Zaadoptuję dziecko przez adopcję ze wskazaniem

Jestem mamą dwóch cudownych chłopców. Szukam kobiety która chce oddać swoją córkę do adopcji i szuka dla niej rodziny pełnej miłości i ciepła. Jeśli nosisz pod swym sercem dziewczynkę, odezwij się. Nie musi jednak to być noworodek. Czekamy;-)

jesli to nie prowokacja to podziwiam Cie:)

To nie prowokacja ;-) Nie trzeba podziwiać, bo chyba nie ma czego. Po prostu chcemy spełnić swoje marzenie i dać miłość dziecku, które tego potrzebuję ;-)

a sierocince pozamykali??

kaskada, od razu widać że nie orientujesz się w temacie. W domach dziecka jest owszem mnóstwo dzieci, ale z nieuregulowaną sytuacją prawną a do tych które są do adopcji jest kilkuletnia kolejka. A my z racji tego, że mamy biologiczne dzieci bylibyśmy na samym szarym końcu. A my chcemy by nasze dzieci wychowywały się razem.

orietuje sie w temacie. Poza tym co parcie na coreczke?? Zalosne

to jeszcze bardziej podziwiam chcecie dac dom dziecku ktore zostalo skrzywdzone przez zycie tylko sie cieszyc ze sa jeszcze tacy ludzie:)

mmadi taka dobra z ciebie kobieta,ze chcesz dziewczynke :-) c

ale ona nie chce dziecka z sierocinca. I przeciez napisala dziewczynke. Wiec w gre wchodza tylko dziewczynki i nie z domu dziecka, ale od kogos kto zgodzilby sie na adopcje ze wskazaniem

kaskada sama jesteś żałosna:O Co za różnica czy to będzie dziewczynka czy chłopiec, grunt, że porzucone dziecko będzie miało dom i rodzinę. Ale coż widać że twoje ograniczenie nie pozwala ci zrozumieć czegoś tak oczywistego

dobry człowiek nie patrzy na płec dziecka

kaskada, żałosne jest to, że oceniasz kogoś kogo nie znasz. A mój post nie był skierowany do Ciebie. Ponownie nie orientujesz się w temacie, bo w domu dziecka wybierasz płeć, wiek a nawet kolor skóry czy oczu jak masz taką potrzebę i nikt tego nie uważa za żałosne. Każdy czymś się kieruje szukając "swojego" dziecka. Mam dwóch synków i nie ma w tym nic dziwnego że marzę o córce.

EwelinaEwa czytaj kobieto ze zrozumieniem. Napisala, ze nie bedzie czekala w kolejce w domu dziecka tak? I chce dziewczynke napisala? Napisala. I sam tytul chyba mowi, ze wogole nie ma ochoty czekac. Naucz sie czytac a potem wyglaszaj swoje madrosci

EwelinaEwa autorka wyraźnie napsiała,ze chodzi o dziewczynke.Dla autorki wazna płec,a nie tylko dobro dziecka bez wzgledu na płec

a co za rożnica czy dziecko z sierocinca czy przed trafieniem do niego? I co z tego że chce dziewczynkę? Tyle dzieci jest niechcianych porzuconych procesy adopcyjne trwają latami że jak już ktoś chce niechciane dziecko to powinno się mu życzyć jak najlepiej. Ale nie, lepiej doszukiwać się jakichś glupot a potem i tak narzekać że tyle dzieci czeka na adopcję:O

ojej jakzesz mi przykro ze nie masz coreczki. Wybierz sie do sierocinca i czekaj w kolejce

No i co że nie ma ochoty czekać? Ma dwójkę dzieci nie dostanie dziecka za szybko z domu dziecka. A kobieta może po 30 jest i chce teraz wychować dziecko chce może by różnica między rodzeństwem była mniejsza by synowie juz od małego przyzwyczaili sie do siostry. Ciężko tak to zrozumieć?

