Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ach ta klara

Faceci traktuja mnie jak kumpele.

Polecane posty

Gość Ach ta klara

Jak mowia faceci uwielbiaja kumpele, ale nie kochaja. Jak zmienic sie, aby byc traktowana jak pelnowartosciowa kobieta, a nie tylko jak zajebisty kumpel? Powiem szczerze, ze w ogole nie znam sie na jakims damskich sztuczkach, podrywaniu itd. Ale mimo tego, ze staram sie byc tajemnicza, niedostepna mila jak tylko sie do kogos zblize to, jestem kwalifikowana jako kumpel. Nie wygladam jak modelka, ale tez nie jestem przerazajacym pasztetem. Jak to zmienic?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martucha87
a mogę wiedzięć jaki masz styl ubierania ? jak się czeszesz itp ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezyk nieangielski
a ja bym chciala miec kumpli,a nie mam.ani jednego:O jaka jestes, ze ich masz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghmmm
ale mi to problem...Badz sobą;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ach ta klara
Mam poldlugie wlosy, ubieram sie roznie, ale zawsze staram sie aby, bylo to kobieco. Taki elegancki styl, jesli wiesz o czym mowie. Bardzo lubie sukienki. Nie wiem czyba mam cos takiego w sobie, ze ludzie ogolnie bardzo mnie lubia, ale faceci nie maja ochoty na blizsza znajosc. Mam juz serdecznie dosyc bycia "zajebista kumpela". Przez to czuje sie gorsza i nie do konca kobieca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ach ta klara
Caly czas jestem soba, mam mnostwo znajomych, nigdy nie mam problemow aby wyjsc z kims na jakies piwko czy do kina. Ale zawsze pozostaje to w relacjach przyjacielskich. Mam tego dosyc, bo mimo wszystko chcialabym miec kogos swojego. To wcale nie jest takie fajnie byc wieczna kumpela. Mam kilka kolezanek, ale wiekszosc znajomych to faceci. I co z tego, ze sie ze mna napija, pozartuja, powyglupiaja, kiedy potem wracaja do swoich dziewczyn, a ja wracam do pustego mieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghmmmm
mieszkasz w bloku?...moze jestes blokersem? Znasz powiedzenie: swoj na swojego trafi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 24letnia dziewica
podłączam się, tez tak mam:o ja to chyba po prostu zachowuje sie zbyt na luzie, jak juz kogos poznam... zartuje, przeklinam, smieje sie... nie jestem damulka:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ach ta klara
Nie jestem zadnym blokersem. Mam juz 21 lat i powoli juz trace nadzieje, ze swoj na swojego trafi. Szczegolnie, ze spotkalam faceta ktory podziela te same zainteresowania co ja, swietnie sie dogadujemy itd, ale jestem tylko kumpela i nie sadze, aby to sie kiedys zmienilo. Nie patrz na mnie jak na kobiete, tylko jak partnera do dyskusji, kumpla. To nie jest fajne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghmmmm
Nie musisz mówić swiatu - Jestem dziewica;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martucha87
hmmm..z tego co mówisz to wszystko ok :) Nie jesteś "chłopczycą" ale dziewczęca i naturalna... Nie zmieniaj nic !Zostań sobą ...uważam, że nie natrafiłaś jeszcze na odpowiedniego chłopaka i tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghmmm
Ależ proszę nie tracić nadziei. Z jakiego jestes województwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ach ta klara
Moj temat wynika ponikad z tego, ze znow mam dola, iz spotkalam wspanialego wedlug mnie faceta, ale kolejny raz jestem dla niego tylko kumpela. I niestety to sie zdarzylo kolejny raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ach ta klara
Aktualnie mieszkam w wawie. Wiecie, to jest okropne kiedy wszyscy cie zapraszaja na impreze, bo koniecznie musisz byc. NIby jest fajnie, dobrze sie bawisz, a potem powrot do pustego mieszkania i trzeba radzic sobie samemu. Nie rozumiem dlaczego dzieje sie tak, a nie inaczej. Nie wiem ile jeszcze wytrzymam liczac tylko na siebie. Z wygladu jestem przecietna, z charakteru chyba okej skoro mam tych znajomych, a mimo wszystko nie ma nikogo. Teraz jeszcze ten znajomy mnie demotywuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martucha87
wiesz co...a może zmień taktykę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghmmm
Za duzo o tym myslisz. Za bardzo sie starasz. Za dużo od siebie wymagasza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martucha87
bądz nadal sobą... bądz miła, zabawna itp .... ale w stosunku do tego chłopaka (co Ci się podoba) bądź troszkę inna , żeby mu dać jakiś znak... żeby zauważył różnice, że inaczej go traktujesz... Wogóle to najlepszym rozwiązaniem byłaby szczera rozmowa.... Jesteś w stanie powiedzieć mu co czujesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ach ta klara
