Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ewelka127

Mam niedzielną depresję

Polecane posty

Gość jateż mam CODZIENNĄdepresję
A zwłaszcza co sobie przypomnę o pewnych głupich i zakutych mordach to mi sie chce... nie wiem co - to smutek mnie ogarnia :( Poza tym mam taką filozoficzną myśl w sobie....czym jest życie? Ja uważam, że to jedna wielka PRZEPROWADZKA, ale moja rodzina to zbyt wielkie imbecyle (oraz jakieś dawne znajome ze studiów - uhm uhm - tu odchrząkam bo to zwał jak zwał ) by zrozumieć takie TRYWIUM. Sa tak pyszni wszyscy tu, że jedyne co potrafią to śmiać się z własnej durnoty. A co może normalna osoba? Wyprowadzić się. Nie widzę innego wyjścia. Najlepiej do innego państwa, gdzie inny język zakryje tę całą durnotę zwaną moją bezdomnością głównie. I bezrobociem również. I - to najważniejsze - z dala od studentów. To mi już przeszło na amen. Studia, studenci - to NA PEWNO będę omijać. Doktoranci... szczyty mądrości sobą prezentują. No ale jak mają gdzie mieszkać to i owszem. Choć ja bym na tym poprzestała OBECNIE :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedys bardzo kontaktowa teraz wkurzająca sie jak ktoś ma odwiedzic moje progi.. najlepiej cisza, cisza..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak pomyślę że jutro mam iść do pracy której nie cierpię, która mnie niszczy, wypala to sie wypalam. Moja szefowa potrafi w człowieku zniszczyc wszelkie nadzieję i powoli człowiek zaczyna gubić wierę w siebie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jateż mam CODZIENNĄdepresję
A po co ci mają łazić ludzie po domu? Chcesz sobie odpocząć i każdy normalny to zrozumie. Ale kretyn nie. Kretyn nie zrozumie nigdy niczego wiesz. Ja też mam depresję od dłuższego czasu. Znowu bumerangiem odbija się ode mnie 10 lat zmarnowanych w szkole. 15 lat. Przerabiania mnie, urabiania, upupiania. Ciągle mam jeszcze zawroty głowy , ale do świrów już chyba nie trafię. Oszukiwana jestem do dziś - przez bandę kanalii. Wczoraj doszłam do wniosku, że był to strach przed zemstą. Ale nie wiem - ludzie różnie reagują. Zobaczcie - ktś wygrywa w sądzie z ofiarą. Dlaczego prześladuje ją dalsze 4 lata? No to wygrał czy nie wygrał. Poszłam do sądu i owszem, ale czemu nikt mnie nie ostrzegł, że będę prześladowana z tego powodu dalej. No to w tym danym momencie byłam pracownikiem tego pracodawcy, ale dalej już nie. Dalej uważałam, że wyleciałam na zbity pysk. A tu była praca. A kto im kazał mi tak pomagać? Dostali jakiś rozkaz? Ale pomoc. Pomoc dla downa? Ale ja nie mam IQ 40 jak oni wszyscy tu chyba czy co to ma być. I do jakiego teraz mam iść sądu? CHUJE NIE LUDZIE górą. Ale ile jeszcze? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jateż mam CODZIENNĄdepresję
Ja swoją pracę starałam sie lubić choć trudno jest polubić wiele rzeczy czasem. Na koniec - dziś - uważam, że mam zaburzenia osobowości związane z coroczną zmiana pracy i koniec. Więcej sensu w rozmowie na ten temat nie widzę. Jestem bezdomna - tyle mam do powiedzenia. I że nie obchodzi mnie nic już nigdy. No żebym miała za co żyć i nic więcej. Czy to dobrze? Nie wiem. Co mnie ma obchodzić jak ja nikogo nigdy nie obchodziłam, a przejmowałam się jak głupia nie wiem czym. Polską? Nie moja matka sie Polską przejmowała, a nie moją bezdomnością i w ogóle co ja mogę jak mam matkę kanalię - co ja w życiu mogę osiągnąć w takim sensie - no ożreć się - dosłownie. Bo Polska jest dla niej ważniejsza do dziś ode mnie to ja mam do świrów trafić. Normalnie z taką idiotką się zadawałam :( No to mam skutki - opłakane. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jateż mam CODZIENNĄdepresję
