Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość psychicznie martwa

Kiedy idea dbania o siebie traci sens

Polecane posty

Gość psychicznie martwa

Słuchajcie kiedy byłam młodą dziewczyną, miałam powiedzmy 20 lat to wierzyłam w ideę dbania o siebie, cieszyło mnie kupowanie kosmetyków i ubrań, cieszyło mnie wypróbowywanie nowych kosmetyków, eksperymenty makijażowe, dbanie o ciało, traktowałam to chyba w głębi ducha jako inwestycję w walce o znalezienie życiowego partnera. Potem znalazłam tego partnera, na początku nawet byłam zakochane, choć po dwóch latach to uczucie minęło, to jednak nadal trwałam w tym związku, powiedzmy że z potrzeby stabilizacji życiowej i bezpieczeństwa. Moja potrzeba dbania o siebie trwała jeszcze gdzieś tak do 27 roku życia, a teraz mam już 29 lat, jestem już półtora roku po ślubie i boję się że nie czuję już chyba nic do męża, który przytył chyba ze 40 kg i wygląda gorzej niż niejeden 50-latek. Jeśli chodzi o jego wygląd to powiedzmy że już go przekreśliłam, tzn. nie widzę zbytnio szans na to że będzie wyglądał lepiej gdyż kłótni w tym temacie odbyło się już chyba tysiąc, więc przypadek beznadziejny. Ale to nie o to tu chodzi. Chodzi o mnie. Jestem ładną dziewczyną, nieźle się jeszcze trzymam, ale nie widzę sensu dbania o siebie przy mężu który waży 120 kg. Problem w tym że widzę już u siebie pierwsze symptomy upływającego czasu, pierwsze zmarszczki mimiczne, pogarszający się wygląd biustu i brzucha. Powiedzmy że jest to jeszcze ten czas kiedy powinnam zacząć ostro działać żeby jeszcze ratować w sobie tę młodość która jeszcze we mnie jest, ale... po co ? Nie widzę sensu. Bo dla kogo ? :( Mąż już mnie nie pociąga, a wręcz przeciwnie. Załamana jestem tym wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głównym problemem
jest tu klęska Twojego małżeństwa i tym powinnaś się przede wszystkich zająć. Chęć dbania o siebie przyjdzie na powrót, kiedy uporządkujesz inne sprawy. Myślę, że to problem bardziej na "życie uczuciowe", niż "zdrowie i urodę". Masz 29 lat, a piszesz jak staruszka. Przemyśl małżeństwo przede wszystkim, jaki ono ma sens? Nie pragniesz męża, chyba już go też nie kochasz. Jesteś jeszcze bardzo młoda i życie przed Tobą, a Ty piszesz, jakby wszystko już się dla Ciebie skończyło. Zrób coś ze swoim życiem uczuciowym przede wszystkim (chyba warto podjąć radykalniejsze kroki).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedne z rad
poszukaj w internecie poprzez Google "Vademecum zdrowia- jak żyć" i tam znajdź temat "Stres"; postudiuj, dostosuj się i może wybrniesz z kłopotliwej sytuacji. Poza tym zajmij się sportem rekreacyjnym poprawiającym samopoczucie, zdrowie i urodę. Być może, dzięki temu, jeszcze trafisz na właściwego mężczyznę. Powodzenia.👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×