MOŻE KTOŚ MI POMÓC??

:((((((((((((((( nie umiem już go zrozumieć.. mojego faceta.. miał dziś do mnie przyjechać.. urwać się z uczelni,bo dawno się nie widzieliśmy, gdyż pracuje ;(( ...wczoraj potraktował mnie źle, więc ja chciałam udać obojętną.. powiedziałam chyba kilka słów za dużo.. i on nie zerwał się z uczelni, co więcej napisał, że za pieniądze, które miał przeznaczyć na drogę do mnie, wydał na jedzenie.. wpadłam w furię.! wiem, sama kazałam mu nie przyjeżdżać, ale on mnie zna i wie, co ja czuje.. i że w głębi to tak naprawdę bardzo chce, by do mnie pisał..! zaczęłam płakać, błagać go żeby przyjechał, ale on był nieugięty.. mimo, że poniżałam sie. jak głupia...! napisał, że jutro urwie się z uczelni i już po 12 będzie u mnie..! ale ja już mu nie odpisuje..! chce być twarda..! nieugięta..! jeśli on mnie oleje, to mnie szlag trafia..! ja nie umiem sobie poradzić, a jeśli ja mu napisze nie spotkamy się, czy coś, to on ma to w dupie..! wiem, że kocha, ale jak tak można..ja się zamartwiam, bo nie widziałam się z nim już trochę, a on NIE TO NARA I wydał KASĘ NA JEDZENIE.. to przecież jest jakieś chore!!!!!!:(((((( chciałabym, tak jak inne kobiety móc olać i być wygrane.. zachować się z klasą, ale jednak nie umiem.. moje uczucie i podejście do sprawy jest dużo silniejsze..

:(((( ??

a czy ty sama wiesz czego chcesz chyba nie

Wystarczy, że przeczytasz na spokojnie (i bez emocji) to, co sama napisałaś, a zrozumiesz, dlaczego on do Ciebie nie przyjechał. Rób tak dalej (strój fochy, zmieniaj zdanie, itp), a rozwalisz ten związek. :( P.S. Poza tym co to za rozmowa przez SMSy?! Szczeniackie zagrywki. Porozmawiaj z nim przez telefon, a nie wysyłaj SMSy. :(

wiem, czego chce, ale on wie, że wczoraj przegiął, więc ja celowo pisałam, żeby nie przyjeżdżał i on zna to moje zagranie, zawsze po takich słowach się pojawiał i tyle.. a teraz po prostu nie to nie.. to on nie ma uczuć, nie tęskni..?

On ma tam krótkie przerwy, na których chce zjeść i w ogóle, więc nie możemy gadać często przez tel, więc piszemy sms-y .. jakby on mi tak napisał, to ja tak czy siak, bym przyjechała..!;/ i się płaszczyła i poniżała, jak zawsze ..;/

:(((((((((((((((((((((((((((((

ehhhh ja mysle ze my to bysmy sie mogly zakuplowac bo ja w sumie czuje czasem podobnie jak Ty aczkolwiek troche mi przeszlo juz bo zrozumialam ze to raczej nic nie pomaga a tylko wszystko psuje narazie sie kochana nie martw moze jutro przyjedzie i sie poodzicie ja wczoraj tez sie spotkalam zeby z moim pogadac iiii teraz jest bardzo fajnie warto rozmawiac i probowac nie unosic sie az tak bardzo nawet jesli w srodku wszystko Cie roznosi :PP

ale to nie jest jedyny problem.. bo on mnie okłamuje.. on nie może życ bez kolegów.. okłamuje mnie, mówi, że idzie gdzie indziej, a idzie do nich.. a ja ich nienawidzę, bo są patologiczni :O ;/;/;/;/ i tak bardzo kocham i tak bardzo go nienawidzę..!

motylku przeczytałam 1/3 i nuda zaleciałoo

na jego miejscu rzygałabym już Twoimi szczeniackimi fochami i zgrywaniem księżniczki, co to ją ziarnko grochu uwiera w ciut przyduży zadek

uuuuu rozumiem Cie a jak ma do wyboru Ciebie albo ich to kogo wybiera ??

No tak, lepiej żeby się spotykał z jakąś koleżanką. :P

nigdy nie jest tak, że wybiera kolegów kosztem mnie.. spotyka się z nimi, jak wie, że ze mną nie może czy coś. a co do tego, czy spotyka się z inna czy coś to akurat jestem spokojna, w tej kwestii mu ufam bezgranicznie. i wiem, że nie ma nikogo.. 'na boku '

http://orgymax.com/updates/ to by przyjechał

no widzisz takze wogole sie nie stresuj sprobuj ochlonac przez dzisiejsza reszte dnia i noc a jutro spotkaj sie z nim i badz dla niego miła a zobaczysz ze spedzicie fajny dzien nie tracac czasu na niepotrzebne kłotnie wiem ze ciezko udawac ze nic sie nie stało zawsze potem jak juz bedzie miedzy wami lepiej mozesz zapytac przytulajac sie do niego czemu tak to wszystko dzisiaj wyszlo ale na spokojnie i bez wyrzutów :)

:((((((((

ale ja tak po prostu nie umiem, udać, że nic się nie stało..! bo stało się..! olał mnie, miał mnie w dupie, a jutro przyjedzie i co ..!?!? jak gdyby nigdy nic..! ja sobie tego nie wyobrażam.. a dziś znowu będę się zastanawiała , czy poszedł spać, czy wyszedł do patologiiiiiii ::OOOOOOOO

chodzi mi tylko o to ze jesli chcesz byc w tym zwiazku szczesliwa to sama musisz nauczyc sie panowac nad emocjami jak Ty bedziesz dla niego milsza to i on bedzie mi tez nie jest łatwo ale zauwazylam ze jakrozmawiamy na spokojnie to zawsze dochodzimy do wspolnego punktu a jak sie klocimy to sie rozchodzimy na boki i tyle z tego mamy... :(

bawi mnie fakt ze dorosle kobiety zachowuja sie dokladnie jak 15-latki.

bawi mnie, ze Ty depeche jesteś najmądrzejsza w każdym temacie. udajesz dorosłą, a 90% Cie szmaci.