Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość myszata1234

co się ze mną dzieje?

Polecane posty

Gość myszata1234

Jestem tu nowa i sama nie wiem jak zacząć swoją opowieść. Jestem mężatką już od ponad dekady ale ostatnio mamy ( a raczej ja mam ) problem z sprawami łóżkowymi. Od pewnego czasu ta sfera życia zamiast przyjemności dostarcza nam tylko nerwów, kłótni a co się z tym wiąże i niechęci do zbliżeń. Mój mąż lubi gdy kobieta przejmuje inicjatywę w łóżku i poza nim a ja jakoś nie spełniam tych jego oczekiwań. Nie mam pomysłu na "podgrzanie" atmosfery oraz na słowa, które mogą w tym pomóc. Może to co napisałam jest bardzo chaotyczne ale ciężko w kilku słowach opisać to co się między nami dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nicolka.....
No ja bym radzila sie troche odstresowac. To wlasnie stres przewaznie jest przyczyna takich zachowan. A moze oddalilas sie za bardzo od partnera? Moze masz przed nim jakies tajemnice, nie chcesz z nim o czyms rozmawiac (nie mam tu na mysli spraw zwiazanych z sexem, tylko takie zwykle sprawy z zycia codziennego). Czasem ludzie zyja w zwiazku i niby wszystko jest ok a mimo wszystko oddalaja sie od siebie. Nie rozmawiaja o wszystkim jak kiedys. Pewne zachowania u partnera zaczynaja nas irytowac a my nie potrafimy o tym rozmawiac. To odbija sie tez na sprawach lozkowych. Pomysl o tym co sie miedzy wami zmienilo, czy rozmawiasz z mezem tak jak kiedys? I pomysl o stresie, czy ktos lub cos Cie denerwuje np w pracy? Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszata1234
Kiedyś nie mogłam doczekać się nocy spędzonej z moim mężem. Sama nieraz zaczynałam go "zaczepiać" aby tylko nie było "bezproduktywnej" nocki. I starałam się uczyć czegoś nowego. A teraz mam kompletną blokadę co do tych spraw. Nie wiem czy to ma jakieś znaczenie ale pochodzę z rodziny w której te rzeczy były na bardzo dalekim planie w życiu rodzinnym. Moi rodzice tego nie robili albo jak robili to sporadycznie (wiem to z opowiadań zarówno mamy jak i taty). Mój mąż jest moim drugim facetem a z tym pierwszym spałam tylko raz. Tak więc można powiedzieć, że moim nauczycielem jest i był mój mąż. Uczyłam się wszystkiego : jak nie wstydzić się swojej nagości, jak dotykać faceta, jak kochać się oralnie, był też seks analny. Po prostu starałam się kochać się jak najczęściej i najlepiej a teraz klops......nic ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszata1234
Tak.... robię to rzadko ale zawsze kończy się to większym czy mniejszym ale orgazmem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszata1234
Mój pierwszy raz był w wieku czternastu-piętnastu lat a tak częściej to zaczęłam to robić z pięć lat temu.....wtedy kiedy zaczęły się nasze nieporozumienia z mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszata1234
Mój mąż potrafi mnie doprowadzić mnie do orgazmu. Zawsze było mi z nim dobrze ale ostatnio mamy na punkcie seksu odmienne zdania. Mojemu mężowi podoba się gdy dziewczyna bierze inicjatywę w swoje ręce a ja wolę gdy to facet o mnie zabiega. I mamy błędne koło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety tak jest żeby seks nie był nudny jest potrzeba kompromisu Dlaczego ty nie "atakujesz" go i on tez ciebie czasami potrzeba trochę pofantazjować.Jest normalnie rozbudzoną kobietą nie masz hamulców moralnych więc co za problem jak rozepniesz mu spodnie jak masz ochotę a innym razem on ciebie bzyknie np gdy będziecie sami w lasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszata1234
Problem jest chyba w tym, że boję się reakcji mojego męża na to gdyby mi coś nie wyszło. Już nieraz usłyszałam od niego wiele przykrych słów i wyzwisk mówionych w złości ale niestety to we mnie zostało choć zdaniem mojego męża powinno mnie tylko zmotywować do zmiany siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszata1234
Np. to. że powiem coś nie tak albo nie powiem nic. Albo nie tak sapnę, nie tak dotknę.....kiedyś byłam chętniejsza na zaczynanie a teraz czuję sie jak na egzaminie. Paranoja. Co ze mną jest nie tak.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobieto - to nie z tobą jest źle ale z nim coś nie tak.Każdy z nas podczas znacznego podniecenia może stymulować partnera czasami z bólem Jesteśmy nieobrzezani i żołądź jest dość delikatna na drażnienie Zresztą podobnie jest u was, że pocieranie łechtaczki zbyt ostre u niektórych kobiet jest bolesne Po zakończeniu kochania się mówi się zupełnie normalnie bo ty nie jesteś dziewczyna na jeden raz i rozmowy są podstawą w udanym związku. Muszę ci powiedzieć że są też takie kobiety które natychmiast przerywają grę wstępną gdy partner zrobi coś niewłaściwego Może on miał takie doświadczenie z poprzedniego związku i takie postępowanie mu się utrwaliło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszata1234
ja naprawdę straciłam ochotę na seks..... kiedyś lubiłam obejrzeć jakiś filmik dla dorosłych a teraz nie sprawia mi to przyjemności a nawet wręcz budzi we mnie zażenowanie. Mam dopiero trzydzieści lat a czuję się jak staruszka w tych sprawach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to jest smutne Kobieta w twoim wieku dopiero zaczyna wchodzić w ogromne zapotrzebowania seksualne a twój mąż zrobił z ciebie kalekę.Przeprowadza z nim poważną rozmowę ,zacznij sie izolować od niego tzn. nie rozbieraj się przy nim rozładowuj napięcie seksualne masturbacją bez jego udziału.Nie możesz się zamykać na seks bo z tego co napisałaś masz potrzeby a brak rozładowania seksualnego pogorszy stan psychiczny,dlatego jak piszesz ...budzi zażenowanie" .Może on ma kochankę i ma taki cel żeby ciebie zdołować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszata1234
nie ma kochanki to pewne...... mamy po prostu inne temperamenty i nie dobraliśmy się pod tym względem. Każdy z nas ma inne zapatrywania ....ale ja nie mogłabym powiedzieć w łóżku do mojego męża spier..... gdyby coś robił nie tak albo w ogóle się mną nie zajmowałam. A ja tak kilka razy usłyszałam od niego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam słów jak mogłaś takiego chama wziąć za męża żeby w ten sposób mówić do żony To nie chodzi o temperament Z różnicami temperamentów można sobie w małżeństwie poradzić masturbacją ale rzeczywiście możesz dostać nerwicy seksualnej i ... obrzydzenia do partnera seksualnego i u kobiet raczej nieuleczalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszata1234
gdy się poznaliśmy to taki nie był .....po prostu nie daję mu tego co chę to się zmienił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość permis
obsakaj mu coka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×