Wiecie co usłyszałam na temat swojego ubioru

:( że wystroiłam się jak stróż w boże ciało. A ja miałam tylko kozaki, spódnicę, płaszcz i kaszkiet. Jacy ludzie są dziwni.

jeszcze zależy jak wyglądały te poszczególne elementy stroju ;)

no to faktycznie odjebałaś sie jak woźny na dzien nauczyciela :))

ludzie czasami są uszczypliwi,,,,,

Mam 26 lat, pracuje w instytucji publicznej, codziennie mam do czynienia z ludźmi więc muszę dbać o schludny wygląd. A spódnica była do kolan, lekko rozkloszowana, czarne gładkie, skórzane kozaki, płaszcz dwurzędowy wiązany, apaszka. Wszystko w odcieniach szarego. Może dodam, że mieszkam w małej mieścinie gdzie ludzie ubiorem raczej się nie wyróżniają. Może jedynie w niedzielę.

no to tymbardziej nie ma sie czym martwic :) moze bylo im zal ze sami tak nie potrafia...