jak ja żałuję, że nie zostałam archeologiem.

Siedzę dziś pól dnia i rozpaczam nad tym. Naprawdę. Kto mnie pocieszy?

Zapaliłam sobie lampionik i 2 inne świeczki- choinki i siedzę i dumam co dalej mam robić. Tym, któzy mają swoje mieszkania dobrze, a mnie? Co tu robić? Wszystko mi rodzina rozwaliła - wstydu nie mają. Mam wstręt do słowa RODZINA dziś. Na nic nie mam kasy. Moge jeszcze posiedzieć w domu argumentując to złym zdrowiem - że mam problemy ze słuchem i czekam aż mi minie. Że znowu gorzej z nogami. No ale ile tak można siedzieć, nie? :( I co dalej? Nauka - nie pamiętam roślin już, ostatni raz coś robiłam z nauki 2 lata temu - 3 prawie. musiałabym coś napisać pewnie znowu. Nie mam weny. No wszystko do kitu. A wszystko przez zwolnienie dyscyplinarne. Ale najbardziej to się przejechałam na rodzinie - ci mi dowallili. Mówię wam taka rodzina to już lepiej wcale. Normalnie wstrętu do nich dostałam. Obrzydzenia :( ma ktoś też tak? I przez nich szkoły nie ukończyłam. takie wały. A ciekawe co by było jakby oni dostali zwolnienie dyscyplinarne. Ja już nie chciałam iść do pracy, a oni idź, później zaczęłam sie łamać, że w takim razie papiery odzyskam i już pójdę do tej roboty, a oni mi powiedzieli SPIERDAKA. Wyobrażacie to sobie? Ja się czuję jak pował psychiczny teraz. Gorzej !!! I co dalej? A tyle pracy zmarnowane :( No jestem załamana. Kompletny dół :(

No ale powiem wam taką samą mam głupią matkę jak Polański ma żonę. Ojciec też nie mądrzejszy. Jeszcze taki mąż i chyba się powieszę już. A bo to wiesz co to wart ktoś? Najpierw ci sie wydaje coś, a później... mam taką babcię - jej też się wydawało. A mnie? Mnie sie już tyle razy wydawało. Ale ta żona Polańskiego taka sama jędza jak moja matka. Zamiast się z mężem dogadać w sprawie dzieci to ona do koleżanek latała po radę a męża przymknęła. No ja mam to samo w domu. Patologia. A co może dalej być? :(

Ale powiem wam 9 lat pracowałam w szkole i no tak myślę - kogo tam wspominać dobrze. Aż strach bo zaraz mnie zrobią pedoflką no ale kogo tam wspominać dobrze? Wożnego? nie wiem :( Sprzątaczki -też nie. A nie wiem... :( Co za życie :(

Powiem wam no skończyłabym tę szkołe, ale już nic nie pamietam. Myślałam, że choć pracę mieć będę po moich kłopotach lepszą nieco, może coś dalej jak coś publiknę ( i tak musiałam) . No i szkoda czasu PUNKT A, ale punkt B jak se przypomnę ile ten głupi promotor mi tego wymyślił, a nie znajdę w tym już pracy bo mam zwolnienie dyscyplinarne i w ogóle choć ma takie mniemanie o sobie wiecie uważam go dziś za ostatnią szmatę ludzką bo cały czas się na mnie mścił i wszystko przez niego. Taki daremny pojebacz. I wszyscy jeszcze na mnie PO COŚ TAM POLAZŁA? Ale wiecie - zachowałam się jak... Bóg , który nie ma względu na osoby tylko patrzy na uczynki. Ja w ogóle nie wiem co ja zrobiłam :( Wiem tylko, że miał dobrą opinię, piątki wstawiał lekką ręką. Ale się popsuł kurwa mać, ze tak napiszę :( Już 5 lat powinnam być gotowaz wszystkim, ale tak mi świnił zgred to co może być teraz, nie? Srać go dalej jak widać choć czasu mi żal jak diabli i tyle. No ale ... co robić. Zycie jest pełne zakrętów - ślepych zaułków. To był taki ślepy zaułek mój i tyle :(

Srał go pies i jebał - może go piorun trafi w jego głupi kalfas - na to zasłużył w pełni. I tak nie mam kasy żeby to skończyć, a poza tym jak widzę ile mi tego wymyślił i jakim był świnią i hipokrytą to bym go w chlewie pociorała. No ale wolę dziada olać. Niech mu ziemia lekką będzie. Ale wątpię. Z wielu powodów. :(