Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

płatek śniegowy

Chce schudnąć 10kg... Kto ze mną?

Polecane posty

dziś zjadlam: banana,2jablka, 2kiwi, 2mandarynki warzywa na patelnie kubek czerwonego barszczyku 2sledzie+kromka chleba :) bilans ok 700 kcal jutro ide na silownie, wiec tam spale jakies 600 kcal :) za kilka dni wesele na ktore mam zalozyc czerwona obcisla sukienke, moze uda sie schudnac do tego czasu 1kg chociaz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stary ale tutaj nowy.
... zaczynam... Oooooo, jak cierpię. ... walczę z łakomstwem, czyli z obżarstwem, dnia codziennego i w każdej chwili. Na szczęście mam dopalacza! ... blonnik, który smakuje jak pomyje.Tak mi się wydaje. ... walczę... Pozdrawiam Cię Puszku śniegowy. Jesteś moim wzorcem, mentorem! więc... Walczę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszytkich :) moge sie dolaczyc? ja od dzis zaczelam diete norweska .jak narazie nie jest tak zle chodz slodycze bardzo kusza a Wam jak idzie? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stary ale tutaj nowy.
Ojej, słodycze to zmora, obecnie walczę ze słodką wódką i "kremami." ...ale walczę. Kasiulka, na czym polega Twój sposób... norweski? Pozdro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stary ale tutaj nowy.
Witam. Widzę, że jak pojawił się facet to wszystkie "puszki - okruszki" pochowały się, zawstydzone swoją tuszą... A może nie wytrzymałyście i... spuchnięte paluchy nie mieszczą się na klawiaturze ? Ja daję radę, choć było trudno zmniejszyć obżarstwo o połowę, ale jednak! Teraz muszę zwiększyć częstotliwość posiłków do pięciu. Mimo, że jem dużo mniej to organizm nie umiera z głodu i wystarczałyby mi dwa posiłki do 18:00, a po... ok. 20:30 dosłownie zwijam się jakbym był na głodzie. Walczę dalej razem z Błonnikiem i mam nadzieję, że razem z wami, odważnymi dziewczynami! Pozdrawiam, tylko odważne jeszcze nie szczupłe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zagłębianka
Witam. Jak mnie przyjmiecie,to ja też bardzo chętnie dołączę do Waszego grona.Mam już za sobą kilkakrotne chudnięcie i powród do"wielorybnictwa" Ostatnio udało mi się schudnąć prawie 30 kg,waga utrzymała się jakiś czas i ...nabrałam z tego już chyba z 15.Moja motywacja tyo to też bal sylwestrowy.Jak to na sali,każda chce być piękna.Pozdrawiam serdecznie.I życzę nam wszystkim powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stary ale tutaj nowy.
Święte słowa Zagłębianko. Dzięki za mądre rady. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agitta
witam wszystkich i tez sie przylaczam do grona odchudzania :) Musze rowniez zrzucic 10kg... waze obecnie 70 przy 168cm rok temu wazylam dokladnie 60kg..i niestety przybylo troszke,zmienilam tryb zycia,malzenstwo,regularne jedzenie,hmmm czas wziasc sie za siebie!!!!! jeszcze 3 lata temu,wazylam 85kg...wiec wierze,ze te 10kg to bedzie pryszcz!oczywiscie zastosujemija diete,ktora wyprobowalam wczesnie! jest to norweska dieta,tylko,ze ja sobie troszke zmienilam pod siebie.... oparta jest ona na podstawie jajek gotowanych!mieso gotowane i warzywa! przez pierwsze 5 dni jem tylko jajka na twarko 2-3 sniadanie,obiad kawa,i woda-duzo! a potem stopniowo dodaje do obiadu,warzywka i troszeke miesa +jajka oczywiscie...po 18 nic juz nie jem ZABRONIONE kobietki i nie tylko 3mam kciuki za wszystkich i powodzenia do poklikania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krynica
hej tez chcialabym sie przylaczyc.tak jak i wy postawiłam sobie za cel schudnac 10 kg, schudlam juz 3 wiec zostalo mi jeszcze 7. gdyby nie moje grzeszki w diecie to byloby o wiele mniej. ale sie nei poddaje i biore w garsc bo nie mam zamiaru wiecznie sie odchudzac. chce schudznac raz na zawsze i pilnowac wagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krynica
jestem na diebie south beach i jak dla mnie to nie jest dieta tylko sposob odzwiania. wyprobowalam juz bardzo duzo diet ale tylko na tej chudne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krynica
http://southbeach.c10.pl/ tu masz wszystko opisane ta dieta jest dla mine super a jak chcesz cos wiecej wiedziec tzn moje doswiadczenia i rezultaty to pisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krynica
ja pije kawe bo bez niej tez nie umiem zyc zreszta bym chodzila ciagle spiaca. ja byłam na niej 3 razy przez okres 3 lat za kazdym razem duzo chudlam a najwiecje to chyba 6 kg w fazie pierwszej. wszystko zalezy od wagi poczatkowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stary ale tutaj nowy.
