Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taka mam

czy mozna od 6 miesiaca dawac dziecku MLEKO KROWIE???

Polecane posty

Gość annabella210
Ja rowniez bylam przeciwna mleku krowiemu ale.....no wlasnie ale....od roku mieszkam w Szwecji i tam w przedszkolu od 8 miesiaca podaja dzieciom ,.mleko z kartonu nie przegotowane i dzieciom nic nie jest.Jak mieszkalam w Polsce to rowniez dawalam mleko modyfikowane ale tutaj nie bylo takiego jakie podawalm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama podejmij decyzje
Różnice w składzie chemicznym mleka kobiecego i krowiego są znaczne. Zarówno jeden, jak i drugi pokarm powstawał przez całe wieki ewolucji gatunków i przez wieki przystosowywany był do potrzeb tak różnych stworzeń, jak człowiek i krowa. Mleko kobiece zawiera dwa razy mniej białka niż krowie, ponieważ dziecko rośnie i przybywa na wadze dużo wolniej niż cielę. Białka mleka kobiecego składają się przede wszystkim z bardzo łatwo przyswajalnych laktoalbumin. Mleko krowie zawiera głównie białko zwane kazeiną (siedem razy więcej niż u człowieka). Pod wpływem kwasu solnego ścina się ona w żołądku na grube twarde kłaczki, co widać wyraźnie w wymiocinach niemowlęcia karmionego mieszankami. Te duże, twarde kłaczki są trudne do strawienia przez soki trawienne niemowlęcia. W mleku krowim występuje laktoglobulina, która jest uznawana za jeden z głównych alergenów pokarmowych dla niemowląt. Alergen ten odpowiada za uczulenie na białka i mleka krowiego, zdarzające się u niemowląt żywionych sztucznie. Niektóre białka mleka kobiecego są tak rozdrobnione, że dziecko wchłania je natychmiast, bez konieczności trawienia. Należą do nich immunoglobuliny, enzymy, hormony i inne substancje biologicznie aktywne. Wszystkie występują w bardzo małej ilości, ale odgrywają doniosłą rolę. Immunoglobuliny zapewniają odporność ustroju, powodują, że niemowlę karmione piersią nie choruje tak często, jak karmione mieszankami. A trzeba wiedzieć, że w odróżnieniu od starszego dziecka i od dorosłego noworodek nie posiada swego własnego mechanizmu broniącego przed zachorowaniem. Chroni go właśnie mleko matki. Enzymy biorą udział w trawieniu pokarmów. Organizm noworodka i niemowlęcia jest tylko częściowo przystosowany do tej funkcji. Wszak w łonie matki otrzymywał jedzenie w postaci ostatecznie przetworzonej. Hormony regulują czynności poszczególnych narządów całego ustroju Tłuszcze dostarczają około połowy energii potrzebnej niemowlęciu do życia (tabela poniżej). Zawartość tłuszczów w mleku kobiecym jest taka sama jak w krowim. Tłuszcze w mleku kobiecym są rozproszone w postaci bardzo drobnych kuleczek. Są one o wiele mniejsze niż w mleku krowim, w wyniku czego ich powierzchnia całkowita jest większa. To powoduje, że dostęp do nich jest łatwiejszy i że są lepiej rozkładane przez enzymy. Mleko kobiety zawiera także więcej wartościowych nienasyconych kwasów tłuszczowych, lepiej przyswajalnych niż nasycone. Uczestniczą one w dojrzewaniu mózgu. Ich brak upośledza tworzenie się połączeń między komórkami nerwowymi mózgu, odpowiedzialnymi za sprawność umysłową. Niektóre tłuszcze mleka kobiecego biorą również udział w ochronie organizmu przed chorobami wywołanymi wirusami i bakteriami, np. gronkowcami. Mleko krowie jest miażdżycorodne. Osoby, które w niemowlęctwie były karmione sztucznie, częściej zapadają w późniejszym wieku na choroby serca i naczyń. W mleku kobiecym znajduje się enzym - lipaza pokarmowa, ułatwiająca trawienie tłuszczów. Uzupełnia ona niski poziom lipazy występującej w żołądku niemowlęcia i ułatwia trawienie mleka kobiecego. Trawienie tłuszczów mleka krowiego sprawia większą trudność, ponieważ nie zawiera ono lipazy pokarmowej. Tak więc tłuszcze w mleku krowy są nie tylko ciężkostrawne, ale z powodu małej ilości enzymów są trudniej rozkładalne. Lipaza nie tylko ułatwia trawienie tłuszczów, pozwala również na maksymalne wykorzystanie witaminy A, która jest w nich rozpuszczalna. Immunoglobuliny, enzymy, hormony idealnie odpowiadają potrzebom organizmu noworodka, dlatego że pochodzą od jego matki. Z tego samego powodu składniki mleka krowiego najbardziej odpowiadają cielakowi. Węglowodany w mleku kobiecym występują przede wszystkim pod postacią laktozy. Jest ona bardzo dobrze