Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aukapukuapkupkapukpakpakupakup

Odnośnie tematu o seksie z księdzem

Polecane posty

Gość aukapukuapkupkapukpakpakupakup

Po przeczytaniu kilku stron tamtego tematu nasunęły mi się następujące wnioski: 1. Dużo tam jest usprawiedliwiania księży, że to też ludzie, że mają swoje potrzeby, że popęd itd. itp. Tylko czy ktoś komuś każe zostawać księdzem? Z tego co wiem jest to dobrowolne. Każdy kto się na to decyduje jest informowany o konsekwencjach (vide celibat). Więc chyba ktoś kto się decyduje jest świadomy że z pewnych rzeczy będzie musiał zrezygnować. A te kobiety robią z dorosłych facetów, którzy naginają reguły na które sami wcześniej dobrowolnie się zgodzili, biedne ofiary złego celibatu. 2. Kobiety piszą o wielkiej miłości, poświęceniu tych księży którzy tyle ryzykują gdyby ich związek wyszedł na światło dzienne. Tylko poświęcenie w miłości to chyba też ponoszenie odpowiedzialności swoich decyzji. A ja tu widzę mężczyzn którzy pozostali gówniarzami w krótkich spodenkach, bo zamiast stawić czoła sytuacji, starać się o dyspensę u papieża i wstąpić z obiektem uczuć w związek małżeński, to oni po prostu trwają w stanie w którym jest im wygodnie: dobrze płatna "posada" kapłana, plus seks po kryjomu. Zero odpowiedzialności i zero konsekwencji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaki wiec moral z tej bajeczki
..bo jakby jeden akapit traktuje o winie kobiety'bo 'wiedzialy galy,co braly'...Drugi zas o winie ksiezy,bo koles zakochawszy sie na umor ,powinien byc w tym konsekwentny,czyli opuscic kwocze skrzydelka egidy 'Matki Karmicielki' i stanac na wlasnych,chocby najbardziej glinianych nozkach.Zatem..wszystko wedlug tego,co tu jest napisane,sprowadza sie ja drut,ze winny jest ...niestety...TEN WSTRETNY CELIBATA,JAKBY NA TO NIE PATRZEC - pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w którym momencie winny jest
celibat? Ja nie mówię o tym czy on jest słuszny czy nie tylko o tym że jest. Jak chcesz zostać księdzem to wiesz o tym że wymagane jest powstrzymanie się od seksu. Jak decydujesz się na pracę górnika to wiesz że będziesz pracować pod ziemią, a jak hutnika to liczysz się z tym że w pracy będzie Ci gorąco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w tego rodzaju zawodach
zawsze mozesz powiedziec 'DZIEKUJE,NIE'...mam juz dosc pracy pod ziemia..itd...Tam nikt nie jest zwiazany zadna 'przysiega'...Jesli chodzi o bycie ksiedzem,sprawa ma sie nieco inaczej...A wiec...'widzialy galy,co braly'??...ale przeciez sa rozne powody,dlaczego taki ksiedzem zostaje.Bardzo czesto trywialne i pisalam juz o tym na forum.Czesto jest to nacisk odgorny rodzinki.,Pamietajmy o tym,ze do seminarium idzie sie z reguly,jak sie ma 19 lat.Kto w takim wieku a zreszta w KAZDYM jest w stanie przewidziec,CO GO MOZE CZEKAC ZA CHWILE? Stad pozniejsze przykre skutki-wahania nastrojow,kaprysy,'przyplyw i odplyw',targany wyrzutami sumienia...Pamietajmy rowniez o tym,ze celibat NIE JEST PRAWEM BOSKIM i nie zostal przez Boga nigdzie narzucony a wrecz przeciwnie-kaplan powinien miec rodzine,przeciez tylko dwoch apostolow bylo w stanie bezzennym.Celibat to potega-to trzymanie naziemnej obslugi Pana B. w jakich takich ryzach i nie jest powiedziane,ze zostal dany na wiecznosc.Jesli wrocisz do forum i przeczytasz jedna stronke wstecz,pisalam tam o tym,ze kazda progresja jest procesem dlugotrwalym i wymagajacym ofiar.Ten proces juz sie rozpoczal i zmierza do zniesienia celibatu,lub jego dobrowolnosci.Jeszcze ksieza nie wylegli na ulice Rzymu,ani nie pikietuja pod Watykanem i my mozemy jeszcze tego nie doczekac,ale mysle,ze to kwestia 50-ciu lat...moze krocej a obecne ofiary nie pojda na marne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jaki cel miał celibat
