Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość izolda567878990

mój chłopak ma bielactwo nabyte!Weidz

Polecane posty

Gość izolda567878990
Kurwa mnie nie przeszkadza bielactwo!!!Jestmz nim od lat i kocham go..jego plamy nie robią na mnie wrażnia.Ale myśle o dzieciach wiem ż eludzie nie sa tolerancyjni chce żeby były szczęsliwe..itd!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielkie co
przecież napisłam że mój narzeczony odziedziczył bielactwo po swoim tacie, jest szczęśliwy pewnie tak samo jak twój chłopak... po co martwisz się na zapas??? przecież nasi panowie też są dziećmi z bielactwem, a jednak udało im się, przynajmiej mój nie nażeka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izolda567878990
ale to są mezżczyzni i mój ma akurat mało tych plamek..Boje się że będę miała dziewczynkę a dla kobiety to 100 razy większy problem estetyczny.Pozatym to zalezy też od karnacji..ja mam karnacje bardzo ciemną..chłopak też wiec plamy będą raczej widoczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i czym się przejmujesz? Jeśli będziesz kochać sowje dziecko i budować w nim poczucie własnej wartości to się tym nigdy nie przejmie. Oczywiście, że będą ludzie, którym to będzie przeszkadzać, bo ludzie generalniemają tendencję do wpieprzania się w nie swoje sprawy. Ale to już w twojej kwestii leży aby twoje dziecko nigdy nie czuło się gorsze. A poza tym nie masz gwarancji, że z absolutnie zdrowych rodziców pojawi się zdrowe dziecko, że nie będzie miało bielactwa. /chyba nie rozumiesz argumentów, którzy wszyscy ci tu podają. Poza tym jaką masz pewność, że po waszym rozstaniu w ogóle pozasz kogoś i będziesz mieć dzieci? Może zostaniesz stara panną? A może okażee się, że w ogóle tych dzieci mieć nie możesz? A możę twój chłopak ciebie rzuci bo pozna inną? Po co w ogóle tak kombinujesz i uprzykrzasz innym życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123697559
smashm to z Toba jest cos nie tak nie z Autorka. Jezeli jestes na to chora to wszystko o tym wiesz dziewczyna pyta bo nie wie co i jak a Ty ja wyzywasz. Gdybys wiedziała ze twój partner jest na cos chory tez bys pytała nie zaleznie co by to było. Wiedza nie boli ale widze ze dla ciebie niewiedza i chec dowiedzenia sie czegos na dany temat jest czyms gorszym. Nie wazne ze jestes na to chora wazne ze nie starasz sie zrozumiec ludzi a to własnie Ty powinnas udzielic jej rad skoro starasz sie byc taka madra a przy tym zarozumiała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady film
"Chyba każdy zdrowy człowiek chce aby jego potomstwo byłoz drwoe i sie nad tym zastanwaia" a chory człowiek chce żeby potomstwo też było chore - tak wynika. brawo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady film
ja bym mogła napisać cały esej co myslę o takim podejściu, ale mi się nie chce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naprawdę? O bardzo dziękuję ci za to opinię, zrobiłaś mi prawdziwą analizę psychiatryczną:D Autorce wszyscy tu udzielają rad, ale niestety prawda jest taka, że o tej chorobie wiadomo bardzo mało i można tylko spekulować. Chodzi raczej o nastawienie, trzeba zrozumieć, że to tylko plamy na skórze nie aids ani żadna inna poważna choroba. I jak dla mnie to robienie z igły widły. Tylko tyle i chyba tu wszyscy starali się to autorce uświadomić. Ale skoro to ja mam problem, to cóż chyba pójdę się leczyć. Pozdrawiam wszystkie osoby z bielactwem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izolda56788959
nie róbcie ze mnie jakies prymitywnej baby.Wiem że bielactwo to nie aids mój ojciec jest lekarzem!Ale nikt mnie nie przekona że to nie jest problem bo jest NATURY ESTETYCZNEJ kazdy chce wyglądać dobrze(ok są wieększe problemy zgadzam sie ale chyba lepiej jest nie mieć bielactwa nż je mieć!!!)Dla kobiety to JEST PROBLEM natury escetycznej nie oszukujmy się.Dobrze że zaakceptowałaś chorobę,wiem że to może spotkac każdego.Ale chyba to normalne że nie chce żeby spotkało to moje dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady film
ja pisałam do autorki :D nie mogę pojąć takiego podejścia. przecież wiadomo że potencjalne bielactwo to może być jeden z mniejszych problemów jaki spotka dziecko w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mam bielactwo