Jem o ok.połowę mniej, 5 razy na dzień i mam dobre i nie zmienne min. 1,5kg. mniej. O głodzie nie ma co mówić, wciąż jestem najedzony. Od piątku zacznę kurację... Chyba. Pozdrawiam wszystkich walczących i odważnych... Kropek/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stary ale tutaj nowy.
Lecytynka, Ty chyba teraz chcesz schudnąć z kości na ości? Będę próbował 1000kcl. w poniedziałek! Wieczorne, owocowe łakomstwo bardzo mi pomaga. Słyszałem, że chrom wspomaga naszą walkę ze słodyczami. Dzięki, Kropek/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stary ale tutaj nowy.
Co do linea, to są bardzo zróżnicowane opinie... pozostanę przy swoich "pomyjach." Błonnik jabłkowy. Walczę dalej, do piątku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stary ale tutaj nowy.
Trzeba się rozwijać... Więc dzisiaj, zrobiłem pożegnanie ze słodyczami. Trochę przesadziłem, ale zerwałem z nimi! W razie potrzeby/słabości można słodycze zastąpić np. owocowym jogurtem... Bananem... I walczę! Dzięki wszystkim dziewczynom za okazanie... nie wiem czego! Dziękuję założycielce topiku, za... założenie tego "tematu." No króliczki, ja wam jeszcze pokażę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stary ale tutaj nowy.
Witajcie chuderlaki... niebawem. Lecytynko, przygarnęłaś mnie więc jestem Twój... Kropek, oczywiście. Posłuchałem pani swej i pomyje nie pije... Ale miałem jazdę. Jednak powrócę do błonnika bo wtedy głód znika i kalorii mniej we mnie wnika. A ja nie lubię jak coś we mnie wnika!!! Naprawdę, odstawiłem i poznałem smak klęski... Polecam błonnik, smaku jednak nie, ale... nadrabia mi zmniejszonym łaknieniem. Dziewczyny, tyle was było... jesteście na innych topikach? Czy w Mc Donaldzie? Hmmmm.... ważę dużo, dużo za dużo no ale jak pytasz Lecytynko to Ci napiszę. Co słychać u Ciebie? Grzeszysz, czy Jesteś świętą w narodzie naszym? Ja trochę zgrzeszyłem, ale... ale to już... ciężkooo... Ale dam... damy też dadzą radę. Prawda? ... o, mój brzuszku felerny. Najpierw byłeś opasły i obszerny, a teraz jesteś taki mizerny. Gdzie się podziały te upojne wieczory, gdy siedzieliśmy razem przy piwie jak... hm, naznaczony. Ja na kanapie, a ty na kolanach mych. Mówiłeś, że mnie nie opuścisz, że ty nie z "tych." "SZkoda" że odszedłeś... P i e r d o l o n y pasożycie, wciąż musiałem ciebie nosić! Pozdrawiam i do wpisów namawiam. 1000kcl? Praca lekka, maże dam radę. Kupiłem tanią wagę w biedronce. Teraz muszę się nauczyć liczyć... kalorie, oczywiście. No dobra, ja spadam, a wy miłe i prawie szczupłe panie - piszcie! Coma-Pierwsze wyjście z mroku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość . kropek
Witaj przesympatyczna Lecytynko. Osiągnięcia jakieś są, ale jazdę na maksa zaczynam od poniedziałku. Teraz wiem, że mogę jeść połowę i też doskonale funkcjonuję. Dla mnie nie słodycze straszne, bo dziewczyny są słodsze i mniej kaloryczne. Więc wybór jest prosty! Gubi mnie alkohol, słodki i nie... Uwielbiam w granicach możliwości...? Ale dam radę, bo inaczej przed Tobą ze wstydu się spalę. Kusi mnie to 1000 kcl, ale nie wiem czy to nie za mało dla kropka... Przeglądałem tabelą z kcl i z przerażeniem obliczyłem, że to niewiele. Chrupkie pieczywo kupiłem. Zelówki jakieś! Nieubłaganie nadchodzi czas WIELKIEJ Próby. Jakiej Ty, Lecytynko używasz motywacji ? Dziękuję,że tu jeszcze jesteś, więc? Pozdrawiam Ciebie Lecytynko. Nie kłam! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .kropek