wiecie powiem wam depresja jest czymś strasznym. STRASZNYM. Ja już miałam takie stany w życiu, że po prostu chodziłam i ciągle ryczałam. I sama nie wiedziałam czemu. Może powodowane jest to u człowieka jakimś patologicznym podejściem do śmierci jako nie wiem... stąd się to bierze. Ktoś z rodziców ma patologiczne podejście do smierci i rodzisz się z wybitnymi skłonnościami do depresji... nie wiem :( W każdym razie trzeba się wtedy ostro wziąć w garść i tyle. Ja to wiem. Ale nie nalezy przesadzać w drugą stronę bo ktoś może uznać, że za dużo sie śmiejemy, ale na pewno - WIEM TO - nalezy walczyć z depresją i ona przechodzi. Albo lekami albo wyprowadzką. To ci przejdzie po kilku latach. Ale sobie zyć z depresją - nie należy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie dałam wiery że mam nerwicę, az pewnego dnia gdy zobaczyłam jak włosy mi kepami wchodza z głowy zaczęłam kojarzyć. Całymi dniami drapałam skóre głowy, mimowolnie. Teraz walcze z tym aby nie zgubić wszystkich wlosów z głowy, tak mi wypadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jateż mam CODZIENNĄdepresję
No ja też mam oprócz depresji silną nerwicę wegetawtywną. teraz to mnie już tylko łeb boli i tak dalej, ale jeszcze niedawno jak wstawałam to jeden wymiot. To wszystko z nerwów bo jestem w obrzydliwym środowisku, z którego chcę zniknąć, a mnie blokują. 500 zł jest ważniejsze i moja matka od mojego zdrowia psychicznego dla ludzi tu. No to mam trafić do świrów ich zdaniem, ale wyjechać nie mogę. No normalnie takiej bandy idiotów, kanalii i powałów nie spotkałam w życiu. Z tego powodu dostałam nerwicy silnej. Moja rodzina mnie też wpędziła w nerwicę ostrą bo po prostu zabrzuyła mi OCZYWIŚCIE PO CICHU, KNUJĄC SOBIE POD NOSEM COŚ, UBZDURAJĄC pewien schemat myślenia w życiu - z zawiści dosłownie własna rodzina zesrała się w gacie i ja mam w tym siedzieć. A nasrali mi już wszędzie. 1 cymbał. Psychicznie już go zastrzeliłam jak psa. Na niego tylko śmierć może podziałać. Gdyby ktoś mi dał pistolet i powiedział "zastrzel sobie kogo chcesz" to idę i psa zabiję od razu. No ale tak się nie robi. Przez rodzinę muszę się wyprowadzić. Nazwiska nie muszę zmieniać. Samo sie zmieni na inne brzmienie. Choć nie muszę bo to daleko. Nawet polskie może zostać jak dla mnie bez kreski, no i to wszystko co mam do napisania. I że podstawówkę skończyłam. Taką mam rodzinę - ale to nie moja rodzina własna co gorsza - tylko brata rodzina. Jakieś glisty czy nie wiem - karaluchy na nich mówię :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jateż mam CODZIENNĄdepresję
Powiem wam, ze wszystko na mnie tak źle wpływa. No wszystko. Jeśli chodzi o włosy to może mi nie wypadają, ale za chwilę będę CAŁA SIWA. Będę siwa jak gołąb jak mi te stresy miną. Wiem to :( Ale taką rodzinę mieć nienormalną. Taka matkę głupią. Boże święty. I to jest Polska - tu własne dziecko możesz se ZABIĆ bo je urodziłaś. Nie no - po prostu chyba tu oszaleję. Naprawdę :( I to jest DOBRZE. Bo baba urodziła dziecko to se z nim zrobi co chce. No wiecie co... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bladyyyyyyyy
ewlka nie łam się:) ja mam podobnie ale jakoś mózg mi sposób znalazł i często taki dołek przestraja mi się na bezrefleksyjną błogość włączam muzykę typu dead can dance i jest od razu lepiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poranne wymioty to były jakiej pół roku temu. Myśłałam że to tak sie zdarza przy okazji mycia zębów. Nie wierzyłam, odgarniałam myśl. że to nerwica. Kiedyś walczyłam z kaszlem takim astmatcznym, właściwie nie znano przyczyny tego kaszlu. Alergolog mi powiedziała że psychogenny - nie uwierzyłam. Miała racje. Kaszel przeszedł pojawi;ly sie wymioty. Wymioty zniknęły to zagrapuje się na amen. Niedługo wydrapie sobie całą skóre. nie moge przestać mam ochotę związać sobie ręce. Mam 30 lat. Co będzie dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jateż mam CODZIENNĄdepresję
