Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fdfrrgrg

jazda a instruktor

Polecane posty

Gość fdfrrgrg

zaczęłam trzecią jazdę i instruktor odrazu kazał mi jechac na miasto. Nigdy nie miałam stycznosci z samochodem i duzo nie wiem i mi się myli. Dziś krzyczał na mnie ze mam gdzieś, że w dupie itp.to .. co do mnie mówi.to normalne?? Bardzo sie stresowałam jazdą miejską a tu jeszcze nie wiem czy juz moge puscic sprzegło bo on nie mówi, a jak sie spytam to twierdzi ze nie wie czy ja jestem osoba myslaca, normalna ze takich rzeczy nie wiem... i że jazda ze mna bedzie zabawna.i on twierdzi ze nie rozumie mojego jezyka, co do niego mówie (mojego rozumowania). Cały czas prawie czuje sie zawstydzona i mam dosc. Mimo ze innym idzie gorzej to jak obserwuje nie krzyczy tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdfrrgrg
jest miły jak jest dobrze i żartuje, ale niektóre odzywki...no rozumiem jest człowiekiem ale ja nie jestem widac gotowa skad mam wiedziec jak to wszystko działa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...........oj............
Kazał Ci jechać na miasto na 3 jeżdzie? Ciesz się żę nie na pierwszej;) Siedziałaś już kiedyś za kierownicą? Czy to są Twoje pierwsze razy? To raczej normalne że na 3 jeżdzie ludzi już zaczynaja kumać o co w tym wszystkim biega. Sprzęgło puszczasz powoli jak ci auto zaczyna ruszać i zaczynasz gazować-przynajmniej ja tak robię, nie wiem jak inni:) Zmień instruktora jak ten Cię stresuje. Nie warto marnować i Twojej kasy i jego czasu. Pamiętaj że to Tobie powinno zależeć żeby tego wszystkiego się nauczyć a nie jemu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdfrrgrg
na pierwszej i drugiej jezdzie jechaliśmy obrzeżami, a na trzeciej na miasto. Nigdy nie siedziałam za kierownica. Mam problem kiedy dac luz, kiedy puscic sprzegło, gaz itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też nie miałam styczności z autem jak szłam na prawo jazdy... na pierwszej godzinie, wyczuł, że ja nic nie wiem :) to na spokojnie zawiózł mnie na taki plac, i tam wszystko wytłumaczył i jeździliśmy w kółko hehe żebym obczaiła co i jak ..... później już się odwiozłam sama do domu... i kolejne jazdy były na mieście. Naprawdę bardzo fajny gość, później jak nabrałam pewnosci i jeździłam szybciej , to w żartach mówił, że chyba chcę go reanimować jak tak pędzę... podsumowując zdałam za 1 razem, nie mając nigdy styczności z autem, nawet w domu nigdy rodzice nie mieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdfrrgrg
no ale odzywali sie tak, że w dupie itp?? krzyczeli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez odrazu na pierwszej jezdzie w centrum warszawy wyjechalam :D a Ty poprostu zmien instruktora. w czym problem? to nie normalne ze tak sie do ciebie odzywa..ktos kto ma tak duzy problem ze soba, nie powinien jednak uczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×