cos ci powiem kiedy lezalam po porodzie dlugo z corka pytalam pielegniarek czy czesto sa zostawiane dzieci kobieta mi powidziala ze jakies 20 dzieci w roku bedzie i ze niektore szpitale wlasnie prowadza adopcje ze wskazaniem wiec moze warto sie dowiedziec cos na ten temat

I coście się płci czepili, ja od jakiegos czasu też myślę nad adopcją (ale mozliwe to będzie najwcześniej za 2-3 lata) i też bym chciała dziewczynkę w razie czego. I co? Lepiej nie adoptować nikogo niż tą dziewczynkę ktorą się chce? Dla mnie to całkowicie naturalne że w takiej sytuacji gdzie rodzice mają dwoch synów chcą córeczki.

daj spokój, nie widzisz, że z pustostanem dyskutujesz?:O nie warto:O kaskadka, co próbujesz uzyskać, co chcesz udowodnić?:O

Jasne wszyscy chca od razu adoptowac. A w domach dziecka przepelnienie. I wcale nie ma tylu chetnych na adopcje jak wszystkie madre tu pisza

tu adoptować?:O druga osoba zadeklarowałą, że być moze za 2-3 lata, a dla Ciebie to zaraz wszystkie?:O

kaskadka zgadzam sie. Adoptowac to oni nie chca,tylko zastepcze rodziny tworza,bo wtedy pensja z aprace idzie i emeryturka bedzie

EwelinaEwa, nie ma sensu się denerwować dziwnymi wypowiedziami. Niektórym ciężko jest zrozumieć, że lepiej jak dzieci wychowują się razem, bo są wtedy ze sobą mocno związane emocjonalnie. A jeśli uważasz kaskado, że przy adopcji ze wskazaniem się nie czeka, to się mylisz. My czekamy już ponad rok, mieliśmy dwie mamy biologiczne i obie po porodzie zdecydowały że dzieci zostają przy nich. I dobrze się stało. Są ośrodki w których usłyszałam, że jestem spełniona jako rodzic bo mam 2-ke dzieci, a w kolejce jest mnóstwo par które nie mają dzieci wcale i mają pierwszeństwo, co zrozumiałe. Nie wszystkie mamy biologiczne chcą oddać dziecko anonimowo, tylko same biorą los w swoje ręce i szukają rodziny dla swoich dzieci.

kochana a nie przyszlo ci do glowy ze w domach dziecka jest przepenienie poniewaz wiele dzieci ktore tam sa nie moga byc adoptowane chocby dlatego ze matka nie podpisala dokumentow ze sie zrzeka praw rodzicielskich ?

oczywiscie przez kafeterie:o

a takich przypadkow jest naprawde duzo!!!

niestety mnóstwo jest takich dzieci, a odebranie praw rodzicielskich takiej matce zajmuje nawet dwa i pół roku. A maleństwo wtedy jest skazane na dom małego dziecka niestety.

mmadi wiem wlasnie mam kolezanke ktora wychowala sie w domu dziecka jej rodzice nie podpisali takich dokumentow i cale dziecinstwo tam spedzila :(

ja cię autorko rozumiem bo ja na zwykłą adopcję miałabym szansę ale też bym się musiała naczekać ponieważ posiadam już syna. Dlatego zastanawiam się nad adopcją ze wskazaniem ale wiadomo to nie jest decyzja którą podejmuje się z dnia na dzień ja mam jeszcze czas na szczęście więc będę mogła sobie to dokładnie przemyśleć, a Tobie mam nadzieję że się uda adoptować upragniona córeczkę. I do idiotki co twierdzi że ktoś tu dla kasy chce to zrobić, puknij sie w ten swój pusty leb bo ja ze względu na dochody męża nie dostałabym dodatku na dziecko więc skończ z jakimiś kretyńskimi podejrzeniami. Co ty jesteś sfrustrowana staraczka w wynajętej kawalerce co ani na dziecko swoje ani na adopcje nie ma szans?