czy wy też uważacie, że to gwałt

Tylko wolny wybór. Jak daleko jeszcze posunie się państwo chcąc kontrolować kobiety? Zauważcie, że minister Kopacz milczy na temat ponad trzech tysięcy zgonów rocznie spowodowanych przez raka prostaty. Dlaczego? Bo facetów traktuje się w tym kraju jak ludzi. Dla nas kobiet tej "łaskwości" państwa jakby mniej. Wierzycie w dobre intencje minister Kopacz? Cóż, można i tak. To ta sama minister, która zapytana o możliwość refundacji znieczulenia zewnątrzoponowego przy porodzie powiedziała, że "ma boleć"... Jeszcze jedna sprawa. Manipulowanie faktami. Ciągle czytam lub słyszę, że z akcji darmowych badań cytologicznych sponsorowanych przez NFZ skorzystało 7 procent Polek. Ano tak się składa, że kobiety często wolą zapłacić w prywatnym gabinecie i mieć zapewnione minimum intymności i poczucia godności podczas badania. Przestrzeganie praw pacjenta w Polsce woła o pomstę do nieba!!! Inna sprawa - leczenie wyimaginowanych nadżerek, kiedy trwa już proces nowotworowy. Jeszcze inna sprawa - od października (!!!) szpitalom brak pieniędzy na zabiegi ratujące życie pacjentom chorym onkologicznie. Wiele osób ze zdiagnozowanym rakiem, mogłoby żyć. Czyja to wina, pytam? Kobiet, czy chorego, niewydolnego systemu "opieki" zdrowotnej?? Starajmy się w tym wszystkim być choć trochę obiektywni...

"Tu chodzi o dyskryminację, dlaczego mężczyznom nie każą badać prostaty?! Dlaczego? Odpowie ktoś w miarę sensownie, dlaczego kobiety mają takie badania obowiązkowe, a mężczyźni nie, mimo że umieralność na raka prostaty jest większa niż na raka szyjki macicy? Będę wdzięczna " A ile mamy kobiet, a ile mężczyzn w parlamencie i w rządzie? Myśle, że koledzy u władzy, nie zależnie z której partii, szybko by doprowadzili do dymisji pani minister, gdyby wydała rozporządzenie, że wszyscy oni mają badać prostatę przez odbyt i dać się macać po jajkach :D Wyobrażacie sobie Kaczyńskich, Tuska, Kalinowskiego, Millera na takich badaniach? Nas za to można ściorać, bo jesteśmy baby = głupie gęsi i na dodatek bezimienna masa :( A niestety inne pani z polityki boją się Kopacz przeciwstawić, nawet jesli się z tym nie zgadzają, bo by media je ściorały. Ale co się dziwić, jak tu wiele ma już mózg totalnie przez tv ściorany i samodzielnie już nie myśli - co w tv powiedzą to święte :/

przepraszam, za nadużywanie "ścioranego" w poprzednim poście, tak mi jakoś wyszło :D

nie no, jesli to przejdzie sad bedzie mial duzo pracy, jak glupia musia bys ta minister skoro nie widzi ewidentnego naruszania etyki i prawa dyskryminowania kobiet? kobiet ktore sa za i tak nie zrozumiem->ewidentny brak edukcji

a czyli lekarz pracy musi to zrobić bez intymności itp.. co za bzdury po za tym jeśli ktoś chodzi regularnie się badać to wystarczy zaświadczenie i nie będziecie musiały o wy biedne być przymuszane do rozchylania nóg przed okropnym i pozbawionym moralności lekarzem pracy.. robicie z igły widły..

Jeżeli nie podszyw, to totalna głupota. Widać, że średniowiecze jeszcze żyje ! Wg mnie gwałtem jest to, że takich badań się nie robi ! Na szczęście takie myślenie to już tylko w muzeum lenina.

Kamyczek55-> ty tepa babo, jak mnie denerwuja takie cnotki jak ty. takie badania powinny byc dobrowolne, zapoznaj sie z konstytucja obywatelko, a nie bezmyslnie zgadzaj sie na to do czego Cie przymuszja, bo jesli nie masz wlasnego roazsadku i sama za siebie nie potrafisz w takich kwatiach decydowac, proponuje powrot do przedszkola

jaka żałosna ta petycja lekarz to lekarz nie jaki ruchacz kótry na widok cycek sie spuszcza

no jasne i oczywiście zrobią tak, żeby specjalnie tylko faceci was badali..hahaha dobre sobie.. onkiiii a do czego się tu bezmyślnie zgadzać? Do głupich badań? które trwają kilka minut a mogą uratować życie. Zgadzam się, z Kamyczkiem55, że to totalny ciemnogród. Muszą coś w końcu robić, żeby Polki zaczęły się badać to przymuszają. A zamiast narzekać, że będziecie miały bezpłatnie badania, wy kobiety, a nie mężczyźni to się trochę zastanówcie. Boże widzisz a nie grzmisz.. pierś to pierś, pochwa to pochwa.. a nie..