to jedna sprawa. Ale proszę - nie pieprzmy głupot. Ten pierwszy punkt to nie jest żadne: "widziały gały co brały", tylko chodzi o ponoszenie konsekwencji swoich decyzji. "Nacisk odgórny rodzinki" - 19 latek jest pełnoletni i ma prawo sam o sobie decydować. Jaki by ten nacisk nie był, to nawet po przejściu całego nowicjatu, tuż przed złożeniem ślubów kapłańskich, można się wycofać i nikt marnego słowa nie powie. Powiedzmy sobie szczerze że istnieje spore grono facetów którzy wybierają stan kapłański bo są nierobami i nieudacznikami i ich decyzja podyktowana jest po prostu wygodnictwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prosze miec na uwadze
...moje stanowisko w tej kwestii a wole je ustalic na poczatku : otoz bronic ksiezy nie mam zamiaru,gdyz ich postepowanie jest nieetyczne i niezgodne z tym,czemu przysiegali.Z jakich przyczyn zostal celibat ustanowiony,chyba wiemy oboje i nie musze niczego specjalnie wyjasniac-mam nadzieje...Dziewietnastolatek z licznej rodziny,w ktorej wierzy sie,ze 'kto ma ksiedza w rodzie,tego bida nie dobodzie',z malej miesciny bez szans,lub malej wioseczki,gdzie psy szczekaja...wiemy czym...wybiera 'kariere' wyperswadowana przez wierzace otoczenie,ktorego ambicji staje sie ofiara.Pomny faktu,ze byc moze rylby glebe pazurami,albo siedzial na bezrobociu,woli przejsc 'pranie mozgu' zwane kolejnymi etapami'wtajemniczenia'.Nie mysli o tym,ze zlozy przysiege 'czystosci' wiedzac,ze i tak bedzie ja mogl zlamac a poza tym,ze doorne baby i tak beda sie przed nim ustawiac w kolejce.W skatolicyzowanym kraju,bycie ksiedzem to kasa i wladza a komu to ona uderzy najbardziej do glowy?Takim,ktorzy ja mieli od pokolen?Otoz nie...tylko temu,kto byl przedtem goly,jak 'swiety turecki',jak rowniez temu,kim wczesniej pomiatano.to prosta kalkulacja-per aspera ad astra-po czasie sluzalczosci,przyjdzie czas wladzy.Wiec zaciska poldupki i brnie w to g...powyzej pasa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ąri
Wśród kilkunastu tysięcy księży w PL ok. 10 % utrzymuje intymne stosunki z kobietami, tj. ok 1500 księży. W większości są to związki publicznie znane, również przełożonym. Są wśród tych księży również dobrzy duszpasterze. Niektórzy z nim postępują honorowo i opiekują się swoimi kochankami i swoimi dziećmi, inni je porzucają. Temat jest bulwersujący ze względu na swą pozorną sensacyjność. Kobiety, które dobrowolnie wiążą się z księżmi mają określony typ osobowości, który widzi w nich (księżach) nie tylko mężczyzn, ale i jakby nadludzi (patrz ludowe powiedzenie, że g.. księżowskie pachnie !) Związki te są z reguły nieszczęśliwe ze względu na społeczne potępienie. Uważam, że są tematy znacznie ważniejsze i ciekawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to jest ważny i ciekawy
temat bo dowodzi ludzkiej hipokryzji i zakłamania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie muszę daleko szukac
chyba wszyscy ksieza z mojej byłej parafii mieli baby na boku. Jeden z nich ma dziecko z moją katechetka, która uczyła mnie w ogólniaku. Nastepny ,młody facet z resztą, miał romans z mezatką. Jej maz sie o tym dowiedział, troche go oklepał i ksiezulo w srodku nocy dostał przeniesienie do innej parafii. Nastepny,około trzydziechy,zrobił dziecko siedemnastolatce. A my sie później wyspowiadamy u takich i prosimy o rozgrzeszenie. I słuchamy jak krzycza z ambony co my robimy źle i jak powinnismy postepowac. Wiem że nie powinnam uogólniać ale przecież tak jest. osobiscie znam tylko jednego ksiedza,który jest ksiedzem z powołania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Ari...
'G...ksiezowskie pachnie ...roza'-takie jest obiegowe porzekadlo.A teraz k'woli wyjasnienia: Jestem rowniez byla 'kobieta ksiedza' i nie uwazam sie za 'okreslony typ',poniewaz moja sytuacja byla calkowicie inna.Nie naleze do grona 'nastek',ktore sie robia mokre w pewnym miejscu na widok sutanny,ani do grona moherow,ktore stawiaja 'ksiecia'na piedestale,chocby wielki zbrodzien byl.Moj zwiazek z X byl tylko z tego powodu 'zwiazkiem',ze obiecano mi odejscie z KK na wstepie.Ja,zakochana do szczetu uwierzylam,bo w koncu trzeba komus w zyciu zaufac.O ksiezach i ich mentalnosci nie iwedzialam nic,poniewaz nie chodze do kosciola i nie wierze w 'starozytne bajki'.dla mnie byl przede wszystkim facetem,ktory sie zestrachal,przedluzal sprawe i zawiodl moje zaufanie,dlatego musial odpasc z gry..i to by bylo na tyle.Nie uogolniajmy wiec i nie stawiajmy ani ksiezy,ani ich kobiet 'pod sciana',poniewaz ludzie,jak ludzie-sa rozni,kwadratowi i podluzni a wsrod tych ludzi i ludzisk zawsze sa ludzie i pasztety.Ja trafilam na pasztet,co wcale nie znaczy,ze wszyscy ksieza sa pasztetami.Czytam,ze o zwiazkach'kobieta+ksiadz'wiesz naprawde niewiele a wiec 'strzelasz a nie nabijasz'.Cyt:'Zwiazki te sa z reguly nieszczesliwe,ze wzgledu na spoleczne potepienie'-A TO BYLO NAJLEPSZE :D W wielu cywilizowanych spolecznosciach te zwiazki nie sa niczym nadzwyczajnym i nikt ich tak znowu nie potepia,chyba,ze gdzies na zakutej wsi.Temat ten jest,jak rzeka i coraz bardziej naglosniony medialnie a to z tej prostej przyczyny,ze kiedys czas 'rewolty' musi sie rozpoczac a to sa wlasnie jego symptomy.Nikt nie wie kiedy i czy celibat zostanie zniesiony,lub sprowadzony do dobrowolnosci,ale to kwestia lat i ostoja Sredniwiecza,jaka jest Katolicyzm,zmieni znacznie swoje struktury oraz podejscie do kobiety,ktora stala sie w tych czasach 'zabaweczka' w rekach ksiezy,tylko z tytulu poczucia pewnosci siebie,wladzy,kasy,jaka posiadaja-pozyskana nie praca,tylko dobrowolnoscia i naiwnoscia wiernych,ktorych jak glosza ostatnie statystyki w kosciolach zaczyna byc coraz mniej.Swiat na szczescie zaczyna powoli przytomniec i to,co sie udalo JPII-czyli zbiorowe 'pranie mozgow' milionom Polakow,ktorzy z wielce skomunizowanych nagle stali sie wielce skatolicyzowani do tego stopnia,ze juz zaczynaja przez te chwiejnosc miec obrzydzenie do samych siebie,stygnie powoli a Polacy,zamiast tylko WIERZYC,zaczynaja ANALIZOWAC i po prostu MYSLEC.to nie jest 'pozorna sensacyjnosc' tematu.To w ogole nie jest zadna 'sensacja' i dla lowcow tejze nie powinna nia nawet byc.To tylko znamie naszych czasow,budzenie sie nowej epoki-ery Wodnika,ktora nie bedzie epoka WIARY,tylko epoka WIEDZY.Dogmaty dla tej epoki nie beda mialy zadnego znaczenia,ani tez zadne 'domysly'.Wszelka 'sensacja' bedzie przeliczona scisle na NAUKE.nie bedzie sie wierzyc w to,czego nie da sie racjonalnie wytlumaczyc.A resztki wypranych umyslow pozostana w 'starym swiecie' na zawsze,nigdy nie dotrzymujac krokow innym.Ludzie zaczna uzywac wiekszej powierzchni mozgu,niz 5% tego,co im przydzielono,czego autorom takich postow,na ktory wlasnie odpowiadam-zycze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×