jak przestać kochać ?!

do bojabojaboja poprostu super!!

Po prostu to o mnie! Mam na imie Arek.Nigdy na takich stronach nie pisalem,czytalem tylko, ale kiedy przeczytalem Twoj list „Pozytywny”, odwazylem sie,moze tez dlatego ze skoro facet ma odwage pisac tak otwarcie o sobie chce sie przylączyć. Moja sprawa jest następująca: powiem krótko: Spotkałem kobietę, mieliśmy kontakt przez pół roku,Ja należę do tych facetów co raczej nie lubią zobowiązań,ale lubią towarzystwo.Ona ,jak to kobieta, zaangażowala się uczuciowo.Ja nie miałem zamiaru z nią na poważnie, a teraz mi głupio bo mnie to meczy.Ona to wyczula. Napisała list, ładny szczery,że nie chce mnie juz sobą obarczac.Zniknęła...i dziwna rzecz...ja jej teraz szukam, po prostu nie chce zeby przestała o mnie myslec, nie chce żyć bez niej.Bo była fajna.Bo było mi z nią wesoło, bo niczego tak własciwie nie chciała ode mnie ..tylko być blisko.A ja doopek olewalem ją. Coraz bardziej sie mecze..i zaczynam sie na siebie wk****ć, co sie ze mną zaczyna dziać. Chce o niej zapomnieć..ze złości na siebie..ale .nie daje rady. Nie jestem zonaty, ale ona była w związku z ktorego odeszla, bo uznala za bezsensowny.Jak przestać kochać kogos kogo sie wie ze sie stracilo..Ja teraz wiem ze cos zrobilem zle. Bo czuje jak nigdy, ze za nią tęsknie...Pozytywny.. poradz cos..jak będziesz mial czas,tyle kobitek Cie osaczyło po tym Twoim poscie....:D .Pozdrowienia.

To już tylko wspomnienie...taka milosc sie nie zdarzy.Jedyne co pozostało, to kapelusz, ktory mi kupil na rocznicę naszej znojomosci..ale zaraz potem zapomniał, że byłam. Ja ...może też zapomne...:(

Milczeć. Każde Twoje słowo da nadzieję, że jesteś przy niej myślami i też Ci ciężko. A wtedy wszystko wraca do punktu wyjścia. Znam to z autopsji :( Niestety niektóre połówki jabłka odnajdują się zbyt późno

...To dobra rada...dla kogos komu ta druga osoba jest zupelnie obojetna...trudno..gdy jest inaczej...ale bede probowal, obiecuje.

40 i 25, milosc.... kryzys wieku sredniego mlodej dupy ci sie zachcialo a nie "strasznie ja kochasz"

Swoją droga już 2 lata próbuję się uwolnić. Gdy po 2 tygodniach milczenia zaczyna mi go brakować, on chyba telepatycznien to odczuwa i odzywa się. I tak bez końca, choć obiecuję sobie, że to definitywnie musze skończyć dla dobra swojej i jego rodziny.

Wiem, że gdybyb się nie odzywał i nie reagował na moje zaczepki, było by mi łatwiej. Zaakceptowałabym to. Nie możemy być razem, nie teraz, może na emeryturze. Ta wspólna emerytura pozwala nam znieść rozłąke i rzeczywistość, która jest.

Zakochac się bezmyslnie jest łatwo, ale odkochac...nie daj Panie Boże wiecej takich miłosci. Ja po nocach za Nim wyje ..a On ma mnie w ..nie powiem. Co za glupia baba ze mnie.!! Kazdy facet sie za mna oglada, a ja nic tylko tamten..I weszlam tu na ten topik bo widze ,że tu żadnego zdrowego, czyli sami swoi. A sie musialam wygadac. Lece teraz do kuchni bo mi sie obiad spali..Pozdro

.Nie sluchajcie tych nieczulasow, facetow co to zapominac umią najlepiej. Ja prosta jestem kobieta, ale powiem Wam, jestem w malzenstwie 17lat, trojka dzieci....a On...moj pierwszy mezczyzna...jest jak ten najwiekszy skarb w sercu..to dzieki Niemu dzieci widza czasem jak sie usmiecham.. Do widzenia.

do Pozytywny. Z mojego punktu widzenia podjąłęs słuszną decyzję. Jeśli ją kochasz to daj jej teraz szanse na normalne życie, bo im dłużej to będzie trwało - to później o wiele trudniej będzie sie jej pozbierac. Wiem, bo sama długo się nie mogę pozbierac - może jak będe odważniejsza to opisze tu kiedyś swoją historię.Co do sms-a napisz po prostu że też Ci ciężko ale tak będzie lepiej (nic więcej). eh życie pisze rózne scenariusze, pozdrawiam

Po prostu to o mnie Nie masz jej nr telefonu ?