KlauDDynka69 mi chodzi o rowne traktowanie kobiet i edukukowanie w tej sferze. dla mnie przymuszanie kobiet swaidczy o bezradności rzadu, prewncja to prezde wszytkim edukacja-ktorej nie ma.prwencja oprata na przymusie-bardzo kiepski pomysl, czy ty nie widzisz ze z polskich kobiet robia idiotki ktore nie potrafia decydowac o sobie, (bo mezczyzni przeciez potrafia). nigdy sie nie zgodze z zanizaniem praw kobiet ani w tej kwesti ani w zadnej innej.

Ktoś tu zdaje się nowocześnie się obruszył (bo przecież przymusowe badanie jak w kołchozach i obozach są taaakie super ;) ), co ma dziewictwo do cytologii. To taki wątek poboczny, ale zobaczę chętnie, jak kopacz sobie z nim poradzi. Otóż dziewictwo ma sporo. Po pierwsze nowotwór szyjki macicy nie występuje u kobiet nie współżyjących, więc badanie jest zbędną ingerencją w narządy intymne kobiety, w dodatku dziewicy. Uświadomię paniom nowoczesnym, że cytologia JEST ingerencją. Oczywiście, że często konieczną i ze wszech miar słuszną, ale ingerencją (lekarz mechanicznie, narzędziem, pobiera delikatną śluzówkę). Cytologia robiona nagminnie i bez potrzeby może nawet sama doprowadzać do schorzeń (tak, tak, moje pobawione własnej woli kafeteriuszki). Tak więc, cytologia u dziewicy właściwie jest zbędna. Więc jak to będzie? Dziewice będą zwolnione z badań? Na podstawie czego. Może oświadczenia? :D Ciekawe, jakie prawo może zmusić kobietę do wydawania oświadczeń na taki temat. Nadaje się to na Strassburg, za zadane upokorzenia, które wiązałyby się z tym faktem. Pomijając, że takie rozwiązanie sprawy, doprowadzałoby do nadużyć (oświadczam, że jestem dziewicą i badanie mam z głowy). Więc może kobieta musiałaby udowadniać swoje dziewictwo, jednak rozkraczając się przed lekarzem medycyny pracy? A może jednak zmusimy dziewice do badań. Nieważne, że jest to moralnie wątpliwe, nieważne że można kobietę pozbawić jej dziewictwa w ten sposób (nie każdy lekarz w ogóle godzi się wykonać cytologię u dziewicy i ZAWSZE istnieje ryzyko przerwania błony dziewiczej). Ważne, ze wyższy cel zostanie uzyskany Kto zapłaci dziewicom za ich przerwane błony, w wyniku przymusowej ingerencji państwa w najbardziej intymną sferę człowieka? Może pani kopacz? ;) Mam wrażenie, że naprawdę walec przejechał po mózgach większości kobiet, w ogóle społeczeństwa. Łykają wszystko jak pelikany: pandemię świńskiej grypy, której tak naprawdę nie ma, przymus wystawiania tyłka państwowemu lekarzowi na rozkaz państwowego urzędnika itp., itd. Może dla większości wasza - za przeproszeniem - dupa, wasza płeć, wasza seksualność i intymność, to jest jakaś bzdura, którą inni mogą rozporządzać wedle swojej woli, dla waszego niby dobra (bo przecież inni wiedzą lepiej, co jest dla was dobre). Alle ja się na to nie godzę i pani kopacz może mi skoczyć, a potem zająć się prawdziwymi problemami służby zdrowia. P.S. Cytologię okresowo wykonuję (naprawdę okresowo, kiedy jest to wskazane). Mam grupę I przy regularnym współżyciu (to na wypadek zarzutu żem średniowieczna, ciemna baba).

Zanim ktoś jeszcze wypowie się, że jest ZA obowiązkową i przymusową mammografią, niech najpierw przeczyta to: http://przekroj.pl/cywilizacja_nauka_artykul,5677.html żeby wiedział o czym mówi.....

wspomnę jeszcze raz o tym całe szczęscie ze isynieja takie kobiety jak Ty, bo po wczesniejszych postach sadzilam ze juz nie ma dla nas ratunku.

Choroby układu krążenia to przyczyna 52% zgonów kobiet, wśród mężczyzn to 40%. Nowotwory to przyczyna zgodnu 23% kobiet (rak piersi i szyjki macicy, to tylko jakaś część z tych 23%) i 26% mężczyzn. Dlaczego więc Pani Kopacz nie wprowadzi dodatkowych badań serca do badań okresowych. Ponoć chodzi o to, żeby uratować jak najwięcej kobiet. NIE PRAWDA, NIE CHODZI O ZDROWIE KOBIET, CHODZI O PONIESIENIE SWOICH RANKINGÓW PRZEZ "MEDIALNE" POSUNIĘCIA.

Artykuł z linka to też pewne hipotezy, myślę że nie można też dać się zwariować w drugą stronę. Ale dowiedziałam się z tego artykułu, że mamografia boli. Wiedziałam, że nie jest zbyt miła, ale że bolesna też nie. W sumie trudno się dziwić: chamskie spłaszczanie piersi pod tą maszyną... :O Ale spoko, pani kopacz będzie zapewne bardzo medialna po takiej medialnej akcji. I chyba o to tu chodzi.