Powiem wam, że tak silnej depresji jak w wieku 25 lat to nie miałam, ale powiem wam TERAZ W SUMIE TO SAMO tylko wniosek już wyciągnęłam prawidłowy. Wtedy jeszcze nie toteż kilka lat mi przechodziło i została mi nienawiść mimo wszystko. Teraz oprócz fizycznego POTWORNEGO ZMĘCZENIA nie czuję nienawiści więc wnioski mam lepsze ale... no własnie... jak miałam 25 lat to też byłam TAK SAMO skończona tylko ponieważ miałam złe wnioski nie umiałam się opamiętać na to co trzeba. Już byłam blisko, naprawdę blisko i mogło ze mnie coś jeszcze być w życiu nawet tak późno - bo 25 lat to dużo - ale ... i tu stek przekleństw nie umiałam jednego wniosku wysnuć no ale ale ja byłam zniszczona przez szkoły już wtedy - 15 lat zmarnowanego życia JUŻ WTEDY. I ja to wszystko rozumiałam, ale kurde - ja tego nie przeżyję. :( A na dodatek mam głupią matkę - najmądrzejszą na świecie czyli od razu najgłupszą - bo zawsze tak jest :( I do niczego nie doszłam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za 2 godziny mam gości, rodzice i przyjezdna rodzinka. Musze jakos wyglądać. Nie zdradzic mojego samopoczucia. Moja matka nie rozumie że mi sie czegos nie chce. Ja z nia nie rozmawiam. Nigdy nie miałyśmy dobrego kontaktu. Ona szydzi z ludzi którzy maja depresję. Zaraz muszę załozyć maske i udawać że jest wszystko w porządku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jateż mam CODZIENNĄdepresję
Trzymaj się lekarzy ewelka. Kaszel psychogenny? Kto wie. Ja siwieję bo to widzę ile mam siwych włosów i ... no nie wiem. Ogólnie jest źle ze mną. Bardzo źle. Ciągły ból głowy, brzucha, apatia, senność bez przerwy. Rok pracowałam w pobliżu psychiatryka. W filii psychiatryka. Bardzo źle to na mnie działało. Obecnie bezrobocie na mnie źle działa, bezdomność... wszystko :( Zostaje mi wyjazd w trbie NATYCHMIAST. Może tez powinnaś się wyprowadzić? Mówią - o na parę dni możesz sobie gdzieś jechać, ale to nie to samo. W DOMU człowiek powinien czuć się najlepiej, nie na wyjeździe. Do tego trzeba dążyć ja uważam. W domu - w swoim mieszkaniu, U SIEBIE. A gdzie ja mam to u siebie? Przez to jestem taka chora :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jateż mam CODZIENNĄdepresję
Napiszę do Ciebie później. Mam TAKĄ SAMĄ matkę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Próbowałam wybrac się do lekarza...Ale tylko próbowałam. Nie wierzę lekarzom, nie wiem czy mi pomogą, jak sama sobie nie pomogę. Ale sama nie potrafię. Moje nerwy sa silniejsze odemnie. Nie mam oparcia w moim mężu, on też jest przyczyna mojej nerwicy. Moje jedyne słoneczko to moja córeczka!! Moja nadzieja.. na lepsze jutro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jateż mam CODZIENNĄdepresję
No to coś masz w życiu jak masz rodzinę - coś najważniejszego jakby nie było. Ja nie mam niczego. W tej chwili obchodzi mnie już wyłącznie kasa i mieszkanie, ale nawet tego nie mam też. Jednak uważaj na ten kaszel psychogenny bo ja się też dusiłam ostatnio :( Nawet całkiem ostatnio się dusiłam. Żebyś sie nie zadusiła kiedyś :( Tak mi się przypomniało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jateż mam CODZIENNĄdepresję
No i jeszcze chcę napisać, że z depresją trzeba walczyć. Zmagać się z tym wrogiem i wygrać na końcu. Po to żyjemy, żeby było coraz lepiej nie coraz gorzej... pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×