Do : Po prostu to o mnie stary wg mnie jak sie zorientowałeś ze to jest właśnie ta , ona dla ciebie zostawiła kogoś innego!!! ty jesteś wolny!!, to stary na kolana i błagaj!! to nie wstyd, powiedz jej o wszystkim , ale teraz nie ukrywaj uczuć jesli kochasz , to mów, pisz, spiewaj tańcz, miłośc i jej okazywanie to cudowna sprawa. wiec bierz telefon , albo duzyyyyy bukiet kwiatów i jedz do mnie. i sie nie poddawaj kiedy powie nie, walcz o nią , ale tylko jesli jestes pewien na 10000% , bo inaczej daj jes zyc , a tój ból bedzie pokutą ze jej nie chciałeś , minie, bo wszystko kiedys mija, Trzymam kciuki i napisz później!!!! koniecznie !!!

hej pozytywny ja jestem po tej drugiej stronie to ja mam rodzine meza i miałam kogos kogo bardzo kochałam podjeliscie sluszna decyzje ja tyle szczescia nie mialam nie porrafiłam go zostawic a jednak sie roztalismy osoba wolna predzej czy predzej czy pózniej bedzie chciała zyc pełnia zycia nie ukrywac sie miec kogos zawsze przy sobie :( wiem jak jest teraz wam ciezko bo nie da sie od tak zapomniec ole uwiez czas leczy rany i pewnie nigdy nie zapomnicie ale tak bedzie lepiej dla was obojga i nie piszcie do siebi nie dzwoncie bo bedzie trudniej wiem cos o tym powodzenia :)

moja M.. zadzwoniła , pyta sie co u mnie , słysze w jej głosie smutek ;( nie wiem co robić , ale chyba powiem że jest ciezko lecz wybraliśmy sluszna i trudna droge , lecz na jej koncu , bedzie juz cudownie , a jej życie piekne. z innej strony chciałbym powiedzieć kochanie , kocham Cie! , wskoczyć do samochodu i przyjechać , czasowo wyjechałem , teraz mieszkam sam , w sluzbowym domku , niby luz blus , moge robić co chce!, ale nie chce bo kocham moją M... jestm niezależny, z fantazją , wygladam normalnie wiec nic tylko rwać , ale co to da??? zapomne, bo z innymi kobietami? , może to doraźne ,a le później demony wracaja i jest oprucz tesknoty jeszcze , gorycz ze sie złamałem, ze zdradziłem, ze poszedłem na latwizne! walcze i sie nie poddaje , liczy sie jej dobro , jutro wolny dzien , ja sam w domu , z kolegą (Johny Walker) moze do kina pójde , moze na obid do restauracji , ale i tak apety zero, checi zero... strasznie tesknie , a ona dziś chce pogadać przez telefon, dłużej, i co o pogodzie mam mowić??.... sam nie wiem

zarejestrowałem sie, mam zamiara popisać tu zwami , bo wiele mi to daje!

no to dzis wieczorem rozmawiamy, kurcze mam lekki stres, ale... coś musi sie wydarzyć , bede sie trarał kontrolowac sytuacje , oby tylko sie nie wymknela z pod kontroli :/

pozytywny rozstaliście sie to daj jej spokoj i vice versa, w takich sytuacjach nawet przyjazni sie nie proponuje, to jest niemozliwe.zapomniec o wszystkim i zająć sie swoja rodzina i wlasna osoba. nie skomentuje tego ze jest 15 lat roznicy a Ty jestes dojrzalym mezczyzną w wieku srednim... tylko jeden wniosek sie nasuwa. po przeczytaniu Twoich wypowiedzi mam wrazenie ze zalujesz tego ze jestes z kobieta z ktora jestes... to ejst smutne. ps. podejrzewam ze jakby dziewczyna taki temat zalozyla to bylaby wyzwana od najgorszych ze sie puszcza, zdradza.

