czy bekacie i pierdzicie przy waszej drugiej połówce ?

ja przy nim nie ale on przy mnie tak:(:(

Chamskie zachowania nie są w moim stylu. Nawet to pytanie uważam za szczyt prymitywizmu

ja tak przeciez to jest normalne

a ja tam sram i bekam i jest ok on narazie sie nie skarzy

Nie

no chyba ze niechcacy mi sie wymsknie, ale wtedy przepraszam i padam do stop ;) ale u mojej kolezanki sytuacja jest inna... nawet byla taka akcja ze jej facet byl w jej rodzinnym domu na obiedzie i pozniej juz przy sporzataniu mojej kolezance sie porzadnie beknelo a jej ojciec do swojego przyszlego ziecie zwrocil sie po tym fakcie tymi slowy : "ja to bym na twoim miejscu bral nogi za pas i spierdalal jak najdalej" :)

Nigdy. Wypuszczamy jedynie pachnące błękitne obłoczki

Tak... :p I nawet nie przepraszam :P

po cholere przepraszać

zdarza mi się beknąć-ale tak konkretnie po pivie pierdzieć-w życiu!!! mam być jego kobietą, ideałem pod każdym względem, no bez przesady...:O

Ideału sie nie osiąga! Do ideału się dąży:)

to ja będę dążyć-min nie pierdząc przy moim

czemu kobieta ma byc dla faceta chodzacym idealem? nie beka,nie pierdzi,nie rosna jej wlosy na nogach, nosi buty na niewygodnych obcasach, zawsze jest piekna i powabna (oczywiscie mowie ogolnie) a facet? nie dosc ze pierdzi, beka i chodzi zarosniety to jeszcze uwaza, ze wszystko jest ok :O i gdzie tu sprawiedliwosc???

mój akurat jhest takim typem-że jeśli ja chodze w domu idealnie zrobiona, on też się ogarnia. ja się depiluję-on też chyba nie mo.ze wtedy znieść myśli, że jest np spocony po pracy poza tym wie, że mam włosy na nogach,że też sram i pierdzę-tylko ja sie z tym tak nie obnoszę i to mu się podoba, ano i nie pozwalam wulgarnie o takich sprawach mówić

nigdy, przy nikim. Odrobina kultury kazdemu wskazana:O