Czy to coś znaczy?? Proszę przeczytajcie.......

Witajcie, Opiszę moją sytuację... Jest dość skomplikowana. Mam przyjaciela, co do którego sama odkrywam, że chyba czuję coś więcej. Obawiam się, ze ta przyjaźń toczy się zbyt blisko. Poznaliśmy się w pracy, jak ja zaczęłam pracować, jak się okazało tuz po moim i jego ślubie. Zbliżaliśmy się do siebie, aż teraz naprawdę jesteśmy blisko, chyba zbyt... Bardzo lubimy spędzać ze sobą czas, rozmawiać i robimy to często... Widzę zainteresowanie z jego strony, wiem, że bardzo mnie lubi i chyba uważa za ładną kobietę, bo często mnie komplementuje. Ostatnio, on opowiadał mi o swoim bracie, który jest za granicą, a ja znam go z dzieciństwa, wspominał, ze mogłoby się wszystko inaczej potoczyć, bo kiedyś był z b. fajną dziewczyną itd. (też tę dziewczynę znam) i zeszło na tematy życiowych wyborów itp. .... On w tym momencie powiedział, że własnie to tak jest, ze do pewnego momentu wybiera się i co ciekawe, zycie może obrać bardzo różny obrót na zasadzie tych wyborów, aż w końcu następuje ten ostateczny i pozostaje długa prosta.... Ja zrozumiałam, ze ma on na myśli stabilizację związaną ze ślubem, ale to długa prosta jakoś tak zabrzmiało beznadziejnie, tak jakby człowieka już miało nic nie czekać.... I pytam, naprawdę tak myślisz?? Na co on odpowiedział, tak uważam, wtedy można już tylko marzyć.... Zastanawiałam się co to może znaczyć......

zawracanie wisły kijem

Czy wówczas powiedziałby, że pozostaje tylko marzyć?? Zastanawiałam się właśnie, czy coś konkretnego chce mi powiedzieć??, czy to jest rzucone ot tak... On często podkreśla swoją męskość, np. mówiąc,: jako mężczyzna coś tam itp. ....Mam takie wrażenie, że przyjaźnimy się, niemniej ta przysłowiowa fizyczna antypatia u nas chyba nie istnieje. Co nie znaczy, że do czegoś ma dojść. Poprostu mnie to zastanowiło.

Wyjdź z założenia, że czysta damsko-męska przyjaźń nie istnieje. Wtedy zobaczysz wszystko podane na tacy. Facet bada, na ile mu pozwolisz. A Ty taka niekumata. Już dawno powinniście wylądować w łóżku ! Jeszcze trochę i straci Tobą zainteresowanie... Chcesz tego ? :)

Niektórzy twierdzą, ze taka przyjaźń istnieje.... Gdyby przyjąć założenie, że nie, wówczas faktycznie wiele rzeczy niby byłoby jasnych, ale czy naprawdę?? Życie nie jest czarno - białe.... Z drugiej strony założenie, że nie ma przyjaźni męsko - damskiej, może prowadzić do ograniczenia się do kontaktów jedynie z kobietami. Bo przecież w przypadku mężatki kontakty z mężczyznami (przy założeniu, ze nie ma czystych układów) byłyby zawsze podejrzane...

Nikt już nie pomoże? :(

też ciągnie? Czy jesteś szczęśliwą mężatką i ani ci w głowie takie rzeczy?

niby jestem szczęśliwą mężatką, niemniej skłamałabym mówiąc, że mnie o niego nie ciągnie....