Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wsciekłaaaaaaaaaaaaaaaa

Potwór nie człowiek!!!

Polecane posty

Gość do wscieklaaaaa
jestes wspaniałym człowiekiem i sie nie zmieniaj Pl to kraj zacofany tu nawet wózek jest problemem :o 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimimimiiiii
ale ona bedzie miała potomka swojego ukochanego CZESC NIEGO i napewno zawsze bedzie pielegnowała miłosc i pamiec swojego dziecka do niezyjacego juz ojca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wsciekłaaaaaaaaaaaaaaaa
do do wscieklaaaaa dzieki ze tak miło piszesz o mnie:) mnie zycie nie oszczedzało i to zycie nauczyło mnie jakim byc człowiekiem.podniosłam sie i nie załamałam po ciezkim ciosie od zycia,podniosłam sie i juz nie polegne wierze w to wierze w nas wierze w nasza siłe. i gardze ludzmi którzy gardza ludzmi niepełnosprawnymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i chwala ci za te madre slowa
madra kobietko!oby ci sie w zyciu wiodlo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wlasnie dla siebie to
dzuiecko chce - jako czesc faceta, ktorego kocha i ktory zaraz odejdzie. Jak relikt po nim. Bez myslenia o tym, czy to dziecko bedzie szczesliwe jako polsierota (z zalozenia!).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wsciekłaaaaaaaaaaaaaaaa
wierzcie mi ze lepiej mi jak sie wam tu wygadałam i znalazłam zrozumienie u was po tym ciosie od siosry.ciezko mi było na duszy choc wiedziałam ze sie nie poddam i nie dam nas zniszczyc.bo uwazam ze to ja mam szczescie ze mam jego i jego miłosc ze trafiłam na tak wspaniałego człowieka a nie,ze to on ma szczescie ze ma mnie jak twierdza niektórzy. poprostu szczescie to MY RAZEM:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz racje kobietoa krytyka s
ie nie przejmuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariola z opola
WIesz co, ja ci wierzę, że go kochasz i ze wam sie. uda i tak dalej, ale mam taką małą radę - zejdź na ziemię, przestań szastac słowami "wielka miłość", "wielka siła" i popatrz na sytuację trzeźwo i realistycznie. Przemyśl różne sytuacje - własnie trzeźwo i realistycznie. i jezeli nadal będziesz zdania, że dacie radę, to nie ma przeszkód. Tylko jak podejdziesz do sprawy tak emocjonalnie, tak teraz, to możesz sie gorzko rozczarować, jak ci opadną różowe skrzydełka i spadniesz z hukiem na ziemię. Bedzie tak, że wiele rzeczy bedziesz musiała robić sama. Albo z innymi ludźmi. Jakies wyjazdy na narty, urlopy bedziecie musieli dostosowac tak, żeby nie było za dużo poruszania się. Musisz sie liczyć z tym, że on będzie miał jakieś stany depresyjne, bo bedzie widział, jak ludzie w jego wieku sie dobrze bawią, a on musi siedziec na wózku. A albo sie będziesz musiała poświęcić, co cię unieszczęśliwi, albo będziesz musiała go czasem zostawić. i pytanie, jak on to będzie widział, na ile sobie psychicznie poradzi z tym, że nie może cię całkowicie zadowolić i siebie też. To jest trudna sprawa i nie można tak hop siup być zdania, ze nie bedzie ŻADNEGO problemu, bo problemy będą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domariola z opola notabene
mojej imienniczki.ja akurat jestem niepelnosprawna i pogodzona z tym, ze na narty nie pojade szpilek nie naloze.a w tobie skad przeswiadczenie ze ten mezczyzna nie pogodzil sie ze swoja choroba i ze nie jest swiadomy swoich ograniczen?nie atakuje cie tylko pytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariola z opola
Nie przeswiadczenie, ale możliwosć. Bo różni są ludzie. To też pewnie zależy od tego, czy od zawsze jest na wózku, cy po wypadku, czy od dawna, czy niedługo. Po prostu uważam, ze jak ktoś przychodzi i pisze tu jak w powiesciach rodziewiczówny - o wielkiej sile wynikającej z wielkiej miłosci, to ja widzę ogromny potencjał do rozczarowań. I po prostu radzę pomyśleć o tej sprawie na trzeźwo, racjonalnie, to wszystko, co chciałam powiedzie.ć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misjonarka z dywanowa
ja chwilowo nie na temat, bo chciałam skomentować post numer trzy, nóż mi się w kieszeni otworzył. podejścia "psiapsiółki" nie popieram i odnoszę wrażenie, że owa pani chyba nie wie co to znaczy dla dziecka wychowanie się bez ojca. mój narzeczony zmarł kiedy byłam w ciąży i wiem jakie trudne jest moje dziecko właśnie przez to, że codziennie patrzy na pełne rodziny, a ma swoją, którą tworzę jedynie ja i moi rodzice, bo niestety rodzice ojca również nie żyją. nie mówię, że mnie nie kocha i nie rozumie tego co się stało, ale są dni kiedy ma do mnie pretensje o to jak nasza rodzina wygląda i nienawidzi świata za to, że ojca nigdy nie poznał. nie chcę się wgłębiać w moje problemy wychowawcze, a tych jest dużo, z którymi obecnie radzę sobie na spółkę z psychologiem, ale dziecko przedłużające pamięć o ojcu to nie jest takie hop do przodu, wypadałoby pomyśleć o nim, a nie o sobie. a co do ogółu tematu, autorko, kochasz i to widać, nie wiem ile jesteście razem i nie wiem czy to nie etap miłosnych uniesień kiedy wszystko jest piękne i kolorowe, ale licz się z tym, że prędzej czy później przyjdą problemy. piszę w celu uświadomienia, bo z kilku Twoich postów widzę, że aż za optymistycznie patrzysz na sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wlasnie dla siebie to
i tez mnie wlasnie zdziwilo podejscie tej kobiety co z zalozenia chce zafundowac dziecku wychowywanie sie w niepelnej rodzinie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wsciekłaaaaaaaaaaaaaaaa
jestesmy ze soba2 lata i wiem jak wyglada zycie z nim wiem ze czasem nie bedzie łatwo tylko ciezko i nie zawsze kolorowo tylko szaro.ale wiem tez ZE DAMY RADE.wiem ze jestem na tyle silna.a partner w pełni pogodził sie ze swoja choroba i nie czuje sie gorszy od innych nie uzala nad soba i jest samodzielny. a To ze pisze ze to jest wielka miłosc to nie euforia która moze opasc tylko prawda która bedzie trwała.jestem optymistka ale to co pisze pisze realistycznie po wielu przemysleniach o naszym wspólnym zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zle zrobilas kochana ze tu nap
isalas,tu jest pelno takich ktorzy tylko by z blotem mieszali a nic madrego nie napisza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wsciekłaaaaaaaaaaaaaaaa
to prawda az roi sie tu od takich ludzi widac w innych tematach moim zdaniem to znudzone małolaty sa. ale ja nie załuje ze tu napisałam bo nikt mnie z błotem nie zmieszał a padały tu bardzo madre wypowiedzi za które dziekuje i duzo odpowiedzi które podniosły mnie na duchu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KIIIILOOOOOOOOOOOOOOK
widze w tobie ta siłe i samozaparcie i wierze ze wam sie uda widac jak go kochasz i szanujesz oby tak dalej!oby wiecej takich ludzi jak ty!zycze szczescia i powodzenia autorko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saaassssa
badz dzielna a siostre olej niech sobie pogada.wazna jest wasza miłosc i nie daj jej zniszczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×