jestem kobietą. pewnie że wolałabym mieć normalną skórę ale nie jest to dla mnie wielki problem. Znam jednak osoby które bardzo to przeżywają. Zarówno kobiety jak i mężczyźni. Zależy wszystko od nastawienia, psychiki. Nikt w rodzinie tego nie miał. Nigdy nie miałam z tego powodu nieprzyjemności, przykrości od innych ludzi. Owszem, czasem ktoś zapytał co mi jest, zawsze przepraszając że pyta ale zawsze spokojnie odpowiadałam. W końcu nic złego że ktoś pytał. Częściowo wyleczyłam plamy przez naświetlania lampą UVB 311nm A częściowo, tylko dlatego że leczenie wymaga czasu, regularności a nie zawsze mam czas i mi się chce. Nie zdecydowałam się na dziecko, bo się bałam że będzie miało tez plamy. Teraz żałuję. Pewnie by nie miało. A nawet gdyby to co ? No ale dla mnie już za późno. Jeśli kochasz chłopaka, to nie przejmuj się ewentualnymi plamkami u dzieci. Mało prawdopodobne że tez będą je mieć. A nawet gdyby, to teraz już można przynajmniej je zaleczyć, bo czy się odnowią to nigdy nie wiadomo. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też to mam
Też mam bielactwo nabyte. Nie słyszałam, żeby w rodzinie ktokolwiek to miał. Pojawiły się u mnie jak miałam może jakieś 10-12 lat, nie pamiętam dokładnie, prawdopodobnie ze stresu. Mam kilka plam, ale na plecach, wiec widać tylko w stroju kąpielowym i jedna niewielka na dekolcie. Szczerze mówiąc nie przejmuję się tym. Kiedy dermatolog je u mnie zauważyła skierowała mnie na naświetlania, chodziłam na nie jakiś czas, ale plamy nie znikną, ale tez nie pojawiają się nowe, nie zwiększają się. Zamierzam mieć dzieci, bo dlaczego nie? To dużo bardziej ryzykowne jest posiadanie dzieci przy np. większych wadach wzroku. Są różne przypadłości. Jeżeli np. Twoja babcia czy ktoś miał/ma cukrzycę też jest ryzyko, że dziecko ją będzie miało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laciata
mam bielactwo nabyte i cudownego syna ktory nie ma bielactwa nie wyobrazam sobie zeby go nie bylo tylko dlatego ze ja mam jakis defekt skory!albo sie chce byc matka albo miec dziecko na pokaz!jesli bedzie mial bielactwo to mu bede tlumaczyc co to za defekt itd,a jesli ktos go nie bedzie tolerowal to znaczy ze trafil na kiepskich znajomych i trzeba zmienic mu towarzystwo!ludzie przeciez to nie jest jakas tragedia dziwnie to zabrzmi ale inni maja gorsze "choroby"na swiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laciata
mam bielactwo nabyte i cudownego syna ktory nie ma bielactwa nie wyobrazam sobie zeby go nie bylo tylko dlatego ze ja mam jakis defekt skory!albo sie chce byc matka albo miec dziecko na pokaz!jesli bedzie mial bielactwo to mu bede tlumaczyc co to za defekt itd,a jesli ktos go nie bedzie tolerowal to znaczy ze trafil na kiepskich znajomych i trzeba zmienic mu towarzystwo!ludzie przeciez to nie jest jakas tragedia dziwnie to zabrzmi ale inni maja gorsze "choroby"na swiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie w rodzinie jest bielactwo nabyte, nie martw się, ono jest przekazywane na dzieci tylko po linii matki, tzn gdybyś Ty miała, to Twoje dzieci czy wnuki na pewno też, ale skoro ma to Twój chłopak to nie bój się. On tego nie przekaże. Jesteśmy w tym oczytani więc nie ściemniam żeby Cię pocieszyć, tylko tak naprawdę jest :) powodzenia i ciesz się miłością! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Robotata
UWAGA MIAŁEM bielactwo nabyte JUŻ NIE MAM w niewielu miejscach miałem swój naturalny barwnik reszta to biała skóra. Po kilku miesiącach od rozpoczęcia leczenia barwnik zaczął wracać Po ponad roku byłem wyleczony. Kilku moich znajomych też odzyskało barwnik i już nie są łaciatymi ludźmi. Podam wam ADRES do tego specjalisty o.seweryn2141@interia.pl Bądźcie zdrowi Robert

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wojtek48
ja mam bielactwo moja zona ma i moj syn ma.co z tego zyjemy z tym i nie wstydzimy sie.nauczylismy sie z tym zyc i jest dobrze.debile przygladaja sie nam ,ale pora sie zasanowic czy na kazdego z was to nie przyjdzie.moj syn ma dziewczyne ona go kocha mimo tego ze widac u niego biale plamy.rozstrzasanie tego czy dzieci odziedzicza o rodzicach bielactwo jest doprawdy malostkowe,jesli sie kogos kocha to sie jest z nim bez wzgledu na to jak wyglada.amen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
robert daj namiary

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja Mama ma bielactwo nabyte a ja ani mój brat nie mamy. Jesteśmy już oboje dorośli więc pewnie tak zostanie. Ja mam dwóch synów i na razie u żadnego z nich nie zauważyłam plamek. Gdyby jednak tak sie stało, że któryś z nich by miał bielactwo to wiem, że dadzą radę bo nie jest im to obce. Mężowi też nie przeszkadza choroba mojej Mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×