Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość w duszacym uscisku

dzis mija rok, jak osatani raz sie widzielismy

Polecane posty

Gość w duszacym uscisku

a ja o nim ciagle mysle, jak glupia:O on juz pewnie mnie ledwo pamieta,a ja czuje, ze ciezko bedzie mi sie uwolnic. nie chce stracic kolejny raz 3 lat na faceta. chyba zakochalam sie w tym, kim moglby dla mnie byc,a nie kim byl. chce sie uwolnic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość handziaa
nie dasz rady.. jesli faktycznie go kochasz to sie nie uwolnisz..nie wazne czy sie z kim zwiazesz, czy bedzie super seks... nie zastapi milosci..wiem cos o tym :( tylko u mnie to juz 6 lat, mysle ze w koncu rzuce to wszystko w **zdu i bede sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w duszacym uscisku
ale my nawet nie bylismy razem, ja go sobie ubzduralam, spotykalismy sie pare razy, ale rozmawiac normalnie to my nie potrafilismy.w kocnu postanowilam to zakonczyc. no i zakonczylam, ale widac z jakim skutkiem. tesknie do niego, nawet czasmai mysle, z emoglabym z nim sie spotykac tylko dla seksu, byle by byc blizej niego. chcoiaz z drugiej strony wiem, ze nie bylabym do tego zdolna.nie chce byc jego zabawka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To nie macie wspólnych tematów
"ale rozmawiac normalnie to my nie potrafilismy." czy to coś innego ? Bo niby go nie chcesz ale o nim myślisz więc co było nie tak ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w duszacym uscisku
strasznie sie przy nim spinalam, nie potrafilam sie zachowywac naturalnie i dlatego tez nie potrafilam normalnie rozmawiac. w ogole potrzebuje czasu, zeby sie otworzyc przed druga osoba, a fakt, iz mi sie podobal poglebial to jeszcze. zakonczylam z nim znajomoc, bo dotarlo do mnie, ze odzywa sie wtedy, kiedy tego potrzebuje, gdy kumple zawiedli itp itd. postanowilam wiec to skonczyc, i przez jakies 4 miesiace czulam sie szczesliwa i wolna, bo w koncu przestalam go tlumaczyc, ale pozniej znow pojawil sie smutek i chec bycia przy nim, ciagle mi sie wydaje, ze dalibysmy rade, gdybysmy sie czesciej spotykli, nauczyli ze soba przebywac...:O lecz z drugiej strony nie czulam sie przy nim swobodnie, czulam sie ciagle nie taka, to on wiodl prym w tym wszystkim... jaaaaaaaaa, jakbym chciala, zeby sie we mnie zakochal, zeym go oczarowala, czemu to wszystko jest takie beznadziejne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To nie macie wspólnych tematów
Ech też miałem taką jedną ,ale ona w sumie się do mnie nie odzywała ;) . Wspaniała blondi ;). Moja rada nie martw się na zapas , jak masz możliwość odezwij się porozmawiaj spróbuj się spotkać ... co masz do stracenia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w duszacym uscisku
poczucie honoru. ja wiem, ze to juz sie nie uda. jakis czas temu wymienilismy pare zdan i cisza, miedzy nammi jest pokoj:) dlaczego z osobami, ktore nam sie nie podobaja rozmawiamy na luzie i wteyd naczesciej ta druga strona sie zakocuj, a z tymi, co wpadli namw oko jestemy jakies mumie?bylam nijaka, bardzie szanowalam jego niz siebie. :O nauczylam sie chcoiaz tego, ze ja powinnam bycna 1 miejscu, ale jednak ta porazka boli, ze nam nie wyszlo, ze nie bylam dosc dobra, ze sie we mnie nie zakochal, ze proba poderwania go nie powiodla sie. tak, to ja go wypatrzylam, zagadalam... nie pozwolilam na zadny kontakt fizyczny, bo tak mi zalezalo, by traktowal mnie powaznie, jaaaaaaaaa:D:O:O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w duszacym uscisku
sorry za bledy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bardzo rozumiem
