9.11.2009 Zaczynam dietę 10-dniową

Od jutra zaczynam tą dietkę. Liczę na szybkie efekty ponieważ nie mam cierpliwości do długich zdrowych diet aczkolwiek wiem że tak by było lepiej. Zapraszam!

yyy....może ktoś nie wie na czym ta dietka polega wiec skrobnę. dzień 1 i 2 chudy kefir w dowolnych ilościach dzień 3 i 4 chudy biały ser w dowolnych ilościach dzień 5 i 6 jajka w dowolnych ilościach dzień 7 i 8 dowolne mięso gotowane w dowolnych ilościach dzień 9 i 10 warzywa gotowane i surowe w dowolnych ilościach pijemy dużo wody można też różne herbaty i kawy bez cukru

dzięki za opis, bo się zastanawiałam jak ona wygląda:) a ile się chudnie ?

witaj:) podobno od 9 do 12 kg ale wydaje mi się że to sprawa indywidualna. Jak schudnę 5 to będę zadowolona:) Przyłączysz się??

jasne:) byłam na innych tematach, ale się rozwiały, a można coś innego zamiast kefiru?:)

no mam nadzieję że ten się nie rozleci:) jak będziemy zaglądać to damy radę. Myślę że można np. maślankę tylko żeby był naturalna i chuda. Ile planujesz schudnąć i z jakiej wagi startujesz??

to już wolę kefir, chociaż nie przepadam ani za tym ani za tym:) ja startuję na chwilę obecnie z wagi 62kg, planuję schudnąć do 52, czyli aż 10kg, ale myślę, że do 23 grudnia mi się to uda:) a potem tylko utrzymanie wagi:) a Ty z jakiej wagi startujesz, i ile masz zamiar "ubyć"

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3749529 przepraszam od 7 kg pierwszy post autorki topiku tutaj można poczytać więcej jeśli ktoś jest zainteresowany

no to ładnie tam zleciały dziewczyny:) dobrze, ze kawę można pić, zawsze to jakieś urozmaicenie:)

ja startuję z 57 ale też chciałabym zbić do 52:) ja bardzo lubię kefir wiec nie będę miała z nim problemu. Gorzej będzie z białym serem zastanawiam się czy nie dorzucić do niego jakiegoś ogórka czy rzodkiewki... no ale na początek 2 dni kefirku więc pomyślimy potem:)

ja bardzo lubię czerwoną herbatę a kawkę też tylko że z mlekiem co o tym myślisz??? Troszkę chudego mleczka może nie zaszkodzi??

no ja będę się musiała jakoś przemóc:) Kurczę Ty mało musisz zjechać, ale będę happy jak dobiję do 55

ja też lubię czerwoną herbatę, sądzę, zę jeżeli chude mleko dodasz to raczej nie zaszkodzi.

no i jeszcze jedno chciałabym dokonać tego wyczynu:) tzn. schudnąć też do świąt a potem trzymanie wagi.

no może nie za dużo ale jakoś opornie mi to idzie. Próbowałam 1000 kcal ale nie mam cierpliwości do długotrwałych diet i zanim zacznę chudnąć już się poddaję. 10 dni szybko zleci i mam nadzieję że będą efekty. A co z ćwiczeniami??? Jakie plany??

no to mamy praktycznie takie same cele :)

ja z ćwiczeniami to mam plan taki: wieczorami naturalnie ;) * hula-hop co najmniej 15minut * 100 brzuszków * 100 rowerków * 10 nożyc co myślisz?:)

ja też wieczorkami :) nie mam konkretnych planów. Głównie chciałabym zrzucić z pupy i nóg wiem że nie jest możliwe żeby schudnąć tylko w wybranych części ale chciałabym się głównie na nich skupić. Myślałam o wymachach, przysiadach i właśnie może brzuszki. Mam hula- hop ale jakoś nie umiem nim kręcić:P

ja umiem (taki nawyk z dzieciństwa:P) ale po 5 minutach już mnie nudzi, więc będę musiała się zmuszać:) ja też bym chciała z ud zjechać

ile masz latek i czym się zajmujesz??? Jeśli to nie tajemnica oczywiście :)

no popatrz kto by pomyślał mamy takie same cele:)

mam 20 lat, no w styczniu 21 już:) i studiuję sobie, a Ty?:)

ja w lutym skończę 25 :) stara dupa ze mnie. Jestem szczęśliwą mężatką i ma 3-letnią córeczkę. A co ciekawego studiujesz??

zazdroszczę już męża i córeczki:) a studiuję geografię ze specjalnością turystyczną, takie nudne troszkę.

eeee tam dlaczego nudne? Na pewno ciekawy kierunek. No a mąż i dzieci na pewno jeszcze przed Tobą tylko w swoim czasie:) Teraz muszę zmykać bo córka chce się pobawić. Zajrzę wieczorkiem. Pozdrawiam!

a bo ta geomorfologia etc.. wiesz;) no jeszcze wiele przede mną:) do zobaczenia!

hej GOŚ piszę dopiero teraz bo wcześniej nie miałam dostępu do komputera:) No to jak od jutra pełna determinacja i zaczynamy ;) mam nadzieję że nam się uda! Musi się udać! Bo jak nie teraz to kiedy prawda? Moje kefirki już się chłodzą:) A chętnych zapraszamy!

aaaa.... jeszcze jedno... przyznaję się do poważnego występku:( zezarłam prawie całą paczkę chipsów:( jak nie jem ich nigdy to dziś nie wiem co mi się stało. Napadła mnie jakaś zachcianka. Najadłam się i aż mi źle ale od jutra zacznę robić się lżejsza;) tak myślę:D

nie przejmuj się:D Ja zjadłam całą czekoladę:D mimo, że miałam ich nie jesć, ale nie dałam rady:( Od jutra pełna determinacja moja droga:) DAmy radę:)

Czesc Dziewczyny Przylaczam sie z przyjemnoscia