przygoda....pomocy

A więc tak.. Spotkałam sie z kolezankami,pozniej dołączyli do nas faceci poznani na czacie.Fajni goście,studenci... Popiłyśmy i to dużo.Ja z moim poszliśmy do hotelu na pokuj,no i rano obudziłam sie nago w jego ramionach,ale nieuprawialiśmy sexu tylko poprostu sie bawiliśmy troche.Byłam okropnie zła na siebie nigdy nierobie takich rzeczy z nieznajomym,bylo mi glupio...Teraz piszemy ze sobą,on mówi ze mam sie nieprzejmowac,wytłumaczyliśmy sobie ze to przez alkohol i wogole.Zaczelo mi na nim zalezec,lecz niewiem,czy on po takim zajsciu bedzie o mnie dobrze myślał? ja mam 18,on 26 Jak myślicie,wyjdzie coś z tego?zakochałam sie w nim..co mam zrobic zeby niemyslal ze jestem 1wsza lepsza,jak to naprawic?

no tak alkohol..dlatego ja trzymam sie juz od tego z daleka!!!!!!!!!!! sadze ze skoro nie ma pretensji,nadal chce utrzymywac kontakt,to nic nie jest zaprzepaszczone...

Lampuciara jesteś i tyle. Trzeba było nie pić a facet już i tak ma wyrobione zdanie o Tobie. Myśli że jesteś alkocholiczką i nie będziesz się przy nim godnie prezentować.

panwacek,przeczytaj dokladnie co napisalam,a napisalam ze on tez byl pod wplywem alkoholu,wiec to nie tylko moja wina no ale oczywiscie kobiecie nigdy nic niewypada!!! i panuj nad slowami

nie,sory nienapisalam,no ale wiadomo,wszyscy pilismy,zeby bylo jasne

No cóż. Zataczająca się kobieta to jednak bardziej żenujący widok.