nie wiem czy zaprosić na 100dniówkę

znam gościa od dzieciństwa, tyle że on mieszka w wałbrzychu i nie widujemy się aż tak często. kumpel, fajnie się gada, ale widzę, że jak kumpelę też mnie traktuje. zastanawiałam się, czy zaprosić go na studniówkę, ale czy w takim porządku rzeczy normalnym będzie taniec przytulaniec? w ogole studniówka to raczej pary zakochane, a ja nie dość, że go mało znam właściwie, to na miłość całkiem się nie zapowiada (a mogłoby :P). nie mam za bardzo kogo innego zaprosić..

"tyle ze on mieszka w Wałbrzychu" no to rzeczywiscie problem :p

TO nie jest problem, zaznaczyłam jedynie.

łoo ludzie, na 100 idzie się z kim chce nie ważne czy to brat, kumpel, chłopak, szwagier czy wujek :D

a po co to zaznaczałas?

pozwol tzyniczna, ze zaznacze, ze ja z walbrzycha nie jestem. to jednak warte zaznaczenia.

troche sie obawiam , bo on ciamka i mlaska przy jedzeniu , pojecia o uzywaniu sztućcy nie ma i zdarza mu sie , ze nie trzyma moczu

no to nie mozna tak od razu :o skad my to mamy wiedziec do cholery