jak to było , czy on nic nie próbował ? ps Honor w dzisiejszych czasach to się traci nie oddając 3zł a nie pisząc / dzwoniąc do dawnego znajomego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w duszacym uscisku
on proponowal spotkania, ale spotykalismy sie srednio raz na miesiac. spoykalismy sie typowo kumpelsko-by sie poznac, pozniej bylo jedno spotkanie-dokladnie rok temu:D, kiedy to zaczelo sie robic troche inaczej. mialo byc kolejne spotkanie, zaproponowal je nagle, ja jednak wyjezdzalam, nie moglam sie spotkac, wtedy tez sam powiedzial, ze nudzi mu sie, kolega go wystawil, siedzi sam i mu smutno. jednak sila wyzsza, nie spotkalismy sie.wtedy tes rozmawialismy tak, jakby cos naprawde mialo sie zaczac rozwijac. pmyslalam, ze po moim powrocie spotkamy sie i cos ruszy(momowie o tym, ze w koncu cos ruszy, dlatego, bo nasza znajomosc trwala juz pol roku, my sie widzielimy doslownie 5 razy i ja nigdy nie wiedzialam na czym stoje), jednak gdy zajechalam na temat spotkania, on tylko sie usmiechnal. bylo dla mnie jasne, ze teraz juz sie nie nudzi i mnie nie potrzebuje.wszelkie tlumaczenia, ze chlopak pewnie sie wstydzi, dlatego nie podejmuje zadnych krokow, moze potrzebuje czasu i inne takie w koncu mogam sobie darowac.wtedy tez ostatani raz rozmawialismy, zakoczylam to, nie informujac go jednak o tym. pozniej podlaczyl sie w jakies tam sprawie, chlodno go splawialm, zrozumial o co biega i tyle. dlaczego wiec za nim tesknie? chyba dlatgeo, z eto byl jendyny facet od wielu lat, z ktorym mialam ochote sie spotykac...od kazdego innego uciekalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzewczywiście jak nie miał
ochoty się spotykać to już raczej jej nie nabierze , facet nie baba mniej się zastanawia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w duszacym uscisku
dokladnie:) no nic to, za jakis czas znow zatesknie pewnie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość być może trafi się inny
Miłość to takie bzdurne uczucie , często kochamy i pragniemy tego czego nie możemy zwyczajnie posiadać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w duszacym uscisku
ta:) z jednej strony, jak pomysle, jak bylo naprawde, i przestane idealizowac,i myslec co by bylo gdyby, to nawet dobrze sie stalo, bo pamietam, ze meczylam sie wtedy bardzo. eeee tam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tańczący z wiedźmiami
Co tu pisać nikogo do miłości zmusić nie można, a że pewnie chciałaś czegoś więcej to i faktycznie nie ma co wymyślać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....Maćka....
byłam w prawie identycznej sytuacji ciut więcej niż rok temu więc wiem co czujesz;) ja zabujałam się w facecie z którym studiuje. Rok trwały podchody aby się gdzieś wybrać razem. W końcu to ja go zaprosiłam na spacer na którym on zachowywał się bynajmniej nie jak kolega. Motyle się rozszalały ale niestety i ja i on wszystko spierdzieliliśmy. Dalej muszę go widywać. Przez pare miesięcy zachowywałam się w stosunku do niego jak ostatnia menda. Na każdym kroku go gasiłam, dogadywalam, byłam na serio wredna. Teraz mi przeszło. Już nie mam ochoty przegryźć mu tętnicy kiedy go widzę. Za to gdzieś z tyłu głowy mam taką myśl że jeszcze kiedyś coś razem przeżyjemy. Chocby to miałbyć tylko romans. Dalej mam ochotę wtulić się w jego ramiona i już tam zostać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w duszacym uscisku
hah, ja tez mam takie mysli, ale to chyba bardziej moje marzenia, niz rzeczywiscie przeczucia:) powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×