Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość w34gfdxgfgdsgfdgdfgdfgdf

ZINTERPRETUJCIE MI SEN SMIERC

Polecane posty

Gość w34gfdxgfgdsgfdgdfgdfgdf

Snilo mi sie , ze umarla moja siostra i lezala w ubraniach u mnie w domu na ziemi i ja chcialam zeby cos jezykiem zrobila ale balam sie ze cos na nim bedzie i go nie wyciagnelam i tylko dotknelam ja po oczach czy cos takiego.. co to moze znaczyc pomocy!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Że jesteś
zdrowo pierdolnięta 🖐️. A teraz łap plecak i biegnij na przystanek, bo Ci gimbus spierdoli i się do szkoły spóźnisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w34gfsdfgsgsgsgdsg
nie martw sie nie spoznie sie! :) ktos zinterpretuje??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słyszałam kiedyś, że sny interpretuje się na opak...może Twoja siostra będzie długo żyła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggggggggggggg
moim zdaniem sen znaczy że chcesz coś od siostry, próbujesz się dowiedzieć, nie umiesz, chcesz od niej jakieś informacje, boisz się, że umrze i nigdy się nie dowiesz. A ja np. chcę dziś taką informację - kiedy się rozlewa wyrostek robaczkowy bo normalnie chyba zaraz mi się rozleje on - tak mnie od rana wszystko boli :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggggggggggggg
Powiem wam czuję się jakbym jechała jakieś 1000 km ze ściśniętym żołądkiem i później wstała. Gdzieś wciśnięta w jakiś kąt, w wagonie bydlęcym. COŚ STRASZNEGO. A na dodatek dziś pół nocy śnił mi się...kwaterunek. No to musiałam dojechać do tego kwaterunku. Ale jak ja się czuję obecnie. Ale to też nerwy są. Normalnie nie umiem się ruszyć - tak mnie wszystko dźga :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggggggggggggg
Sniło mi się dziś już nienajgorzej. Całą wnosiłam rzeczy do mieszkania, a najważniejszy był ...DYWAN słuchajcie. I znowu mi sie śniło osiedle , które nie istnieje. Ale już wolę takie sny niż że jeżdżę samochodem po cmentarzach i ten samochód se robi co chce - sam się zapala, sam jedzie gdzie chce, sam gaśnie kiedy chce. Wtedy jest gorzej :( Albo że wlazłam na spróchniałe drzewo i nie umiem z niego zleźć (to ostatnio). Już wolę wnosić te rzeczy do mojego mieszkania. A to mieszkanie... no ale dywan był - nie wiem po co ale był. I już 2 raz to samo mi się śni. Ten sam motyw domu czynszowego. Chyba nawet jest to kontynuwacja innego snu... a wszystko w związku z wykształceniem moim - tak myślę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×