Ja nie uważam że to gwałt. Ale projekt ustawy już jest, polecam zapoznać się zanim podpiszesz petycje http://change.menelgame.pl/change_please/7921641/

Początkowo miala to być ustawa, ale nie zgodzil się na to minister pracy i polityki spolecznej, więc teraz p. Kopacz chce to wepchnać tylnymi drzwiami, czyli rozporządzaniem. http://orka2.sejm.gov.pl/IZ6.nsf/main/13270C07

http://orka2.sejm.gov.pl/IZ6.nsf/main/4E744934

Cytat: "Nie ma natomiast rozstrzygnięcia, czy honorowane będą wyniki od ginekologów, do których kobiety chodzą od lat." Cały artykulik z 28.10.2009: http://www.rynekzdrowia.pl/Zdrowie-publiczne/Od-2010-roku-obowiazkowa-cytologia-i-mammografia-dla-pracujacych-kobiet,12315,27.html

Ta Kopacz to najgorszy minister zdrowia II RP. Czemu tej suki nikt nie wykopał?

Poprawka - III RP.

co więc trzyma Ewę Kopacz w tym rządzie? Szeregowi posłowie PO są przekonani, że to zasługa szczególnych relacji między premierem a panią minister. - Tam jest jak w starym, dobrym małżeństwie i lepiej trzymać się od tego z daleka - śmieje się jeden z liderów. Te szczególne relacje powstały przed kilkoma laty, gdy siostra premiera uległa poważnemu wypadkowi, a Kopacz - z wykształcenia lekarka i posłanka sejmowej komisji zdrowia - stawała na głowie, by poprawić jej stan zdrowia. To ona wyszukała najlepszych specjalistów za granicą i ona jechała z chorą na zabiegi, by czuwać nad nią i na bieżąco relacjonować Tuskowi, bardzo związanemu z siostrą, sytuację. Czy ten wielki dług wdzięczności, jaki wtedy zaciągnął premier, powstrzymuje go dziś od radykalnych kroków, z dymisją pani minister włącznie? Niewykluczone

W związku z moją wcześniejszą wypowiedzią - składam wyjaśnienia. Nie uważam, że każda kobieta która pójdzie do lekarza jest szmatą. Uważam natomiast, że taka która chodzi do lekarza od spraw intymnych (będąc zdrowa) częściej niż raz na dwa-trzy lata, ma moim zdaniem mentalność prostytutki i striptizerki (tym bardziej im częsciej chodzi)- byle pokazać obcemu, byle pokazać jak najczęściej, byle pomacał kto inny niż mąż/partner życiowy. Podobnie uważam, że jeśli kobieta z jakimś upodobaniem chodzi w sprawach intymnych do lekarzy płci przeciwnej - uważam, że szuka tam wrażeń, a nie porad medycznych. Co do krajów o których wspominałem. Mam żonę, razem z żoną jeździliśmy po tych krajach, żona miała koleżanki, znajome, - a wiadomo jak to kobiety - rozmawiają o takich sprawach. I nadziwić się moja szanowna małżonka nie mogła (pozytywnie) nad tym jak rzadko owe panie (angielki, austriaczki, szwajcarki) bywają u ginekologów, a więc i tym swoim zdziwieniem i spostrzeżeniami dzieliła się ze mną. Stąd wiem. A żona jest tego samego zdania co ja, też uważa, że chodzenie do ginekologa tylko wtedy gdy jest powód (ciąża, choroba) jest lepsze, bardziej pozytywne moralnie i bardziej cywilizowane (o czym świadczy taka praktyka NIE chodzenia do tegoż lekarza w krajach cywilizowanych europy zachodniej) niż bieganie z każdym pryszczem co się pojawił po depilacji intymnej, a pod pojęciem profilaktyka - rozumienie pokazywania lekarzowi krocza co pół roku albo i częściej. Tak - uważam, że kobiety biegające do lekarza tak często, i nazbyt chętnie uczęszczające do lekarzy przeciwnej płci są puszczalskie, wyprane emocjonalnie, tępe i bezwartościowe.

marcou-> załamałeś mnie hehe,co za tępak. nie wiem czy wiesz ale jak się przyjmuje środki hormonalne to należy się badać co pół roku. no masz racje lepiej umirac na raka niz puszcac sie u lekarza :)

Marcou - nie wiem, jak można takie rzeczy wypisywać. Aż żal to czytać :( Profilaktyka jest ważna, badania są ważne, jednak kobieta powinna mieć wolny wybór. Jeżeli zgadzacie się z tym, że nie powinno się nas zmuszać do badań, to proszę podpisujcie tę petycję: http://www.petycje.pl/petycja/4607/przeciwko_przymusowym_badaniom_kobiet.html

bedzie sie bił w pierś i kajał do Boga, że jego żona umiera na raka szyjki macicy głupich nie sieją sami się rodzą. p.s. mam nadzieje, że macie synów a nie córki i im nie przekażecie tego debilnego podejścia do życia/zdrowia