wchłaniana w przewodzie pokarmowym niemowlęcia -inaczej niż cukry mleka krowiego. Laktoza i inne wielocukry nieobecne w mleku krowim współdziałają we wzroście pałeczek kwasu mlekowego (Lactobacillus bifi-dus). Pałeczki te znajdują się w prawidłowej florze bakteryjnej niemowlęcia karmionego wyłącznie piersią. Umożliwiają skuteczną walkę z zarazkami chorobotwórczymi, np. chronią przed biegunkami. Węglowodany mleka kobiecego, osadzając się na ściankach jelit, uszczelniają je i w ten sposób utrudniają wtargnięcie drobnoustrojów chorobotwórczych, tym samym chroniąc przed zachorowaniem. Związków mineralnych w mleku kobiecym jest mniej niż w mleku krowim. Jest to zjawisko dla dziecka korzystne, ponieważ organizm niemowlęcia nie potrzebuje tak dużej ilości minerałów, jaka znajduje się w mleku krowim. Zresztą związki mineralne z mleka kobiecego są łatwiej wchłaniane. Wapń, którego jest tu mniej, niemowlęta lepiej przyswajają, rzadziej więc chorują na krzywicę. Duża ilość fosforanów znajdująca się w mleku krowim utrudnia wchłanianie wapnia, tak więc u niemowląt karmionych mieszankami o krzywicę łatwiej. W mleku krowim znajduje się aż trzy razy więcej sodu niż w kobiecym. Taka ilość nie jest dziecku potrzebna. Jego wydalanie niepotrzebnie obciąża nerki. Poza tym duża zawartość sodu w mleku może przyczynić się w wieku późniejszym do powstania nadciśnienia tętniczego oraz chorób naczyniowo-sercowych. Zawartość witamin w mleku krowy jest kilkakrotnie wyższa niż w pokarmie naturalnym, z wyjątkiem witamin A, C, E i PP. Ale po "przeróbkach technicznych" lub gotowaniu to pierwsze i tak traci dużą ich część. Kaloryczność mleka krowiego i kobiecego jest taka sama - 70 kcal w 100 ml.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paula_27
Więc posłuchajcie mojej historii..... Moja mama nie miała pokarmu, na dokładkę okazało się że nie moge pić mleka modyfikowanego (jak wiadomo również ciężko dostępnego w tamtych czasch), więc zadecydowno podać mleko krowie rozcieńczane z początku wodą. Pięknie przybierałam na wadze, ładnie się rozwijałam...no po prostu okaz zdrowia:) 2,5 roku temu urodziłam córke. karmiłam ją piersią 14 m-cy, później stopniowo przeżuciliśmy się na butelke - mleko modyfikowne. Stwierdziłam że nie ma sensu kupować non stop modyfikownego i po niecałym miesiącu przeszłam na krowie. No bo skoro ja się wychowałam na takim praktycznie od urodzenia to co może sie stać mojej prawie 1,5 rocznej córce?...... Otóż może..... ....i to bardzo wiele..... zaczeło się od silnej biegunki - 12 strzelających kup dziennie i kilka w nocy. Pediatra stwierdziła że to jakaś jelitówka. Dała leki....nie pomogły. Po 3 dniach wylądowałam z Małą w szpitalu....kroplówki, antybiotyki...prawie 2 tyg.....bezskutku....wypisali nas i kazali skontaktować się z gastroenterologiem.... Lerzałyśmy w klinice. Moja biedna przerażona Córka, non stop kłuta trzeci tydzień z rzędu ledwie to wytrzymała. Popękane żyły, welflon zmieniany codziennie....masakra. Zrobiono jej gastroskopie....zniszczone kosmki jelitowe....silna nietolerancja białka mleka krowiego..... Dostała leki a dieta była tak rygorystyczna i ścisła że zakupy na początku to była makabra. Nie wolno mi było podać jej niczego w czym chożcby substancją pomocniczą było mleko krowie. Więc jak widzicie Kochane to już nie te czasy, gdy nasze środowisko miodem i mlekiem płyneło. A mleczko od krówki najlepsze na świecie i najzdrowsze. Trzeba się najpierw dwa razy zastanowić zanim się poda to cholerstwo....ja na razie nie podaję bo nie mogę....i jeszcze nasze leczenie potrwa , a niby miało być tak pięknie...i bezpiecznie....nie jestem z tych Mam co to dmuchają i chuchają...ale z drugim juz na pewno nie będę eksperymentować. Nie kosztem bólu i zdrowia dla mojej wygody. I niech to będzie przestroga dla wszystkich Mam które zadają głupie pytani : "czy można podawać od 6 m-ca mleko krowie?" MOŻNA...ALE ZDECYDOWANIE NIE WARTO!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KROWIE MOŻNA OD 12-GO MIESIĄCA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Luulay
w kazdej gazecie dla matek jak i w internecie mozna znalesc informacje od kiedy mozna podawac dziecku krowie mleko. i jeszcze nie spotkalam sie, zeby bylo tam na pisane, ze rocznemu dziecku mozna juz zaczac podawac mleko. wszedzie pisze, ze dopiero wtedy gdy dziecko skonczy 3 latka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Luulay
