Nie lubią mnie na studiach nie wiem czemu to przykre

hey, ja zmienialam grupe na 2 roku, przenioslam sie z zaocznych na dzienne.Powiem tak mialam bardzo fajnych znajomych na zaocznych natomiast na dziennych w ogole nie potrafilam zalapac kontkatu z osobami zmojej grupy.Z chlopakami jakos lepiej bylo, normalniej a dziewcyzny po prostu w ogole na mnie nie zwracaly uwagi(wiekszosc).Kolezanki mialam w innych grupach.Wydaje mi sie po prostu,ze trafilam na taka grupe.Dziewczyny na zajeciach przekrzykiwaly sie o glupiego plusa zeby dostac.A rozmowy sprowadzaly sie tylko do nauki.Bylo mi ciezko ale do wsyztskiego mozna sie przyzwyczaic:).Teraz jestem wkolejnej grupie bo poszlam na studia uzupełniajace i jest oki.Grupa nie jest najwazniejsza tylko to do czego sie dazy bedac na studiach, pozdrawiam, powodzenia

wiecie wróciłam z zajeć i było całkiem miło :) starałam się nawiązac kontakt - narazie wzrokowy - patrzyłam na nich , uśmiechałam się , udawałam że ich słucham, oni są całkiiem zabawni :) naprawdę chciałabym się z nimi kolegowac...ale nie na siłę :(

dzisiaj jeszcze lepiej, parę osób kojarzy już moje imie, niektórzy traktują mnie normalnie albo zagadują :) np. na zajęciach. to miłe :)

hmmm czytałam to bo również mam problemy w grupie.tylko że ja wiem skąd to się bierze.trzymałam się jeden os.a jak ona odeszła to nie miałam z kim gadać i tu rodzi się właśnie złota myśl że trzeba z każdym gadać :) koleżanka rzuciła studia i zostałam sama w takim razie trzeba się nie przejmować bo jak się przejmujsz to nie skączysz tych studiów nie będzie Ci się chciało nie jest łatwo bo czasami nie pasuje się do danej grupy ludzi.ja nie lubie żartów typu"pierdy","siki",it.naprawdę w mojej grupie to standart oraz wulgarne zachowanie a raczej ich faza typu "chodź tu szmatao ,dziwko jebana masz notatki" tak mówią do siebie w grupie niektórzy mi się to nie podoba więc jedyne rozwiązanie to olać gadać ok ale nie wplątywać się w takie coś.... no i poszukać innej grupy bo przecież ma się swoich ludzi :) i gdzieś swoje miejsce :)

do jak zwykle na uboczu, mam nadzieje ze odpiszesz bo jestem ciekawa jak do tej pory sie zmieniło u Ciebie