---------------palenie mostów a odbudowywanie?/??????

wiele / wielu z was zapewne spaliło w zyciu nie jeden most ( zerwało z kims kontakt i jzu nigdy nie donowiło) ale zastanawiam sie czy ktos spalił most a pózniej np. po kilku latach zbudował ten sam wiece co kminie prosze o wypowiedzi

zrobilam to dwa raty....a teraz mam ochote spalic taki most i juz nigdz nie wracac....czasem sie udaje, czasem nie.

czyli jednak da sie odbudowac spalony most ?

ja tak zrobiłem , przed i po seksu nie było , ale uważam że warto było , dziewczyna świetna, mogę zawsze do niej napisać i nie czuję się jak idiota :)

no to spoko ale chodziło mi raczej o przyjaznie a ten z seksem wyjechał :)

ja chciałem czegoś więcej , ale nie dostałem :D Mimo wszystko warto było .

moja przyjaciółka od dzieciństwa ode mnie odeszła i spaliła most obrażając mnie na pożegnanie .Po 3 latach wróciła z błaganiem o ponowną przyjaźń a ja jej odmówiłam, miała łzy w oczach ale niestety...

aliksandra- a czemu jej odmówiłas?

Po sprzeczce zerwałam kontakt z wieloletnią przyjaciółką. po kilku latach odnowiłyśmy znajomość...ale o przyjeźni już nie mam mowy. Sądzę że odbudowa mostu jest możliwa, ale wszystko zależy od przyczyny zerwania kontaktu :)

ok ide na jakaś szame - ale prosze o dalsze wypowiedzi

nie odnowiłam bo ona spaliła most i wjechała mi na godność osobistą, powiedziała że teraz obraca sie w towarzystwie elitarnym i ze mną nie będzie się przyjaźnić. W ciągu 3 latach dużo się zmieniło , mam nowych przyjaciół na których się nie zawiodłam i nie widzę dla niej miejsca. Nie jestem na pstryknięcie palcem ;-)

aliksandra- w sumie to moze i dobrze zrobiłas elyta psia jego mas ale ludziom orenżada odpierdala w mózgu czasem :)