skarbie ty nie odróżniasz alergii pokarmowej od nietolerancji pokarmowej, laktozy od białka, jak tu rozmawiać z taką osobą ??? laktoza alergenem ? ręce opadają :) a pasożyty (nie wszystkie) w układzie pokarmowym spędzają tylko część swego żywota, większość postaci larwalnych wędruje wraz z krwiobiegiem po całym organizmie zanim osiedli się w jelitach zresztą ich jaja mogą być na cyckach krowy, tudzież inne bakterie nie napisałam, że jestem ogólnie przeciwniczką mleka krowiego, ale, że nigdy bym nie dała dziecku takiego prosto od krowy, świeżo udojonego, nie widzisz różnicy? o mleku modyfikowanym również masz nieco mętne pojęcie :) wg. ciebie najlepiej jakby składem się w ogóle nie różniło od mleka krowiego :) radzę poczytać co znaczy hydrolizat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość durka
Witam. Mam tego rodzaju problem ze moja córka która ma 6 miesiecy nie chce pic mleka modyfikowanego. jest cały czas na piersi ale zaczyna mi brakować pokarmu, poza tym dostaje obiadki i kaszki. Tak się zastanawiam czy nie spróbować z krowim mlekiem. ja byłam od pierwszych dni życia na krowim pół na pół z wodą, i nie mam jakiś problemów, kolek i zaparć tez nie miałam, tyle ze to mleko było od swojej krowy nisko cielnej- bo podobno taka powinna być, proszę o rady e-mail durka_m@op.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karoIin_ka31
durka,przeczytaj wyzej post pauli27 i zastanow sie czy warto:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
durka ale skąd ta pewnosc ze dziecko nie chce pic modyfikowanego? moze akurat nie chce tego,ktore podajesz,moze zmien na inne np z bebilonu na NAN albo Bebiko...mleka modyfikowanego jest do wyboru do koloru skad ta pewnosc ze bedzie chcialo dziecko pic krowie mleko? zalecenia pediatrow sa takie ze do 3 roku zycia modyfikowane wiec zastanow sie czy wprowadzanie krowiego w 6miesiacu jest mądre:O ps.post pauli 27 mowi chyba sam z SIEBIE I ZAWIERA ODPOWIEDZ NA tWOJE PYTANIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slask
nie czytałam całego tematu ale jeśli któraś z mam zastanawia się nad podaniem mleka krowiego z powodu oszczędności to niech najpierw przeliczy faktyczny koszt. Z jednego kartonu młaka nan (350g) mamy prawie 3 litry mleka cena paczki nanu ok 12 zl wiec za 1 litr mleka modyfikowanego płacimy ok 4 zl. Przecież to nie są jakieś mega duże pieniądze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MOZNA
MAM SYNKA KTÓRY MA 3 LATKA I ZACZĘŁAM PODAWAĆ MU KROWIE MLEKO OD 2 MIESIĄCA I JEST ZDROWY,WOGÓLE MI NIE CHORUJE ALE NA POCZĄTKU ROZRABIAŁAM Z WODĄ,PÓŁ NA PÓŁ. DLA MNIE KROWIE MLEKO JEST ZDROWSZE NIŻ TO MODYFIKOWANE .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
generalnie to ja nie wiem jak to jest z tym krowim mlekiem, ale... mam 32 lata, od 3 tyg życia byłam karmiona mlekiem krowim (od krów mojej cioci) tyle tylko, że rozcieńczonym. Do tej pory żyję, nie mam uszkodzonych nerek, wątroby. Skończyłam Akademie Medyczną (aczkolwiek nie lekarski), więc upośledzona chyba też nie jestem. Naprawdę nie wiem o co chodzi z tym krowim mlekiem, a tym bardziej, gdy przeczytam skład mleka modyfikowanego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro skończyła AM to powinnaś wiedzieć co to jest kazeina np wiec nie kłam głupio. a jak nie wiesz to poszukaj w Google . I jeszcze jak dojrzewa układ pokarmowy niemowlęcia co może sprawić łatwo a czego nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak byłam mała to pamiętam, że dziadkowie dawali mi do picia mleko prosto od krowy, było bardzo smaczne i nie przypominam sobie, żebym się po nim źle czuła. Teraz z kolei moje dzieci też piją mleko od krowy, które dają im dziadkowie. Oczywiście mleko jest wcześniej filtrowane przez takie rurki: http://www.horizont.com.pl/dla-rolnictwa/artykuly-do-hodowli/akcesoria-dla-mleczarstwa-i-udoju/akcesoria-do-udoju/item/5409-rurkowe-filtry-do-mleka-320-57mm-200-szt. Dzieciaki widocznie mają dobrą tolerancję na laktozę bo też nie skarżą się na jakieś dolegliwości. Ja z kolei już teraz po 20 latach nie mogę go pić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×