Jestem uzależniona od słodyczy

mogłaby zywić się tylko nimi, jak nie mam nic słodkiego w domu to pędze do sklepu i kupuje pół reklamówki smakołyków i najczęściej zjadam już pierwszego dnia:( to nie jest chyba normalne... co z tym zrobić, zapanować się nie da, no może udało mi się na kilka dni a potem nażarłam się znowu... wrrrrrrrrrrrrr...

problem..

szczerze to wolałabym od sexu;)

:)

ja natomiast mam wręcz odwrotnie, jestem uzależniona od ćwiczeń fizycznych i od 'niejedzenia słodyczy' jak raz na ruski rok zdarza się że nie poćwiczę albo zjem coś słodkiego co na serio się bardzo sporadycznie zdarza to czuję się strasznie gruba......i na następny dzien pedzę zrobić podwójną dawkę na siłowni a ogólnie jestem szczupła w sumie wolę już takie 'uzależnienie'

jestem powiedzmy srednia:) tez wolalabym Twoje uzaleznienie:)

moze pocwiczymy razem?Basen,rower,squash:)Seks ;-)

mam juz z kim cwiczyc, ale dzieki za propozycje, moze jakas inna skorzysta;)

widocznie cos malo cwiczysz skoro masz czas na slodycze

przegryzam w międzyczasie:)

spróbuj jeść owoce suszone, też są słodkie ale mają mniej kalorii

a próbowałaś zażywać chrom?podobno pomaga:)

układu pokarmowego (candida albicans)...

upssssssssssssssssss

zniknie

u organizmu tylko w PSYCHICE!!!Organizm oczyszczam sobie regularnie a pomimo to będą w sklepie nie potrafię nie kupić sobie np.Kinder bueno czy innego batonika:PTrzeba chyba oczyścić psychikę;o

ja jadłam ok 3 czekolad na jednym posiedzeniu wraz z oczyszczaniem jadłam bardzo duzo warzyw naprawde pomogło teraz i owszem pojadam słodkosci, ale nie trzesą mi sie ręce gdy ich nie ma

potrzebny odwyk:)