wcale nie !! wiele kobiet tu sie wypowiedziało i nie uważam to za coś nagannego, to jest życie!!! a nie scenariusz!!! nik nie wie co go bedzie czekało za tydzien , dwa, rok wiec nie należy nikogo krytykować!!!!

nie krytykuje trzezwym umyslem analizuej to co tu piszecie. masz racje nikt nei wei co go czeka i co bedzie za pare lat ale to nie ejst wytłumaczenie kazdy decyduje o swoim zyciu i ponosi odpowiedzialność za swoje wybory, to jest życie - dorosłe życie. idac Twoim tokiem myslenia wole nie wychodzic za mąż ze strachu ze moze bede tak oszukiwana jak Twoja partnerka albo ze moze ja poznam jakiegos młodzika, dla ktorego stracę głowę...

Czy wy się Q>>a nie otrząśniecie!!..jaka to miłosć ..żonaty i panna.?? Rozwalać rodzine?!..bo ona mlodsza?, ladniejsza?!..Wy Q>>a! Nie wieta co to miłość!...Bo Bysta sie wstydzily piasać takie glupoty!. Ani to miłosc a ni za grosz rozumu w was nie ma!..Kochac przestac...! Najpierw zacznij palo jedna i druga..a potem uzywaj slowa MIŁOŚĆ.! Wqrwiony.!

bo najpierw drogi "wqrwiony" trzeba przeżyć tak mocne uczucie na własnej skórze,poczuć tesknote,ból,przegrane zycie po same koniuszki wielkiego palucha u stóp ,żeby tak głupio pierdolić jak Ty.Nie oceniaj zbyt surowo innych,bo ten kto pierwszy kamieniem rzuca powinien być Archaniołem Gabrielem o zajebiście czystejj karcie życia a nuie sądzę byś nie popełnił ani jednego błędu w zyciu :P pzdr

Dziękujemy za zainteresowanie tematem. Prosimy jednak o nie uzywanie wulgarnego,prymitywnego języka i zwrotow , ktore obrazają piszacych.. Pozdrawiamy.

:D..:D:D

A ja jestem kawalerem :P Nie wezmę pierwszej lepszej byle by nie czuć się samotnym. Takie moje motto. I choć jestem samotny to jednak szczęśliwy. Choć czasem serce bije w mur to nie rozerwie go na dwie części.

Co robić? PRZETRWAĆ TO PRZEŻYĆ, PRZECZEKAĆ, POCIERPIEĆ.porozmawiac z bliską zaufaną osobą. To przecież nic strasznego, pocierpieć. To nie trwa wiecznie. Czasem trzeba pocierpiec, to jest dla każdego. Nie jeden dramat miłosny świat już widział.

Pozytywny mial odbyc wazną rozmowę...ciekawe co nam jutro napisze..??

Witam. Ktos tutaj bardzo rozsądnie aczkolwiek z zimnym sercem doradza milczenie w sytuacjach podobnych do Pozytywnego i jeszcze ..tu kogoś..(*Po Prostu to o mnie).. Ja pragnę sie podzielic tym,że ja swoją największą miłośc życia, własnie zabiłam milczeniem.Wlaśnie to poskutkowało...I cóż że zabiłam miłość w sobie...Nienawidzę siebie za to do dziś , a dziś mam już prawie pięćdzisiąt lat. Piszę to bo myslę,że młodzi ludzie często miewają takie problemy..tak łatwo jest zniszczyć czasem cos pięknego...Nie warto zabijać..Czy nie można pozwolić rozwijać sie kwiatom..ktore niekoniecznie musimy zrywać...One kiedyś i tak same zwiędną.a dopóki jest czas by rozkwitały..pozwolmy im istniec..a może ktos inny polubi je bardziej niz my..kto to wie... Pozdrawiam Panstwa serdecznie.L.

Do pozytywny: Świat sie pomylił.... prawda? Tak naprawdę nigdy nie będziesz szczęśliwy, będziesz karmił sie substytutami miłości jej namiastkami.Ja też to pzrerabiałam tylko z 2 strony z facetem wolnym i młotszym o 14 lat, który gdy byłam z mężem w domu dostawał szału i wisiał na kmórce. Dojście do siebie zabrało mi 2 lata po rozstaniu. Dziś wiem że zrobiłam dobrze odoałam mu wolność. Miłość to głupie uczucie powala na kolana i odbiera rozum Daj jej spokój dla jej dobra