Ha, ha, ha! Święte słowa, ale ja lubię czkawkę, jest w tedy wesoło. Szczególnie jak się chcesz napić lub porozmawiać... Ja mam duże lustro w domu i też to mnie trochę zachęca... ale nie wszystko w lustrze takie grube? A szkoda. Do ponownego. Lecytynko, bądź twardsza od terminatora i zwalczaj niechciane krągłości. Ja dałem czadu i mam już "kaloryferek." .kropek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość . kropek
Ty potrafisz rozbawić!!! Naprawdę dałem czadu, kiedyś... a teraz zrobił mi się kaloryferek na plecach. Ważyłem dziewięćdziesiąt pięć kilogramów, ale tu nie o wagę chodzi... "I proszę Cię Panie Boże żeby te wszystkie kalorie poszły mi w biust:)" "Biedne" kruszynki, mogłyby mi zazdrościć... a za to na dole, chciałoby się rzec: sama skóra i kość. Sprawy medyczne też. Dzięki zmniejszeniu racji o połowę, warzę teraz dziewięćdziesiąt trzy kg. Zobaczę jak będzie dalej? Dzisiaj daję czadu, trzy zelówki z pomidorem, dwie łyżki dżemu i powideł... plus dwie zelówki, bo było mi mało. Oraz dwie garście ulubionych orzechów. Normalnie jestem obżarty, chyba mnie trzyma po niedzieli? Trzydzieści minut na orbitreku. "Pobiegam" po mieście i załatwię parę spraw, a następnie... Doczytałem się, że dosłownie trzy średnie orzeszki arachidowe mają 130kcl! ... Już nie uwielbiam tych orzeszków. Marzy mi się, urealnienie Twojej propozycji Lecytynko, chociaż wg. tabeli powinienem minimalnie zjadać 1700kcl. Będę próbował. Cała reszta zapaleńców... poooszła! W pi....! Będzie mi milo, jak skrobniesz tu czasem jedyna prawdziwa Twardzielko! I możesz dalej się śmiać z mojego kaloryferka, póki jest z czego. Jak Ty dajesz sobie radę inie grzeszysz? Naprawdę to zdjęcie Ci wystarczy? Jakie efekty masz? Co planujesz na najbliższe tygodnie/dni? Pozdrawiam Cię Wesoła Lecytynko nr 1 na świecie! /kropek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .kropek
Komplementy to starszej pani się prawi, a nie zadbanej niewieście! Dopytujesz się i dopytujesz... a ja Tobie odpisuję. Sprawy medyczne - wiadomo! Gruby, więc ociężały. Pękają kości i stawy. Wycięto mi wiązadło krzyżowe i sporty wskazane to pływanie, rowerek i trochę chyba orbitrek? O seksie nie wspominali doktory... *** Odchudzać się, zawsze zaczynałem od jutra. "Jutro" było wczoraj i jest dzisiaj. Będzie zawsze dzisiaj! Podziwiam Ciebie za spadek tak ogromnej wagi. Dziękuję, że mnie dokarmiasz zdrowo. Orzeszki najpierw zjadłem, a potem doczytałem... Trzy kilogramy czekają na lepsze czasy, lub trzy dziennie... Ubóstwiam sok pomidorowy. Co do wafli to mógłbym je tonami... nie mogę się zasycić i ciągnie mnie do nich jak łakomczucha do słodyczy. Muszę o nich zapomnieć tak jak o orzeszkach. Moje "zelówki" są alternatywą, która mi smakuje bo musi. Masz rację. Świństwo takie, że dzisiaj na śniadanie zjadłem chleb. Mmm, pycha! Lecytynko, ja też poszperam sobie i wyciągnę ulubioną koszulę... spodnie z urwanym guzikiem. Bardzo dobry wzorzec na "Co było, a nie jest, trzeba wcisnąć w ten rejestr." Mądra z Ciebie niewiasta. Gdzie takie mieszkają? Co do planów to opisz wszystkie. Nikomu nie zdradzę... Dobrze się czyta to co piszesz. Teraz do... chyba czwartku. Dzięki, że jesteś. Żegnoj.🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, kochani, czy jest tu ktos jeszcze z kim moglabym sie razem poodchudzac? zawsze to wieksza motywacja;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooo, dzieki:) kurcze, ja to mam problemy z dotrzymywaniem postanowien. za bardzo lubię jesc :]. waze 67-68 kg obecnie przy wzroscie 166. jestem drobnej budowy. bylam u dietetyczki. powiedziala mi ze mam wage w normie, lecz mialabym ją rowniez waząc nawet do 10 kg mniej! powiedziała mi tez, ze u mnie problemem jest zatrzymywanie wody... staram się pic 1,5 l mineralnej, ale nie zawsze o tym pamietam, zwlaszcza jak jest zima:/.chciałabym wazyc 55 kg, ale to bardzo trudne:/.zadowoli mnie nawet 60 kg. moze spowiadanie sie na forum mi pomoze:D. a. chcialam rowniez dodac, ze po tym jak dowiedzialam sie, ze moim problemem jest zatrzymywanie wody, to przez pewien czas pilam 2 litry plynow dziennie. ale potem nie zawsze pamietalam. i nie wiem czy to dalo jakies rezultaty. bo ona powiedziala, ze powinnam schudnac jak mi woda zejdzie...plus minus waze to 68 i chce schudnac ladnie;) tylko musze mniej żryć ! powiedzcie mi, o ktorej jecie ostatni posilek oraz czy udalo Wam sie kiedys schudnac te 10 kg? mi osobiscie nie:p wszystko przed nami... fajny link podaje: http://tiny.pl/hxjqt pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .kropek
Walczę dalej, czego i wam życzę. Kolejny dobry, kilogram mniej. A, wy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana, ja kiedyś schudłam te 10 kg i co dziwne na razie trzymam się w wadze. Cały czas biorę suplement (cali vita), wspomagają proces trawienia i są w pełni naturalne, więc nie boję się ich brać. Poza tym oczywiście wszelkie mączne produkty odrzuciłam, piłam dużo wody, szczególnie rano i teraz staram sie robić podobnie. Ogólnie też więcej ruchu wprowadziłam i dwa razy w tygodniu pływam. Myślę że to ok dieta :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elusialew
Chcesz schudnac skutecznie, tak jak ja odezwij sie do mnie pogadamy buziaczki elusialew1@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorki, że wtrącam się do Waszej rozmowy. Ale ja również miałam kiedyś problemy z nadwagą, nosiłam rozmiar 44, a dzisiaj wchodzę w 36/38. Muszę przyznać, że zaczęłam dobrych parę lat temu mieć problemy ze zdrowiem. W związku z powyższym nie miałam wyjścia i musiałam wziąć się za siebie. Szczerze nie kosztowało mnie to dużo, ponieważ jem to co jadłam tylko nie łączę białek z węglowodanami. Mam grupę krwi 0 tzn. przyswajam mięsko, ale jem jem raz lub dwa w tygodniu. Zdaję sobie sprawę, że mięso zakwasza organizm i są problemy z "kupką". Zalega ona w jelicie grubym całymi latami i tak naprawdę moje kochane "grubaski" to właśnie zalegane pożywienie powoduje szereg chorób i rozszerza jelito grube, które wypycha szereg organów do przodu tworząc tzw. "oponkę".Jak będziecie zainteresowane szerzej moją walką z nadwagą, dajcie znać, napiszę wówczas coś więcej. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×