ne jestem w stanie zdobyc sie na jakiekolwiek wyznanie. I nie wiem jak mam byc inna w stosunku do niego i dac mu jakis znaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martucha87
szkoda... bo rozmowa by była najlepsza... A wiesz jacy są faceci w tych czasach, to kobieta musi wziąć sprawę w swoje ręce (nie mówię że wszyscy faceci :) ) Ale jeśli nie jesteś w stanie pogadać,,, to nie wiem jak masz dać mu znać... moze hmm... staraj się na niego jakoś patrzeć tak inaczej niż na innych , przetrzymuj to spojrzenie gdy się wasze oczy spotkają... :) itp.. to mu da do myślenia, jeśli madry chłopak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martucha87
ja już kłade się spać bo konam ..zajęcia na uczelni do 18.20 ;/ Trzymam za Ciebie kciuki i życze Ci powodzenia bo wydajesz się miłą i fajną dziewczyną , która zasłguje na fajnego faceta ...szkoda żebyś sie tak marnowała :) tylko pustych lasek ma facetów...no to Ty z takim charakterem też znajdziesz :) pozdrawiam dobranoc !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ach ta klara
Mam taka nadzieje, chcialabym tylko aby ktos postaral sie mnie blizej poznac, niz tylko jako kolezanke. Potrafie naprawde wiele od siebie dac, ale mam wrazenie ze nikt tego nie chce i to mnie naprawde przytlacza. Prawda, ze duzo analizuje ale niestety jesli do tej pory nie spotkalo mnie nic milego to trudno sie dziwic, ze szukam jakiejs przyczyny. Chcialabym w koncu nie liczyc tylko na siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowa kafeteriuszka
a jak jest z Twoimi kolezankami? nie masz jakiejs przyjaciolki, z ktora moglabys o tym pogadac? Zeby Ci cos doradzila?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezyk nieangielski
widzisz, Twoja sytuacja moze tez nie jest fajna, wkazdym badz razie mmay ten sam cel, chcialybysmy miec tego kogos. tylko, ze Ty kontaktz facetami masz swietny, a ja mam do dupy i jestem pewna, ze tak czy siak, to Tobie sie uda stworzyc dobry zwiazek, bo bedziesz i przyjaciolka i kochanka. chcialabym tak normalnie rozmawiac zfacetami, jak Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sajka
Klara...powiem tak...mam dokladnie taki sam "problem" Faceci mnie lubia, podobam im sie, ale to wszystko...fajnie sie ze mna pokazac, pogadac... a potem ich nie ma... tyle, ze mnie to powaznie zaczyna martwic bo juz prawie 30stka na karku:/ a nigdy nie uslyszalam od zadnego mezczyzny "kocham cie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ach ta klara
WIecie dziewczyny, gdybym chociaz mogla zobaczyc co jest ze mna " nie tak" i potrafila to zmienic. Niestety moje doswiadczenie w kwestiach damsko-meskich jest bardzo nikla. Obawiam sie, ze nie mam w sobie tej iskry kobiecosci, ktora sprawia iz kobiety potrafia poderwac jakiegos faceta. Dla mnie jest to jakas niezrozumiala magia. A teraz z tym facetem, kurcze spedzamy ze soba mnostwo czasu, mamy wspolne zainteresowania, lubimy sie, ale cos czuje ze awansuje jedynie do rangi przyjaciolki. Inaczej sam by wykonal jakis krok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ach ta klara
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowa kafeteriuszka
nie odpowiedzialas mi :( zadalam Ci pytanie-czy masz przyjaciolke, ktorej moglabys sie z tego zwierzyc i ktora moglaby ci cos doradzic??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem widocznie jakos
sie w tej pozycji stawiasz. moze sie spinasz albo mimo wszystko, zamiast okazac slabosc czasem, ciagle jestes pewna siebie i w ten sposob pokazujesz, ze jestes totalnie samowystarczalna? szczerze Ci powiem, ze nie spotkalam sie jeszcze z czyms takim, zeby kobieta, ktora ubiera sie kobieco, nie mogla sobie znalezc faceta, widocznie cos z Twoim zachowaniem? jeszcze tez kwestia, jakiego typu ta elegancja. musialabym cos wiecej o Tobie sie dowiedziec, zeby sprobowac cos doradzic. pozdrawiam 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dana Scully
do autorki mam to samo!wszyscy mowią ze jestem zajebista kumpelą!ze rowna ze mnie babka,ze jestem zajebista! mimo to czuje sie atrakcyjna,ale niestety...ta atrakcyjnosc sprawia,ze faceci chcą przezywac ze mna jedna noc...(co oczywiscie nie zawsze sie udaje!:D) a gdzie milosc?czy zawsze juz bede kumpela???precyzując...atrakcyjną kumpelą na jedną noc????:O oczywiscie zaraz sie pojawia komentarze ze sie puszczam...a myslcie sobie co chcecie!nie ide do lozka z pierwszym lepszym...;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×