila taka potrzeba..nie spalismy ze soba..w tej chwili z racji tego ze moje malzenstwo sie rozpadlo on nadal mi pomaga..ba..nawe inwestuje we mnie..pomagajac finansow..wlasciwie jestesmy ze soba..bo sypiamy ze soba ,,moje dzieci go znaja i akceptuja..a on ...on jak wczoraj stwierdzil w rozmowie telefonicznej on na razie nie mysli o wchodzeniu w zwiazek...no i glupia juz jestem bo jak to nazwac te pomoc..te spedzanie razem czasu ...jak nie poczatek zwiazku...a moze on mnie ma za jakas kobiete na sponsoring? no szlag mnie trafia na sama mysl o czyms takim...zapytalam go czy miedzy nami to seks bez zobowiazan on na to ze nie..nic nie rozumiem ..zadal mi tylko pytanie a Ty sie juz rozwiodlas? dokoncz to...czyli co? mam byc dobrej mysli? czy strace z nim rok a on powie ze mi nic nie obiecywal....moze ktos mial cos podobnego?prosze o wypowiedzi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach