Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość On82

Zakochałem się w mężatce...

Polecane posty

Gość On82

Witam. Nawet nie wiem jak zacząć....Jak większość facetów,mam problem z mówieniem o swoich uczuciach.Postaram się jednak wyłuszczyć w czym rzecz... Jakieś dwa tygodnie temu poznałem kobietę.Jak się okazało,mężatke ze śliczną córeczką.Od początku tego nie ukrywała.Pisała mi też,że nie szuka kochanka,tylko znajomości-przyjaźni.Nie ukrywam,że pasowało mi to.Po wcześniejszym związku,kiedy to narzeczona uciekła właściwie sprzed ołtarza,straciłem zaufanie do kobiet.Spotykałem się oczywiście z "przyjaciółkami",ale wyłącznie na zasadzie:"my się nie kochamy,my się tylko bzykamy"...ale do rzeczy... Po tygodniu pisania do siebie,poprosiła mnie o mój nume tel. Dałem Jej go.Teraz do mnie dzwoni(ja ze zrozumiałych wzgłędów nie mogę;) i pisze.W jednym z pierwszych listów napisała mi,że najpewniej nigdy się nie spotkamy.Nie liczyłem więc na wiele,a tylko na wymiane poglądów z ciekawą osobą.Stało sie inaczej.Wczoraj się spotkaliśmy....I BYŁO CUDOWNIE... Arcywspaniała kobieta.... Boję się,że się zakochałem...Czy to możliwe po tak krótkim okresie???Czy to zauroczenie,erotyczna fascynacja???Znam te uczucia...z tym jest podobnie,ale jednak inaczej...Fascynuje mnie ta kobieta,do tego stopnia że myślałem nawet o tym,jak wspaniale byłoby mieć Ją stale u boku(Wcześniej nawet nie przyszło by mi to do głowy). Nie wiem jak Jej to wszystko powiedzieć,bo mnie lojalnie "ostrzegała".Że powinienem sobie szukać "normalnej"dziewczyny(Tyle,że ja tego nie chciałem.Było mi dobrze samemu ze sobą,nie będąc od nikogo zależny) i nie chce mnie skrzywdzić.Odpowiedziałem Jej,że nie jest w stanie mnie skrzywdzić i że przyjmę od Niej tyle ile mi ofiaruje.Mam wrażenie jakbym strzelił sobie w stopę.Przecież gdy ja Jej teraz to wszystko powiem,to pomyśli sobie że Ją od początku okłamywałem.A nie potrafię tego w sobie stłumić.Nie wiem co mam robić.Mam straszny mętlik w głowie,w sercu...normalnie fizyczny ból. Wiem,że raczej mi nie pomożecie i muszę uporać się z tym sam,ale może mi ulży nieco gdy Wam to opowiem. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz wali w rogi meza
a później ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość On82
Wiesz,myślałem o tym,ale mimo wszystko chciałbym spróbować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abc100
Trudno, spotkałeś ją zbyt późno w swoim życiu i musisz się z tym pogodzic. Nie mów jej, ze Ci się podoba. Mozesz tym wywrócić jej życie do góry nogami, a po co. Niech zostanie jak jest. Ona ma fajną osobowość, wię zachowaj z nią kontakt, jednak na zasadzie tylko przyjaźni. Sam układaj sobie życie z osobami wolnymi, ona jest obciążona dzieckiem i mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cscscscscsc
Nie bardzo rozumiem - po co ciebie zaczepia jak jest mężatką, i czego ona właściwie od ciebie chce. I z doświadczenia ci mówię - im dalej w to zabrniesz tym większy będzie ból. Gwarantuję ci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze wyda cis ei ze prostao nam radzic bo nie ejstesmy na Twoim miejscu i nie czujemy tego co Ty.. byc moze i tak jest ale uwierz ze NAJLEPSZYM rozwiazanie i najlepsza rada jaka kazdy z nas moze Ci dac jest taka zebys tak szybko jak sie da zerwała z nia znajomosci i nie kontaktował sie.. Wiem ze to bedzie trudne ale jesli bedziesz w to brnał nadal to bedzie tylko gorzej.Zrozum ona jest mezatka na dodatek z dzieckiem, które przez ta znajomosc moze zyc kiedys w rozbitej rodzinie..Przemysl to na spokojnie i poszukaj kogos stanu wolnego..pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masakra!!! Kobieta z którą chciałbym się związać,jest "zajęta" Nigdy czegoś takiego nie przeżywałem.Generalnie zawsze byłem "odporny" na zakochiwanie się.A tu bach,obuchem w czapke.Spotkałem sporo kobiet na swojej drodze,ale do żadnej nie czułem tego co czuję do Niej....sam nie wiem co mam robić Brunetkaaa_o. Nie chcę jej skrzywdzić.Tylko że to takie trudne.Z drugiej jednak strony,nawet gdybym przerwa ten romans,to czy nie poczułaby że ją oszukałem,zmanipulowałem??? Nie chciałbym tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość She83
zakazany owoc kusi najbardziej - pewnie dlatego tak szybko sie w niej zauroczyles/ zakochales

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inna...
daj sobie spokój, proszę-oszczędzisz sobie i jej rozczarowań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie brzmi
jesli jest szczesliwą męzatką, to po co ciebie zagadywała? wydaje mi sie to dziwne. mowię to z punktu sama będąc męzatką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz She83,myślałem czy tak właśnie nie jest.Czy właśnie dlatego tak bardzo chcę ją mieć,a nie mogę.Miałem już przygodę z mężatką,ale w tamtym przypadku tego wszystkiego nie czułem.Swoją drogą,to dobre "pytanie":PO CO??? Wysyła sprzeczne sygnały.Nie nadążam i pewnie nigdy nie będę;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
abc101,a jeśli miałem,to czy to coś zmienia???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie, że tak , bo stałeś się nieodpowiedzialnym kolesiem, myślącym tylko o własnej chuci. W takim razie nawet o przyjaźni nie może być mowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z qrwą się zadajesz...
Chłopie, przecież to jest zwykła qrwa. Bo jak niby nazwać mężatkę która szuka "przyjaźni" na boku??? Najpierw niech się taka suka rozwiedzie a potem niech robi co chce i z kim chce... Możesz być pewien, że jesli się z nią zwiążesz to ciebie też tak zrobi w jajo. Bo kurwa zawsze kurwą pozostanie... Teraz o tobie - czy jestes nienormalny? Nie wiesz co to męska duma, że musisz podbierać żone prawowitemu mężowi??? Na jego miejscu bym takiego skurwysyna dopadł i zajebał gołymi rękami. W imię zasad. Bo nie pierdoli sie czyjejs kobiety. To jest skurwysyństwo i dowód że taki amancik jest małym żałosnym człowieczkiem i nikim więcej. Skoro nie potrafi znaleźć sobie wolnej kobiety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do postu powyzej
ale ty musisz miec kompleksy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do poprzednika
jesteś żonaty? do tego wyżej co tak dosadnie pierdoli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to znaczy do kogo w koncu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty masz nie tylko kompleksy
ale i poziom rynsztokowy. Jesli ta kobieta ma takiego w domu to nic dziwnego ze szuka szczescia gdzie indziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bo mnie klient wkurwił
Akurat nie mam i nigdy nie miałem w domu żadnej kobiety, tylko psa (pci męskiej ;) ). Po prostu nienawidzę takich szczurów, czemu daję głośny i dosadny wyraz. Wolno mi. Takie ścierwa, podbierające kobiety mężom to dla mnie gówno gorsze od karaluchów. Pewno na poderwanie wolnej kobiety mają za krótkiego... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj daj spokój. ona nie ma swojego rozumu? ja uważam że zawsze winny jest zdradzający, jesli mozna tak powiedziec o tej kobiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja bym dał 5050
I dlatego nazywam sprawy po imieniu. Ona to qrwa. On to tchórzliwy szczurek i zlodziej cudzych żon. Nooo... potencjalny... może się jeszcze opanuje i powróci do grona prawdziwych mężczyzn? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zycia nie znasz
W zyciu nic sie nie bierze z ksiezyca. Skoro ta kobieta szuka znajomosci na boku to znaczy , ze w jej zwiazku jest cos nie tak. Moze wlasnie maz-bydle? Z kim sie spotykamy a w kim sie zakochujemy to inna bajka. Gdyby to tak mozna bylo decydowac , ze od jutra zakocham sie w X albo na pewno nie zakocham sie w Y .... Alez zycie byloby proste.... Wiadomo, ze w ukladach , w ktorych jedna strona jest zwiazana a druga wolna przegrywa strona wolna. Jest z zalozenia na duzo gorszej pozycji. Bluzganie i wyzwiska niczego nie zmienia. Lepiej wymysl jakis sposob jak sie odkochac. Znasz jakis skuteczny? Chetnie poczytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy ona czasami nie ma na imię Monika? Też swego czasu spotykałem się ze starszą mężatką. Argumenty w stylu "nie bzyka się czyjeś kobiety" uważam za niepoważne bo jeżeli kobieta "zdradza" to jest oczywiste, że nic już do męża nie czuje. Gdyby czuła to moje zaangażowanie nie miałoby na niej żadnego efektu. Wracając do tej kobiety, jaką masz gwarancję, że przed tobą nie było 5 innych kochanków i że nie będzie kolejnych po tobie? Wszystko z jej strony może być wyćwiczoną grą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Red Right Hand "Argumenty w stylu "nie bzyka się czyjeś kobiety" uważam za niepoważne" Niepoważne dla samego siebie jest stawanie własnym okrętem na redzie, na której już na stałe cumuje inny statek. Nie szanujesz własnego penisa. Lubisz ślizgawki? :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zycia nie znasz
Chyba nie o to bylo pytanie Autorze - wiadomo, ze ludzie samotni maja na ogol duzy ladunek uczuciowy. Pod tym wzgledem ta kobieta jest na duzo silniejszej pozycji niz Ty. Czy istnieje mozliwosc , ze znajdziesz sobie jakies zajecie, towarzystwo,prace, ktora Cie zajmie na tyle, ze choc troche oderwiesz sie od tej sprawy? Znajomosc z jakas wolna dziewczyna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość On ma za krótkiego
na znajomość z wolną kobietą. Umie tylko kraść mężom ich żony. Co wy kurwa możecie wiedzieć, co tam ona czuje, czy nie czuje, do swojego męża? Może to tylko jakiś jej chwilowy kaprys, załamanie? Pojawia się taki szczurek - przydupasek i durna baba zrobi coś, czego potem może cale życie żałować... bo baby niestety nie myślą, tylko SIĘ ZAKOCHUJĄ ... Przy okazji oberwie mąż-fajtłapa (cała jego wina jest taka, że nie wykrył w porę kurewstwa żonusi). No ale co w tym winne jest dziecko??? Tego nie pojmę. Kurwa - jak mowię - jest w tej chwili zaślepiona i nie myśli. Otrzeźwienie przyjdzie dopiero później. Ale szczurek - cwaniaczek przecież doskonale wie w co się pakuje. I co? Z pełnym wyrachowaniem zamierza zniszczyć obcą rodzinę. To nie czlowiek - to karaluch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×